Dramatyczna sytuacja w Bergamo. Nie nadążają z kremacją, ciała wywozi wojsko

Świat
Dramatyczna sytuacja w Bergamo. Nie nadążają z kremacją, ciała wywozi wojsko
PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI/ La Repubblica
Włoskie Bergamo nie nadąża z kremacją

Bergamo nie radzi sobie z kremacjami ofiar pandemii. Dziennik "la Repubblica" poinformował, że z miasta wyjechał konwój trzydziestu ciężarówek, które wywiozły siedemdziesiąt trumien z ciałami zmarłych z powodu koronawirusa. Trafiły one do kilkunastu miejsc kremacji w całych Włoszech.

Krematorium cmentarza w Bergamo, jedyne w mieście, nie nadąża ze spalaniem zwłok mimo, że pracuje 24 godziny na dobę. Na skremowanie ciał trzeba czekać ponad tydzień.

 

Po tym, jak "la Repubblica" opublikowała zdjęcie z transportu ciał przez miasto, ludzie napisali w komentarzach, że sznur samochodów ciężarowych ciągnął się od miejscowego cmentarza aż do wjazdu na autostradę. "To smutny widok" - pisali.

 

We włoskich mediach pojawiło się nagranie, na którym zarejestrowano moment wywożenia trumien.

 

 

Kostnice w kościołach

 

Strony lokalnego dziennika "L’Eco di Bergamo" zapełniają nekrologi i wspomnienia o zmarłych. Kościoły zamieniane są w kostnice. Zawieszone zostały uroczystości cywilne i religijne, w tym pogrzeby.

 

Rządowy komisarz Angelo Borrelli podczas konferencji prasowej w Rzymie oświadczył, komentując dane obrazujące rozmiary epidemii: "Konieczne jest ograniczenie przemieszczania się". Zaapelował do Włochów o "odpowiednie zachowanie". Chodzi przede wszystkim o pozostawanie w domach i rezygnację z wychodzenia z domu, do czego zobowiązuje rządowy dekret.

Samoloty z chorymi

 

Włochy nie radzą sobie z rozprzestrzeniającym się koronawirusem. Umieralność jest tam największa na świecie i bardzo szybko rośnie. We wtorek zmarło 345 osób, w środę ta liczba wzrosła do 475 - poinformowała w środę Obrona Cywilna. Łączny bilans zmarłych wynosił tego dnia 2978 osób. Obecnie w całym kraju zakażonych jest ponad 28 tys. ludzi.

 

ZOBACZ: "Sytuacja jest dramatyczna". Domy spokojnej starości alarmują

 

Brakuje także miejsc w szpitalach. Wojsko przewozi chorych samolotami, transportując ich z północy do innych miast. Liczba testów na obecność koronawirusa przeprowadzonych we Włoszech przekroczyła 165 tysięcy.

emi/hlk/ "La Repubblica", "L’Eco di Bergamo", PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie