Zgorzelski: nie jesteśmy w stanie zmieścić się w jednym bloku z partiami lewicowymi

Polska

Oferta dla wyborców musi być taka, aby była programowo kompatybilna, a my nie jesteśmy w stanie zmieścić się w jednym bloku z partią Roberta Biedronia, z partiami lewicowymi, gdzie na sztandarach tych partii jest wojujący ateizm, rewolucja kulturowo-obyczajowa - mówił Piotr Zgorzelski (PSL) w "Wydarzeniach i Opiniach". W sobotę Rada Naczelna PSL ma podjąć decyzję, co do formuły startu w wyborach.

Poseł Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej powiedział z kolei, że "musimy budować szeroką koalicję i ręka do tworzenia tej koalicji jest cały czas wyciągnięta". Jak dodał partnerem "pierwszego wyboru" jest Polskie Stronnictwo Ludowe.

 

- Ale rozmowy na temat przyszłej koalicji nie mogą się odbywać na zasadzie wykluczającej kogokolwiek. Stworzyliśmy projekt Koalicji Europejskiej. Ten projekt nie wygrał wyborów, ale uzyskał 38 proc. poparcia - powiedział Kierwiński w Polsat News. Jak dodał, wynik ten jest zobowiązaniem. - My mamy zobowiązanie i PSL też ma zobowiązanie wobec wyborców i nie zawiedźmy tego zaufania wyborców - powiedział poseł PO. 

 

Zgorzelski przypomniał, że projekt Koalicji Europejskiej zakończył się w dniu wyborów do Parlamentu Europejskiego. - Uzyskaliśmy dobry wynik, ale wyciągamy wnioski. Uznaliśmy, że fastrygowanie na siłę poszczególnych podmiotów politycznych nie zawsze musi być wartością dodaną. Często jest niestety wartością ujemną dlatego, że nie ma spoiwa ideowego - wyjaśnił poseł PSL. 

 

Jak dodał, PSL nikogo nie wyklucza "z czegoś, czego nie ma". - Koalicja Europejska się zakończyła, a nowy projekt jeszcze nie powstał. My robimy swoje, budujemy to racjonalne centrum, gdzie mówimy, że jest przestrzeń dla ludzi, którzy nie chcą tej wojny polsko-polskiej, którzy chcą racjonalnego programu - tłumaczył.

 

"Wszyscy powiedzieli jednym głosem, że nie ma zgody na tego typu praktyki"

 

- My chcemy, tak jak większość Polaków, dla których tradycja, przywiązanie do wartości, do Kościoła jest ważne, niestety nie mierzyć się z takimi oto wybrykami, że na Paradzie Równości rozpoczyna się jakaś quasi modlitwa, którą odprawia człowiek z durszlakiem na głowie - powiedział Zgorzelski.

 

Jak dodał, "niestety takie skrajności zdominowały debatę publiczną i najbardziej my musieliśmy odpowiadać na te pytania, co robimy w Koalicji, gdzie obywają się Parady Równości".

 

- Proszę nie wyciągać skrajności, bo nie bierzemy odpowiedzialności ani wy, ani Platforma, ani - myślę - inne podmioty tworzące Koalicję Europejską w wyborach europejskich nie biorą odpowiedzialności za to, co zrobiono na Paradzie Równości. Wszyscy powiedzieli jednym głosem, że nie ma zgody na tego typu praktyki - odpowiedział Kierwiński. 

 

"Udało nam się stworzyć szeroką koalicję i warto tę koalicję powtórzyć"

 

Kierwiński powiedział, że "bardzo się dziwi", że PSL "nagle tak bardzo zmienia zdanie". - Przypomnę, że wy już raz powoływaliście Koalicję Polską i wtedy to raczej traktowaliście SLD, jako partię lewicową, jako partię pierwszego wyboru i dobrze, że wtedy udało nam się razem dogadać - powiedział Kierwiński. 

 

Poseł PO dodał: "wyciągamy rękę, budujmy szeroką koalicję, nie zawiedźmy tych wyborców, którzy na nas zagłosowali". - To wy wyciągajcie rękę, a my będziemy wyciągali wnioski - odpowiedział Zgorzelski.

 

- Uważamy, żeby projekt polityczny był w pełni kompatybilny musi spełniać co najmniej dwa warunki: być spójny programowo i to się nam udało w Koalicji Europejskiej, ale niestety wspólnoty ideowej nie było - mówił poseł PSL. - Można było przyjąć, że w kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego, gdzie te sprawy światopoglądowe nie stają na agendzie Parlamentu Europejskiego, one nie zdominują, ale niestety zdominowały i podmioty, z którymi byliśmy w tej koalicji, nam to fundowały niemalże co dzień - dodał. 

 

- Mogę powiedzieć, że wiele wypowiedzi także pana prezesa Kosiniaka-Kamysza było - może powiedziałbym w tej sferze światopoglądowej - znacznie mocniejszych niż Grzegorza Schetyny - odparł Kierwiński.

 

- Nie jest sztuką teraz udowadnianie sobie na siłę, czy ktoś jest lewicowy, czy prawicowy i czy mamy podobne wartości, czy nie. Bo mamy podobne wartości. Udało nam się stworzyć szeroką koalicję i warto tę koalicję powtórzyć - dodał.

pgo/msl/wka/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie