Brak miejsca dla autoagresywnego i autystycznego chłopca. Rodzice błagają o pomoc
Chory na autyzm Dominik jest niebezpieczny dla samego siebie i dla otoczenia. Od trzech lat leży skrępowany pasami do łóżka w gdańskim szpitalu psychiatrycznym, tym samym, w którym doszło do gwałtów na nastolatkach. 19-latek nie może mieszkać w domu, szpital chce go wypisać, a żadna placówka w Polsce nie chce go przyjąć. Rodzice błagają o pomoc - na razie bezskutecznie i szukają miejsca dla cierpiącego na autyzm i autoagresję. Dominik na dłoniach ma ochraniacze, na ramionach kamizelkę chroniącą go przed nim samym. Potrafi nadgryzać swoje ciało, rzucać się na beton, ma zdruzgotane kolana, potrafi bardzo silnie kopać - terapeutka po jego ciosie miała zator powodujący zagrożenie życia, babcia - złamane żebra, matka została przez niego zaatakowana, gdy prowadziła samochód.
Komentarze