Europoseł PiS zatrzasnął się na tarasie. Ratował się kopiąc w drzwi i idąc po gzymsie [WIDEO]

Świat
Europoseł PiS zatrzasnął się na tarasie. Ratował się kopiąc w drzwi i idąc po gzymsie [WIDEO]
twitter.com/StasinskiM
Grzegorz Tobiszewski zatrzasnął się na balkonie budynku PE

Były wiceminister energii i aktualny poseł do PE Grzegorz Tobiszowski utknął na tarasie budynku europarlamentu. Pomoc nie nadchodziła, dlatego zaczął kopać w zatrzaśnięte drzwi. Te okazały się przeszkodą nie do sforsowania, więc polityk przeszedł przez barierkę i po gzymsie dotarł do innego wejścia. Zdarzenie nagrano. Tobiszowski tłumaczy, że nie miał telefonu i "próbował wydostać się z pułapki".

"Panie europośle Tobiszowski! Czy to Pan ćwiczy proste kopnięcie a la Bruce Lee w PE? Czyżby wyszedł Pan na papierosa i drzwi się zatrzasnęły? Minister, europoseł PIS - to brzmi dumnie!!" – napisał na Twitterze były poseł Platformy Obywatelskiej Michał Stasiński, który zamieścił film.

 

Były polityk dodał, że "ogólnie drzwi opisane są zwykle słowami PUSH (ang. pchnij), PULL (ang. pociągnij). Zwrot KICK (ang. kopnij) jest raczej niespotykany. Ja wiem, że to po angielsku i nie jest łatwo".

 

 

Na komentarze Stasińskiego zareagował sam Tobiszowski. "Szkoda że działacz Platformy widząc, że drzwi na tarasie zatrzasnęły się nie pomógł mi, nie poinformował ochrony, a zajął się nagrywaniem i cięciem relacji filmowej. Ciekawe co Pan by zrobił na moim miejscu - na tarasie dachu budynku, bez telefonu, po prostu bez wyjścia?" - napisał na Twitterze europoseł. 

 

 

Były poseł PO opowiedział, że "nie rusza się z Polski" i że to nie on jest autorem filmu. Według Stasińskiego, nagrał go pracownik PE. "Zapytał mnie czy to możliwe aby tak zachowywał się europoseł? Kopał »z glana« w drzwi?? Tak Pan otwiera drzwi zamknięte u siebie w domu? Gratuluję!!" – dodał Stasiński.

 

"Polak Polakowi jest wrogiem żerującym na nieszczęściu"

 

Tobiszowski skomentował szerzej całe zajście na swoim profilu na Facebooku. "Proszę sobie wyobrazić sytuację. Zima, 2 stopnie C jesteście Państwo w samej marynarce na tarasie znajdującym się w budynku. Zatrzaskują się drzwi. Nie macie z sobą telefonu i podejmujecie próbę otwarcia i wydostania się z pułapki".

 

ZOBACZ: Biedroń zorganizował w PE projekcję filmu Sekielskich. A Jaki filmu o bohaterach polskiego Kościoła

 

Europoseł tłumaczył, że próbował przez 15 minut otworzyć drzwi i "zawiadomić kogoś o kłopocie". Dodał, że w próbował sforsować zamek w "akcie totalnej bezsilności, przy odczuwaniu przenikliwego chłodu". Kiedy mu się to nie udało, wybrał "niebezpieczne przejście - 40-centymetrowy gzyms". Według relacji polityka, udało mu się dostać do wnętrza budynku przez kotłownię.

 

ZOBACZ: Wypadek w Turcji na wycieczce. Dostała rachunek na 80 tys. euro - reportaż "Interwencji"

 

"Zamiast pomocy ze strony naocznego świadka - sympatyka #PlatformyObywatelskiej - do sieci trafia zmanipulowany film przedstawiający ostatnie momenty sytuacji. Jest mi po prostu po ludzku przykro".

 

W swoim poście zaznaczył, że zastanawia się, "jak daleko może sięgnąć polityczny hejt w imię interesu partyjnego".

 

"Dodatkowo przykry jest fakt, że na obczyźnie Polak Polakowi jest wrogiem żerującym na nieszczęściu i losowej sytuacji" - zakończył swój wpis Tobiszowski.

luq/ml/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie