Premier w "Wydarzeniach i Opiniach": to była decyzja min. Czerwińskiej, żeby podjąć się innych zadań
- Nowi ministrowie to drużyna profesjonalna, drużyna marzeń. Ta drużyna, która odeszła również była drużyną marzeń. To wielki zaszczyt pracować z panią premier Beatą Szydło i ministrami, którzy odchodzą do Brukseli - mówił premier Mateusz Morawiecki na antenie Polsat News. Zapewnił też, że "to co wzmacnia PiS", "wzmacnia również jego".
Prezydent Andrzej Duda powołał we wtorek nowych ministrów w rządzie premiera. Wicepremierem został szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin, Elżbieta Witek - szefową MSWiA za Joachima Brudzińskiego, Marian Banaś - ministrem finansów za Teresę Czerwińską, Bożena Borys-Szopa ministrem rodziny, pracy i polityki społecznej za Elżbietę Rafalską, a Dariusz Piontkowski - szefem MEN za Annę Zalewską.
Ponadto szef kancelarii premiera Michał Dworczyk i b. wiceminister sprawiedliwości Michał Woś zostali powołani na stanowiska ministrów - członków Rady Ministrów.
- Ta drużyna jest oczywiście drużyną PiS, która ma nas poprowadzić do kolejnych zwycięskich wyborów, jest też drużyną kontynuacji - zaznaczył Morawiecki. Jak dodał, nowi ministrowie będą wdrażali projekty rozpoczęte przez rząd w poprzednim składzie, np. 500 plus na pierwsze dziecko.
- To była taka troszeczkę wymuszona rekonstrukcja przez aż taki fakt zwycięstwa w wyborach - dodał. Przyznał, że wygrana PiS była dla niego wyższa niż spodziewana. - Chociaż oczywiście wierzyłem w nasze zwycięstwo bardzo mocno - zastrzegł premier.
Pytany, czy zmiany w rządzie to ruch przedwyborczy, czy też są to ludzie, z którymi chciałby pracować także po jesiennych wyborach, zapewnił, że "to autentyczna rekonstrukcja". - Mam ogromną nadzieję, że wielu z tych ludzi będzie również w przyszłych rządach, a może nawet wszyscy, czego oczywiście naszym ministrom życzę – dodał Morawiecki.
"Na pewno minister Czerwińska sama opowie, jaką radością była praca w rządzie"
Wśród osób, które pożegnały się z teką ministra jest Teresa Czerwińska. Jednak ona, jako jedyna z odwołanych osób nie startowała do Parlamentu Europejskiego. Premier tłumaczył, że to Czerwińska podjęła decyzję o pożegnaniu się z rządem.
- Pani minister Czerwińska była znakomitym współpracownikiem w całej skomplikowanej dziedzinie budżetowo-podatkowej. Na pewno pani minister sama opowie, jaką radością była praca w rządzie. Taka była jej decyzja, żeby jeszcze przed wyborami do parlamentu podjąć się innych, ważnych zadań na innym odcinku - zapewnił premier. Dotychczasowa minister finansów została powołana do zarządu Narodowego Banku Polskiego.
- Z panią minister Czerwińską współpracowaliśmy przez szereg miesięcy i nigdy nie była żadną zaporą, była znakomitym współpracownikiem w całej skomplikowanej dziedzinie budżetowo-podatkowej - powiedział premier. Dodał, że jej następca Banaś będzie się zajmował nie tylko sprawami księgowo-budżetowymi i podatkowymi. Dzisiaj minister finansów musi być też strażnikiem granicznym, detektywem, informatykiem. Pan minister Banaś znakomicie zna się na podatkach i dzisiaj będziemy wdrażać kolejne programy uszczelniające VAT i CIT - zapowiedział.
"Z uszczelnienia samego podatku CIT można uzyskać dodatkowe 5-10 mld złotych"
- Kładziemy ogromny nacisk na podatek CIT, zwłaszcza na korporacje międzynarodowe, na duże firmy, które płaciły tych podatków proporcjonalnie mniej - mówił premier. Zapowiedział, że według obliczeń rządu z uszczelnienia samego podatku CIT można uzyskać dodatkowe 5-10 mld złotych. - Podobnie sprawa wygląda w podatku VAT i w podatku PIT - przekonywał Morawiecki.
Premier dodał tez, że PiS zgodnie z zapowiedziami zrealizuje program 500 złotych dla osób niepełnosprawnych i rozszerzenia programu 500 plus na pierwsze dziecko.
- Wiele osób, które pyta, czy wystarczy środków, jest "skażonych" myślą, która często pojawiała się przez 25 lat: "nie da się, nie ma pieniędzy, idźcie sobie gdzieś tam, porozmawiajcie sobie we własnym gronie. My, elity, załatwimy tę sprawę bez was" - mówił premier.
Premier o Dworczyku: niezwykle sprawny i efektywny
Morawiecki był pytany o powołanie Jacka Sasina, dotychczasowego przewodniczącego Komitetu Stałego Rady Ministrów na stanowisko wicepremiera.
- Jacek Sasin to wicepremier z niezwykle ważną teką. Coś czego nie widać, tak jak samochód jedzie, to też nie widać silnika, to cały proces legislacyjny. Premier Sasin zajmował się znakomicie całym procesem legislacyjnym, doprowadzeniem projektu od momentu pomysłu, do etapu prac sejmowych - mówił premier. Według niego, takie wzmocnienie jest potrzebne, by zmniejszyć "napięcia międzyresortowe".
Z kolei awans Michała Dworczyka, premier argumentował tym, że szef KPRM jest "niezwykle sprawny i efektywny". - Potrafi załatwiać "158 spraw" jednocześnie i o żadnej nie zapomnieć. Jego rola będzie jeszcze większa - zapewniał premier.
- To nie jest rekonstrukcja techniczna. To autentyczna rekonstrukcja i bardzo się cieszę z tej współpracy. Mam ogromną nadzieję, że wielu z tych ludzi będzie w przyszłych rządach, a może nawet wszyscy, czego wszystkim naszym ministrom życzę - podsumował prezes Rady Ministrów.
"To był wielki zaszczyt pracować z premier Beatą Szydło"
O nowym ministrze edukacji Dariuszu Piontkowskim mówił wymieniając jego "spokój, koncyliacyjność i profesjonalizm, znajomość tematyki edukacyjnej".
Nową szefową MSWiA Elżbietę Witek "określił jako bardzo dynamiczną, bardzo profesjonalną". - Jestem przekonany, że będzie bardzo dobra kontynuacja - oświadczył premier.
Zapewnił też o zaletach byłych i nowo mianowanych ministrów. - To był wielki zaszczyt pracować z premier Beatą Szydło, z ministrami, którzy odchodzą do Brukseli - powiedział Morawiecki.
Dotychczasowe odcinki programu "Wydarzenia i Opinie" można obejrzeć tutaj.