Sawicki: Tusk uczynił w tej kampanii wiele, żeby PiS te wybory wygrało

Marek Sawicki w programie "Wydarzenia i Opinie" pogratulował Prawu i Sprawiedliwości wygranej w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Wynik na poziomie 45 proc. to jest wynik dobry i wynik, którego nawet ja się nie spodziewałem - powiedział.

 

Polityk PSL zwrócił uwagę, że chociaż jego partia "prawie utrzymała stan posiadania jeżeli chodzi o europarlament", to cała Koalicja Europejska "nie spełniła swego zadania".

 

"Donald Tusk wsparł PiS"  

 

Według niego jedną z przyczyn porażki KE w niedzielnych wyborach była aktywność szefa Rady Europejskiej. - Pan Donald Tusk uczynił w tej kampanii wiele, żeby PiS tę kampanię i te wybory wygrał - stwierdził. Wspomniał przy tym o wykładzie Tuska na Uniwersytecie Warszawskim 3 maja oraz o "supporcie" Leszka Jażdżewskeigo - redaktora naczelnego "Liberte!".  

 

- Chcę wyraźnie podkreślić, że te oczekiwania niektórych mediów i polityków wobec Donalda Tuska, jako zbawcy na białym koniu, są w mojej ocenie bezzasadne. Polska musi sobie poradzić ze swoją polityką sama - powiedział.

 

- W mojej ocenie Donald Tusk, udziałem w marszu (Koalicji Europejskiej w Warszawie - red.) i dyskusją na UW wsparł partię PiS, wsparł Zjednoczoną Prawicę i ona wygrała - dodał Sawicki.

 

Prowadzący program Bogdan Rymanowski przypomniał, że szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz nie miał nic przeciwko obecności Tuska. Według Sawickiego, "to są właśnie te doświadczenia, z których trzeba wyciągnąć wnioski".

 

- Myślę, ze Władysław Kosiniak-Kamysz, jako mój młodszy kolega, ale jednocześnie szef, także wyciągnie wnioski z tej kampanii i ze sposobu jej prowadzenia przez partnerów koalicyjnych - stwierdził.

 

"Mam nadzieję, że zmierzymy się i z PiS-em i z Platformą"

 

Przed zaplanowaną na sobotę Radą Naczelną PSL, Sawicki zdradził również, że ludowcy pracują nad programem na jesienne wybory parlamentarne.

 

- Od kilku miesięcy z ekspertami pracujemy nad programem na wybory krajowe, nad programem na kolejną dekadę. Mam nadzieję, że zmierzymy się i z PiS i z Platformą, w nadchodzących wyborach na programy, a nie na negacje - przyznał. 

 

- PSL powinno wyjść z projektem centrum ludowo-chadeckiego z dobrym programem. Propozycje są, rozmowy trwają. Oczywiście liderem będzie Władysław Kosiniak-Kamysz, bo jest to młody, dynamiczny polityk. Potrafi wokół siebie gromadzić ludzi spoza PSL. Jeżeli Rada Naczelna PSL w sobotę obierze ten kierunek, o którym ja mówię, wtedy będziemy prezentowali kolejnych, przyszłych partnerów - stwierdził.

 

- To jest moja ocena i moje oczekiwania i będę do tego kolegów z PSL przekonywał. Natomiast PSL jest partią demokratyczną i dzisiaj nawet wiceprzewodniczący klubu, czy Rady Naczelnej, nie jest w stanie powiedzieć, jak będzie w sobotę – powiedział.

 

- Wierzę, że w PSL jest ludowa mądrość i po doświadczeniach tej kampanii, tych wyborów, tego wyniku, nastąpi określenie nowych priorytetów i wybór innej drogi. Polsce potrzebna jest alternatywna siła polityczna w stosunku do PiS i w stosunku do PO - dodał.

 

"Ja swojego środowiska dla pieniędzy nie sprzedaję"

 

Sawicki zapewnił również, że nie wyobraża sobie koalicji z partią Roberta Biedronia. 

 

- Ja nie widzę PSL razem z Wiosną w jednym bloku wyborczym, czy w jednym układzie rządzącym - przekazał.

 

No koniec polityk został zapytany, czy istnieje możliwość, że przejdzie do PiS, jak poseł Andżelika Możdżanowska.     

 

- Proszę żeby mnie pan tak nisko nie oceniał. Pani Możdżanowska jeszcze kilka miesięcy temu z trybuny sejmowej krzyczała, że "PiS kłamał, kłamie i kłamał będzie". Jeśli sprzedała się dla euromandatu, to jej sprawa, ja sprzedajny nie jestem. (...) Kasa kusi, ja mam pewne zasady, idee i ja swojego środowiska dla pieniędzy nie sprzedaję - zaznaczył.

 

Dotychczasowe odcinki programu "Wydarzenia i Opinie" dostępne są w zakładce Programy.

Czytaj więcej