Podejrzewał u siebie koronawirusa; zgłosił się do szpitala w Kujawsko-Pomorskiem

Polska
Podejrzewał u siebie koronawirusa; zgłosił się do szpitala w Kujawsko-Pomorskiem
PAP/EPA/JEROME FAVRE; Zdj. ilustracyjne
Do szpitala zgłosił się mężczyzna z objawami grypopodobnymi. Wcześniej był w Chinach

Do jego ze szpitali w województwie kujawsko-pomorskim zgłosił się mężczyzna z objawami grypopodobnymi, a że podróżował z Australii przez Chiny, podejrzewał u siebie nowego koronawirusa. Lekarze zdecydowali o pozostawieniu pacjenta na obserwacji w szpitalu.

Rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy Olga Radkiewicz uspokaja, wskazując, że WSSE nie traktuje tego przypadku, jako podejrzanego, gdyż nie spełnia on kryteriów epidemiologicznych.

 

ZOBACZ: Polacy w chińskim Wuhan i okolicach. MSZ podaje dane

 

- Mężczyzna ten nie przebywał w miejscowości Wuhan ani w prowincji Hubei w Chinach. Niemniej była to osoba podróżująca do Australii z międzylądowaniem w Chinach i po powrocie ten mężczyzna sam zgłosił się do lekarza, ponieważ pojawiły się objawy grypopodobne i gorączka, które go zaniepokoiły. Mając na uwadze względy bezpieczeństwa w zakresie zdrowia publicznego i stale zmieniające się doniesienia w sprawie sytuacji epidemiologicznej w związku z nowym koronawirusem, została podjęta decyzja o pozostawieniu pacjenta na obserwacji w warunkach szpitalnych - wskazała Radkiewicz.

 

"Chcemy dać spokojnie pracować lekarzom"

 

Nieoficjalne informacje, do których dotarła PAP, wskazują, że mężczyzna znajduje się w szpitalu w Świeciu. Rzecznik prasowa WSSE tego jednak nie potwierdziła.

 

ZOBACZ: Jak podróżować w czasie epidemii koronawirusa. Główny Inspektorat Sanitarny wydał zalecenia

 

- Nie będziemy podawali informacji na temat szpitala, ale znajduje się on na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. Chcemy po prostu dać spokojnie pracować lekarzom, żeby mogli wyjaśnić tę sytuację. Pacjent jest obserwowany. Wszelkie badania leżą w gestii szpitala - dodała Radkiewicz.

 

Podkreśliła, że sytuacja jest monitorowana i nie ma powodów do niepokoju. "Ta osoba przebywała na terenie Chin tylko krótką chwilę" - poinformowała.

 

Ponad 4 tys. zarażonych osób

 

Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny Jerzy Kasprzak poinformował w rozmowie w TVP3 Bydgoszcz, że profilaktycznie jedna osoba z regionu przebywa w szpitalu badana pod kątem koronawirusa. - Moim zdaniem to nie jest koronawirus - powiedział.

 

ZOBACZ: Czy można zarazić się koronawirusem przez przesyłkę z Chin? Eksperci wyjaśniają

 

Według wtorkowych oficjalnych danych, w Chinach liczba ofiar śmiertelnych nowego koronawirusa wzrosła do 106, a zarażenia potwierdzono u ponad 4 tys. osób. Zdecydowaną większość zgonów odnotowano w prowincji Hubei. Dotychczas nie pojawiły się doniesienia o ofiarach śmiertelnych poza Chinami kontynentalnymi.

bas/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie