Prezydent Chin Xi Jinping prosił Władimira Putina, by nie zaczynał wojny przed igrzyskami

Świat
Prezydent Chin Xi Jinping prosił Władimira Putina, by nie zaczynał wojny przed igrzyskami
MIKHAIL METZEL/AFP/East News
Xi Jinping i Władimir Putin podczas wideokonferencji

Chin Xi Jinping miał poprosić Władimira Putina, aby nie dokonywał inwazji na Ukrainę podczas igrzysk olimpijskich - pisze agencja Bloomberg, powołując się na anonimowe źródło w Pekinie.

Chiński prezydent Xi Jinping może mieć wpływ na plany Władimira Putina - pisze Bloomberg.

 

14 stycznia chińskie MSZ przypomniało, że wszystkie kraje są zmuszone przestrzegać rezolucji ONZ w sprawie rozejmu olimpijskiego, który w starożytności zaczynał się na siedem dni przed igrzyskami, a kończył siedem dni po zakończeniu rywalizacji. Biorąc pod uwagę również Igrzyska Paraolimpijskie rozejm miałby trwać od 28 stycznia do 20 marca tego roku. 

 

ZOBACZ: Kumoch: prezydent Duda planuje wziąć udział w ceremonii otwarcia igrzysk w Pekinie

Rosyjski prezydent Władimir Putin zapowiedział, że dołączy do Xi Jinpinga podczas ceremonii otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, która odbędzie się 4 lutego. Według analityków ostatnią rzeczą, jakiej potrzebowałby chiński prezydent jest to, by Putin przyćmił wielki moment Chin, wywołując kryzys bezpieczeństwa w USA i Europie. 

Putin "starym przyjacielem"

Na arenie światowej oba narody często się wspierały. Gdy przywódcy rozmawiali w połowie grudnia, Xi Jinping nazwał Władimira Putina "starym przyjacielem" - przypomina Bloomberg.

 

"Możliwe, że Xi poprosił Putina, aby nie dokonywał inwazji na Ukrainę podczas igrzysk" - twierdzi jeden z dyplomatów w Pekinie, który prosił o anonimowość. Ambasada Chin w Rosji w sobotę odrzuciła zaprzeczyła tym doniesieniom. Dodano, że Pekin opowiadał się za rozwiązaniem problemów w ramach porozumień pokojowych.

 

ZOBACZ: Sekretarz stanu USA: nałożenie sankcji na Rosję teraz podważyłoby skuteczność polityki odstraszania

 

Putin wielokrotnie zaprzeczał, że obecnie zamierza zaatakować Ukrainę.

"Bardzo napięta sytuacja"

- Sytuacja na Ukrainie rzeczywiście jest bardzo napięta. Widzimy, że jest tam dostarczana broń, odbywają się liczne manewry, loty samolotów NATO i krajów zachodnich. Właśnie to prowadzi do napięcia - oświadczył w środę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, komentując oświadczenie kanclerza Niemiec Olafa Scholza o możliwych sankcjach wobec gazociągu Nord Stream 2 w przypadku eskalowania przez Rosję sytuacji wokół Ukrainy.

 

Planowane spotkanie dyplomacji Rosji i USA ocenił jako "bardzo ważne", zaś opóźnienie uruchomienia Nord Stream 2 jako złe dla gospodarki.

 

Podkreślił, że Rosja "bardzo ceni sobie relacje z Niemcami i ma nadzieję na ich dalszy rozwój".

 

an/msl / Bloomberg / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie