Bosak chce debat przedwyborczych. "Bez nich to nie będą wybory, a ustawka"

Polska
Bosak chce debat przedwyborczych. "Bez nich to nie będą wybory, a ustawka"
Polsat News

- W stacjach telewizyjnych codziennie pracują dziesiątki, o ile nie setki osób. Stacje mają wystarczającą infrastrukturę techniczną, żeby zorganizować debaty takie, gdzie kandydaci będą w osobnych pomieszczeniach lub w swoich domach - powiedział w "Graffiti" kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak.

6 kwietnia br. Sejm uchwalił ustawę zgodnie, z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Przepisy stanowią też, że w stanie epidemii, marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu. Ustawa trafiła do Senatu.

 

Kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak powiedział w rozmowie z Piotrem Witwickim w "Graffiti", że kontynuuje swoją kampanię wyborczą "na tyle, na ile się da".

 

ZOBACZ: "Senat zrobi wszystko, by zablokować wybory 10 maja". Wspólna konkluzja po spotkaniu opozycji

 

Jak podkreślił, on także apeluje o przesunięcie wyborów, a pierwszy rozsądny termin to - zdaniem Bosaka - sierpień.

 

- Nie popadajmy w pewną hipokryzję. W stacjach telewizyjnych codziennie pracują dziesiątki, o ile nie setki osób. Stacje mają wystarczającą infrastrukturę techniczną, żeby zorganizować debaty, gdzie kandydaci będą w osobnych pomieszczeniach lub w swoich domach - powiedział.

 

"Nieuczciwa przewaga informacyjna"

 

Według Bosaka taką debatę powinna przeprowadzić każda duża stacja telewizyjna. Wtedy - jak mówił - czarno na białym będzie widać, którzy kandydaci nie boją się dyskusji.

 

- Od tygodni domagam się debaty i uważam, że bez debat to nie będą żadne prawdziwe wybory, tylko jakaś ustawka - podkreślił. Jak wyjaśnił, z powodu epidemii nie są organizowane spotkania z wyborcami. 

 

ZOBACZ: Wybory podczas epidemii. Koreańczycy wybierają parlament

 

Bosak ocenił także, że prezydent Andrzej Duda ma "nieuczciwą przewagę informacyjną", ponieważ "jest promowany dzień w dzień" w telewizji publicznej, a pozostałe media "często milczą".

 

"Prezydent i premier nie decydują ws. wyborów"

 

Polityk przyznał, że nie wie, jak mają wyglądać wybory korespondencyjne. - To jest i będzie jedna wielka improwizacja - dodał.

 

- Byłem zapraszany przez pana premiera na konsultacje. Pytaliśmy, co z wyborami prezydenckimi, ale moim zdaniem sam pan premier nie wie, bo to nie pan premier podejmuje decyzje. One zapadają zupełnie gdzieś indziej - powiedział.

 

WIDEO: Krzysztof Bosak w "Graffiti" 

Według Bosaka "ani premier, ani prezydent nie mają w tej chwili wpływu na to, jak zostaną przeprowadzone wybory". - Decyzje w kluczowej dla procesu demokratycznego sprawie zapadają na Nowogrodzkiej - ocenił.

 

Jak dodał, przy decyzjach prezes PiS konsultuje się m.in. z Jackiem Sasinem i Mariuszem Kamińskim. - To jest trochę dziwne, ale w takim państwie żyjemy - powiedział.

 

Dotychczasowe odcinki "Graffiti" można obejrzeć w zakładce "Programy".

zdr/luq/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie