Burmistrz chciał ograniczyć lekcje religii w szkole. Mieszkańcy protestują

Polska
Burmistrz chciał ograniczyć lekcje religii w szkole. Mieszkańcy protestują
romowicz.pl
W ciągu 10 dni protest poparło ponad 2,5 tys. osób

Ponad 2,5 tys. osób w ciągu 10 dni poparło protest przeciwko próbom ograniczenia lekcji religii w szkołach gminy Ustrzyki Dolne (Podkarpackie). Zbieranie podpisów zainicjowało Stowarzyszenie Ośrodek Myśli prymasa Stefana kardynała Wyszyńskiego w Komańczy.

- Podpisy będziemy nadal zbierać. Przychodzą do nas także liczne listy poparcia z rozmaitych miejsc w kraju - powiedział w sobotę podczas konferencji prasowej prezes stowarzyszenia Adam Pęzioł.

 

Szukanie oszczędności


W listopadzie burmistrz Ustrzyk Dolnych Bartosz Romowicz (PSL) zwrócił się do metropolity przemyskiego abpa Adama Szala o zgodę na zmniejszenie liczby lekcji religii do jednej godziny lekcyjnej w tygodniu. Swoje stanowisko uzasadniał koniecznością szukania oszczędności w oświacie. 

 

"Mój wniosek dotyczył ograniczenia liczby lekcji religii płatnych z budżetu gminy Ustrzyki Dolne do jednej godziny w tygodniu. Druga godzina religii mogłaby być prowadzona przez księży, siostry zakonne i katechetów nieodpłatnie, podobnie jak ma to miejsce w wielu szkołach z innych przedmiotów" - wyjaśnił burmistrz na swojej stronie internetowej.

 

ZOBACZ: "Sekty finansują LGBT". Lekcja religii na Podkarpaciu


Metropolita przemyski nie wyraził jednak zgody. Tygodniowy wymiar zajęć z religii - zgodnie z polskim prawem - może być obniżony tylko za aprobatą biskupa diecezjalnego. 

 

"Chodziło o wywołanie zamętu"


Działaniom burmistrza sprzeciwiło się m.in. Stowarzyszenie Ośrodek Myśli prymasa Stefana kardynała Wyszyńskiego w Komańczy. - W mojej ocenie burmistrzowi nie chodziło o to żeby się ten projekt udał. Z góry wiadomo było, że nie jest to możliwe. Natomiast chodziło o to, żeby wywołać pewien zamęt. Pokazać, że są środowiska, osoby dla których model oświaty w Polsce, w którym prowadzone są lekcje religii, jest nie przyjęcia - mówił Pęzioł.

Zaznaczył, że stowarzyszenie zaprotestowało odwołując się do nauczania prymasa Wyszyńskiego. - Ksiądz prymas przez dziesiątki lat głosił pogląd, że cały proces wychowania, oświaty, edukacji ma sens wtedy, kiedy szkoła w sposób integralny traktuje lekcje przedmiotów ścisłych, humanistycznych łącznie z wychowaniem religijnym, katechizacją. Dopiero wtedy w pełni kształtuje się charakter młodego człowieka - zauważył prezes stowarzyszenia.

 

ZOBACZ: Komisja Wychowania KEP o religii tylko na pierwszych i ostatnich lekcjach: "nie ma podstaw prawnych"

 

"Lekcje religii kształtują właściwe postawy"


Pęzioł przypomniał, że stowarzyszenie zaprotestowano przeciwko "próbom jakie podejmuje burmistrz". - Żądamy zaprzestania akcji kompromitującej naszą społeczność w oczach opinii publicznej. Uważamy także, że lekcje religii w szkołach służą kształtowaniu właściwych postaw młodych Polaków - powiedział.

W ocenie Pęzioła, "inicjatywa burmistrza jest sposobem na testowanie opinii środowisk katolickich na ile da się tego typu projekt przeprowadzić".

Podkreślił, że akcja spotkała się dużym poparciem. - W ciągu zaledwie 10 dni protest poparło przeszło 2,5 tys. osób. Będziemy go kontynuować – dodał prezes Stowarzyszenie Ośrodek Myśli prymasa Stefana kardynała Wyszyńskiego.

dk/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie