"Jest pan siewcą śmierci". Czarzasty do Kaczyńskiego

Polska
"Jest pan siewcą śmierci". Czarzasty do Kaczyńskiego
Polsat News
Włodzimierz Czarzasty był gościem "Wydarzeń i Opinii"

- We wtorek zwolniono w Polsce pół miliona osób, m.in. z hoteli, które od kilku tygodni pozostały bez przychodu i gotówki – mówił szef SLD Włodzimierz Czarzasty w programie "Wydarzenia i Opinie". Powołał się na obliczenia ekonomistów Lewicy. Dodał, że w obecnej sytuacji premier Morawiecki zachowuje się nieodpowiedzialnie, a rządzący powinni m.in. podwyższyć zasiłek dla bezrobotnych.

Włodzimierz Czarzasty zapewnił, że dla Lewicy najważniejsze jest, aby pomóc ludziom. Jego zdaniem, szpitale powinny otrzymać 22 mld zł dofinansowania, "bo brakuje sprzętu", a ich pracownicy 50-procentowy dodatek do pensji wypłacany co miesiąc.

 

- Zgłosiliśmy też projekt zasiłku dla pracowników bez względu na formę zatrudnienia. Wynosiłby minimum 2,6 tys. złotych miesięcznie. Państwo powinno też pokryć firmom "koszty ogólne", takie jak czynsz, rachunki za gaz i prąd - stwierdził lider SLD.

 

ZOBACZ: Gowin odniósł się do decyzji Porozumienia ws. głosowania korespondencyjnego

 

Uznał, że rząd nie zajął się firmami, które zdążyły już upaść. Jego zdaniem to nieprawda, że rząd nie ma pieniędzy. - (W tarczy antykryzysowej - red.) dał 70 mld, a reszta to zabezpieczenie dla banków pod potencjalne kredyty, których udzielą. Tymczasem o przedłużenie kredytowania zgłosiło się 200 tys. podmiotów na 15 milionów - mówił.

 

"Trzeba podwyższyć świadczenie dla bezrobotnych"

 

Czarzasty poinformował, że według szacunków ekonomistów Lewicy, we wtorek zwolniono w Polsce pół miliona osób, m.in. z hoteli, które od kilku tygodni pozostały "bez przychodu i gotówki".

 

Dodał, że rząd "przez cztery lata rozdawał pieniądze bez sensu i bezrozumnie", ale gdyby do władzy doszła Lewica, nie zabierze ona istniejących świadczeń. Zapewnił, że wyliczenia jego partii "sprawdzą w ludziach, którzy pójdą rejestrować się jako bezrobotni".

 

- Trzeba podwyższyć świadczenie dla bezrobotnych, bo jeśli ktoś przynosił do domu 1600 zł oraz "500 plus" to miał 2100 przychodu. Teraz ma 500 zł przychodu. Rola "500 plus" zmieniła się, pomaga rodzinom, które zostały bez dochodu - zauważył polityk.

 

- Jeżeli pan Glapiński (szef Narodowego Banku Polskiego - red.) mówił, że jest nieograniczona liczba pieniędzy, to ja mówię: my chcemy te pieniądze! Jest kwestia odpowiedzialności, która jest podstawową sprawą podczas kryzysu - stwierdził gość "Wydarzeń i Opinii".

 

Czarzasty: trzeba iść w deficyt budżetowy

 

Według niego, premier Morawiecki zachowuje się nieodpowiedzialnie. - Nie ma takiej sytuacji, aby nie znalazły się pieniądze. Trzeba iść w deficyt budżetowy, bo państwo jest po to, aby pomagać - powiedział szef SLD.

 

Zdaniem Czarzastego, podczas epidemii koronawirusa "popękały koncepcje liberalne państwa". - Po koronawirusie Polska będzie socjaldemokratyczna, bo okazuje się, że jak jest kryzys to banki, ludzie, firmy, szpitale idą do państwa (z prośbą o pomoc - red.). Rynek nie rozwiąże wszystkich problemów - mówił.

 

ZOBACZ: Rzecznik rządu: trwają prace nad kolejną ustawą antykryzysową

 

Szef SLD sprzeciwił się, aby 10 maja odbyły się wybory prezydenckie. - Załóżmy, że wszyscy uprawnieni, czyli 30 mln osób, pójdą do głosowania. Na każdą pocztę przypadnie ok. 4 tys. listów - wyliczył.

 

Następnie zwrócił się do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Czy pan sieje śmierć poprzez pójście do głosowania, czy poprzez wysłanie listu z wirusem zamiast znaczka? Jest pan siewcą śmierci - uznał.

wka/bas/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie