Podkarpacie: woda zalała szkołę w Kolbuszowej i przerwała groble w Izbiskach. 300 podtopionych domów

Polska

Trwa obrona Szkoły Podstawowej nr 1 w Kolbuszowej (woj. podkarpackie) przed zalaniem przez wezbraną rzekę Nil. Nauczyciele i uczniowie pomagają uratować budynki. Zagrożenie powodzią panuje też w Izbiskach, gdzie woda wyrwała dziurę w grobli w stawie i zalewa pola uprawne. Wojewoda podkarpacki Ewa Leniart poinformowała, że w województwie straż interweniowała 660 razy, a zalanych jest ok. 300 domów.

Na Podkarpaciu w związku z intensywnymi opadami deszczu w środę rano alarm przeciwpowodziowy obowiązuje w czterech gminach: Czarna i Żyraków w powiecie dębickim, Kolbuszowa w powiecie kolbuszowskim oraz Wadowice Górne w pow. mieleckim - poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie.

 

Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje w powiecie jasielskim, w gminach Radomyśl Wielki, Mielec, Przecław i Czermin w pow. mielecki, w gminach Jodłowa i Brzostek w pow. dębickim oraz w gminach Ropczyce i Iwierzyce w pow. ropczycko-sędziszowskim.

 

Na Wisłoce i jej dopływach Ropie i Jasiołce notowane są przekroczenia stanów alarmowych w Krajowicach, Topolinach, Jaśle i Głowczowej w pow. jasielskim. Stan alarmowy przekroczony został także na wpadającej do Wisłoka rzece Stobnica w Godowej k. Strzyżowa.

 

Wody Polskie, które są podmiotem odpowiedzialnym za krajową gospodarkę wodną, poinformowały, że w nocy z 22 na 23 maja, m.in. na podkarpackich rzekach, spodziewana jest fala wezbraniowa.

 

"Ryzyko podtopień występuje wokół mniejszych rzek, które mogą przerwać wały przeciwpowodziowe" - poinformowano.

 

Izbiska: woda przerwała groble

 

Napór wody przerwał groble na stawie w Izbiskach koło Mielca. Na miejsce zdarzenia dociera 20 zastępów Państwowej Straży Pożarnej. Skierowano tam także śmigłowiec Straży Granicznej.

 

- Woda wyrwała dziurę w grobli, która w tej chwili spływa na okoliczne pola uprawne. Na razie nie ma informacji, czy są zagrożone okoliczne domostwa - powiedział rzecznik podkarpackiej straży pożarnej Marcin Betleja.

 

 

Na miejsce zdarzenia skierowano ok. 100 strażaków Państwowej Straży Pożarnej; w akcji bierze również udział śmigłowiec Kania będący na wyposażeniu Straży Granicznej, który, jak powiedział Marcin Betleja, przeniósł już kilkanaście worów uszczelniających do wyrwy w grobli. 

 

Dodał, że "nie ma zagrożenia dla mieszkańców okolicznych gospodarstw". - Nie ma potrzeby ewakuacji. Jednak mamy do dyspozycji sprzęt i jeżeli zajdzie taka potrzeba, to jesteśmy gotowi ją przeprowadzić - zaznaczył rzecznik.

 

Dodał, że "w tej chwili kilkanaście gospodarstw jest podtopionych". - Woda wdarła się do piwnic natomiast mieszkańcy nie zgłaszają potrzeby ich ewakuacji - stwierdził.

 

Na miejsce wysłane zostały także policyjne Black Hawki. - Będą wykorzystane na terenach zalewowych do patrolowania i ewentualnej ewakuacji ludzi przy użyciu wyciągarek - powiedział rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka.

 

660 interwencji strażaków

 

Wojewoda podkarpacki Ewa Leniart poinformowała, że na Podkarpaciu straż interweniowała 660 razy, a podtopionych zostało ok. 300 domostw; prewencyjnie ewakuowano 17 osób. 

 

Wojewoda dodała, że poszkodowani mogą liczyć na "pełną pomoc ze strony państwa". - Także w postaci zasiłków specjalnych. Pomoc będzie adekwatna do potrzeb - zapewniła Leniart.

 

- Priorytetem działań straży pożarnej jest zabezpieczanie budynków, na których są zerwane dachy - poinformował rzecznik prasowy Komendanta Głównego PSP st. bryg. Paweł Frątczak i dodał, że większość z tych czynności została już wczoraj wykonana. Rzecznik zaznaczył też, że wczoraj w całej Polsce przy usuwaniu skutków nawałnic pracowało ponad 6,1 tys. strażaków.

 

- Strażacy udrażniali przepusty i rowy melioracyjne. Doszło do zalewania dróg i posesji. Nikomu nic się nie stało, nikt nie został ranny - poinformował w Polsat News Marcin Betleja.

 

- Najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach kolbuszowskim, jasielskim i dębickim. W powiecie kolbuszowskim ogłoszono alarm powodziowy. Z kolei pogotowie powodziowe obowiązuje w części powiatu dębickiego i w powiecie jasielskim - mówił Betleja.

 

Z powodu intensywnych opadów deszczu przez wiele godzin nieprzejezdna była droga krajowa nr 9 w Kolbuszowej. Policja zorganizowała objazdy.

 

"Obrona Terytorialna udzieli niezbędnej pomocy"

 

W Nisku, w południowej części Podkarpacia, szef MON Mariusz Błaszczak na odprawie z dowódcami wojsk operacyjnych i obrony terytorialnej odbierze meldunek na temat gotowości jednostek i sprzętu do udzielenia pomocy w rejonach zagrożonych powodzią - poinformowało w środę Ministerstwo Obrony Narodowej.

 

Odprawa odbędzie się ok. godz. 18.30. Z powodu intensywnych opadów deszczu Brygady Obrony Terytorialnej oraz wojska operacyjne pozostają w gotowości do działania w rejonach zagrożonych powodzią.

 

- Decyzją szefa MON, na wniosek wojewodów, wojska operacyjne dysponujące specjalistycznym sprzętem oraz brygady OT udzielą niezbędnej pomocy w regionach zagrożonych powodzią - poinformował resort. 

hlk/wka/ Polsat News, polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie