Miller: opozycja powinna zaprosić Gowina do sojuszu

Polska
Miller: opozycja powinna zaprosić Gowina do sojuszu
Polsat News
Leszek Miller był gościem Agnieszki Gozdyry w "Debacie Dnia"

- Od wielu dni oświadczam, że nie wezmę udziału w głosowaniu w wyborach w maju. Udział w tak prostackiej, prymitywnej podróbce wyborów kompromituje każdego, kto bierze w nich udział - mówił Leszek Miller w "Debacie Dnia". W jego opinii, jeżeli wybory odbędą się w maju, to "jest już postanowione", że wygra je Andrzej Duda.

W opinii byłego premiera wybory korespondencyjne 10 maja to "farsa i szwindel".

 

- Szacuję, że Andrzej Duda może te wybory wygrać teraz. Natomiast, gdyby odbyły się później, to jego szanse będą maleć. Okaże się, że te buńczuczne zapowiedzi, które w tej chwili słyszymy, jak to polski rząd świetnie radzi sobie ze wszystkimi problemami, że to wszystko okaże się słowami nic nie wartymi - mówił Miller.

 

ZOBACZ: "W ciągu kilkunastu miesięcy 70 proc. Polaków będzie nosicielami". Gowin o koronawirusie

 

Gość Agnieszki Gozdyry, pytany, czy posłowie Lewicy, którzy zachęcają do udziału w wyborach są "naiwni", zapewnił, że nie zna "motywów, którymi kierują się jego koledzy".

 

- Jeżeli Lewica uważa, że ich kandydat, w tym przypadku Robert Biedroń ma jakieś szanse, że może dostać się do drugiej tury i odsunąć PiS od władzy, to ja nie podzielam tego poglądu. Te wybory dlatego są robione w maju, przez ministrów rządu PiS-u, by zapewnić zwycięstwo Andrzeja Dudy w pierwszej turze - mówił Miller.

 

- Po to PiS robi "pocztyliadę", by Andrzej Duda mógł wygrać w pierwszej turze - dodał. W jego ocenie nieważne, którego maja zostaną przeprowadzone wybory, bo "jest już postanowione, że Andrzej Duda wygra".

 

"Trzeba poświęcić wszystko"

 

Leszek Miller był też pytany o rolę Jarosława Gowina w związku z proponowanym przesunięciem wyborów na sierpień. - Ja oczywiście znam te wszystkie dylematy w stosunku do premiera Gowina. Ale mówienie, że jest to agent Kaczyńskiego, że jest to człowiek, który gra w podwójną grę to uważam, że jest to niezasadne - ocenił. W jego opinii "Gowin to sojusznik i nie powinno się go obrażać".

 

WIDEO: Leszek Miller w "Debacie Dnia" 

Były premier ma pewność, co to tego, że Gowin nie działa na polecenie Jarosława Kaczyńskiego, gdyż "prezes PiS nigdy nie toleruje czegoś podobnego, co prezentuje sobą teraz Jarosław Gowin". - Myślę, że Gowin przekroczył Rubikon, spalił mosty i teraz albo wygra tę grę, gdy w Sejmie będzie głosowany projekt senacki i będzie liczącym się partnerem politycznym przez wiele następnych lat, albo przegra i zostanie strącony w niebyt - mówił Miller.

 

- Trzeba docenić ryzyko jakie podejmuje i zaprosić, nawet do krótkotrwałego sojuszu. Jeżeli opozycja poważnie mówi, że jej głównym celem jest odsunięcie PiS-u od władzy, to dla tego celu trzeba poświęcić wszystko - zapewnił były premier.

 

"PiS może sfałszować wybory"

 

W ocenie Leszka Millera w świetle ostatniego zdejmowania obostrzeń, na sali plenarnej w dzień głosowania nad ustawą o wyborach korespondencyjnych powinni znaleźć się wszyscy posłowie. - Tam jest mechanizm, który rejestruje sposób głosowania i można mieć do niego zaufanie. Tego dnia nie powinno być zgody na zdalne obrady - mówił Miller.

 

- Aby nie dopuścić do zmiany, PiS jest zdolny do wszystkiego. Na przykład do sfałszowania tych wyborów. Może doprowadzić do sytuacji, w której w ogóle nie będzie można przeprowadzić głosowania w Sejmie. Myślę, że na godzinę przed głosowaniem, PiS będzie pewne co może się zdarzyć - mówił były premier.

pgo/bas/msl/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie