Łódzkie: śledztwo w sprawie pożarów składowisk odpadów w Grabowie

Polska

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie pożarów, do których doszło we wtorek w miejscach składowania odpadów w Grabowie w powiecie łęczyckim. Prawdopodobnie mogło dojść do podpalenia - poinformował w środę rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.

Przypomniał, że pierwszy z pożarów rozpoczął się przed godz. 16.00 na działce przy ul. Kochanowskiego. To nieruchomość o powierzchni około 1,5 ha, użytkowana przez firmę prowadzącą działalność związaną m.in. ze składowaniem odpadów. Jej pracownik powiadomił straż pożarną, że z pomieszczeń hali wydobywa się dym.

 

Ze wstępnych ustaleń wynika, że w miejscu pojawienia się ognia mogło znajdować się 7 tys. ton odpadów, były one zarówno w hali, jak i na zewnątrz niej. Przystąpiono do akcji gaśniczej, obecnie trwa dogaszanie pożaru. Śledczy wyjaśniają okoliczności i przyczyny jego powstania.

 

Rozpoczęto przesłuchania świadków. Zeznania składał m.in. właściciel firmy i zatrudnieni przez niego pracownicy. Zabezpieczono znaczną część dokumentacji. Firma prowadząca działalność związaną z odpadami powstała w 2015 roku, a od lutego 2018 roku dzierżawiła nieruchomość w Grabowie. Od 2 października 2018 roku na terenie, na którym wybuchł pożar, rozpoczęła się kontrola interwencyjna Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

 

Będą oględziny z udziałem biegłego

 

Kilka godzin później w odległości około 800 m doszło do kolejnego pożaru na terenie należącym do Gminnej Spółdzielni Grabów. Jak zwraca uwagę Kopania, to także nieruchomość wykorzystywana przez tę samą firmę do składowania odpadów. Pożar w tym miejscu udało się ugasić. Prokurator i funkcjonariusze policji przeprowadzają oględziny miejsca zdarzenia.

 

Na piątek zaplanowano przeprowadzenie oględzin z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa na terenie nieruchomości przy ul. Kochanowskiego. Możliwe to będzie dopiero po zakończeniu dogaszania pogorzeliska.

 

- Prowadzone czynności mają na celu ustalenie przyczyny pożarów. Wstępnie założono, że mogło dojść do podpalenia. Jednoznaczne wnioski będą po dokonaniu oględzin i uzyskaniu opinii biegłego. Korzystać będziemy także z ustaleń straży pożarnej. Konieczne będzie także dokonanie oceny skutków zdarzeń pod kątem skażenia środowiska - wyjaśnił Krzysztof Kopania.

 

Dodał, że zabezpieczono znaczną część dokumentacji związanej z działalnością prowadzoną przez firmę składującą odpady. Prokuratura będzie ustalać, jakiego rodzaju odpady były przewożone do miejsc, gdzie doszło do pożaru, skąd pochodziły i czy ich sprowadzanie oraz gospodarka nimi były zgodne z obowiązującymi przepisami.

 

paw/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie