Jerzy Gruza pośmiertnie odznaczony. "Dbał, by poprawiać nastrój Polakom"

Kultura
Jerzy Gruza pośmiertnie odznaczony. "Dbał, by poprawiać nastrój Polakom"
PAP/Marcin Obara
Uroczystości pogrzebowe reżysera m.in. "Czterdziestolatka" odbyły się w piątek w Warszawie

Reżyser Jerzy Gruza został podczas piątkowych uroczystości pogrzebowych odznaczony pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla rozwoju polskiej kultury, za osiągnięcia w pracy artystycznej i twórczej.

Order w imieniu prezydenta RP Andrzeja Dudy przekazał doradca prezydenta Tadeusz Deszkiewicz na ręce Pawła Gruzy, syna zmarłego, podczas piątkowych uroczystości pogrzebowych, które mają miejsce w Kościele Środowisk Twórczych na Placu Teatralnym w Warszawie. Potem ciało zmarłego spocznie na Powązkach Wojskowych w Alei Zasłużonych.

 

Prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym przed mszą pogrzebową napisał, że "śmierć śp. Jerzego Gruzy oznacza symboliczne domknięcie pewnego rozdziału w dziejach polskiego filmu i teatru".

 

ZOBACZ: Nie żyje Jerzy Gruza, reżyser m.in. "Czterdziestolatka"

 

"W jego serialach i filmach zagrała plejada polskich aktorów"

 

"Odszedł arcymistrz komedii, reżyser, scenarzysta, aktor. Przez całe swe twórcze życie dbał o to, by poprawiać nastrój Polakom, co zwłaszcza w czasach PRL-u nie było zadaniem łatwym" - podkreślił. Przypomniał, że Gruza "wyreżyserował niezwykle lubiane seriale i filmy, jak »Wojna domowa«, »Czterdziestolatek«, »Dzięcioł« - pełne inteligentnego humoru i ciepłej ironii, gdzie zagrała plejada polskich aktorów".

 

"Jako artysta obdarzony nadzwyczajnym darem obserwacji stworzył wiele charakterystycznych postaci przezabawnych sytuacji i dialogów, które znane są pokoleniom widzów w różnym wieku i co najważniejsze mimo upływu lat wciąż śmieszą" - zauważył.

 

Dodał, że reżyser "jednocześnie realizował rozrywkę na wysokim poziomie połączoną z refleksją nad człowiekiem".

 

ZOBACZ: Jerzy Gruza nie żyje. Minister kultury podsumował twórczość reżysera

 

"Żegnamy go dzisiaj ze smutkiem"

 

W ocenie prezydenta, "ten swoisty i niepodrabialny fenomen zachwycał nas w licznych spektaklach telewizyjnych i teatralnych, słuchowiskach oraz musicalach, które przygotowywał". "Żegnamy go dzisiaj ze smutkiem, ale jednocześnie pamiętając o wszystkich wspaniałych dziełach, które nam pozostawił i z przekonaniem, że będą one bawić i wzruszać w przyszłości" - dodał.

 

"W imieniu Rzeczpospolitej pragnę wyrazić uznanie dla tych wszystkich dokonań i uhonorować śp. Jerzego Gruzę Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za znamienite zasługi dla polskiej kultury" - poinformował.

 

"Bezkompromisowe, acz subtelne rozprawianie się z absurdami"

 

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński przypomniał w liście odczytanym przez wiceministra tegoż resortu Pawła Lewandowskiego, że zmarły artysta był także wieloletnim dyrektorem Teatru Muzycznego w Gdyni.

 

"Wspominając tak wszechstronnego artystę, jego talent i dokonania nie sposób uniknąć wzniosłych i patetycznych sformułowań. Jednakże trzeba mieć świadomość, jak delikatna jest to materia, pamiętając o tym, że Jerzy Gruza swoim znakiem firmowym uczynił żartobliwe puentowanie rzeczywistości oraz bezkompromisowe, aczkolwiek subtelne rozprawianie się z absurdami" - podkreślił Gliński.

 

Przypomniał, że zmarły artysta tworzył dzieła komediowe, "w których nie bał się ironizować z polityki i narodowych przywar zarówno w czasach głębokiego PRL-u, jak i po transformacji ustrojowej".

 

ZOBACZ: Nie żyje Adam Słodowy. Lubiany prezenter miał 96 lat

 

"Był również barwnym człowiekiem"

 

"Jerzy Gruza tworzył programy rozrywkowe oraz reżyserował spektakle Teatru Telewizji, ale także wielkie widowiska muzyczne, takie jak Międzynarodowy Festiwal Piosenki w Sopocie czy Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. W Teatrze Muzycznym w Gdyni wystawiał światowe przeboje musicalowe, m.in. »Skrzypka na dachu« czy »Les Miserables« - napisał Gliński.

 

"Jerzy Gruza był nie tylko artystą - był również barwnym człowiekiem. Kochał życie i czerpał z niego pełnymi garściami. Fantastyczny rozmówca i słuchacz. Mistrz anegdoty i wnikliwy obserwator, który pozostawił po sobie także felietony, wspomnienia i opowiadania" - podkreślił.

 

"W naszej pamięci na zawsze pozostanie jako twórca »Wojny domowej« i »Czterdziestolatka« oraz ikona polskiej kinematografii i telewizji. Wraz z jego śmiercią kultura polska poniosła niepowetowaną stratę" - ocenił wicepremier.

 

Jerzy Gruza zmarł 16 lutego. Miał 87 lat.

ac/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie