"Systemowe stosowanie tortur". Ukraiński jeniec o niewoli u Rosjan
- Mnie pobito (...) drewnianą pałką, w celu ideologicznego "wychowania". Rosyjski dowódca cytował rosyjską wersję historii Ukrainy i zmuszał jeńców wojennych, którzy stali przed nim na kolanach, do powtarzania jej słowo w słowo - mówił w Polsat News Maksym Butkiewicz. Dziennikarz, który spędził dwa lata w rosyjskiej niewoli, wskazał, że ukraińscy jeńcy są torturowani fizycznie i psychicznie.

Maksym Butkiewicz to ukraiński dziennikarz i obrońca praw człowieka, który zaraz po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, zdecydował się chwycić za broń i wstąpić do wojska. Działał na kierunku irpieńskim i brał udział w wyzwalaniu obwodu kijowskiego. Cztery miesiące po zaciągnięciu się do armii, trafił do rosyjskiej niewoli.
Do domu Butkiewicz wrócił po dwóch latach. W programie "Dzień na świecie" opowiedział o tym, w jak bestialski sposób Rosjanie traktują ukraińskich jeńców wojennych. Jak wskazywał, w obozach jenieckich nie ma mowy o przestrzeganiu konwencji genewskich lub jakichkolwiek zapisów międzynarodowego prawa humanitarnego.
"Systemowe stosowanie tortur". Ukraiński jeniec o niewoli u Rosjan
Dziennikarz przyznał, że gdy trafił do rosyjskiej niewoli, miał nadzieję na to, że wróg będzie obchodził się z nim z szacunkiem należnym jeńcom wojennym. Wyprowadzony z błędu został już kolejnego dnia, gdy po raz pierwszy został pobity. - Robiono to drewnianą pałką, w celu ideologicznego "wychowania". Rosyjski dowódca cytował rosyjską wersję historii Ukrainy i zmuszał jeńców wojennych, którzy stali przed nim na kolanach, do powtarzania jej słowo w słowo. Jeśli ktoś się mylił, dostawał silne uderzenie pałką - relacjonował.
Butkiewicz przyznał, że podczas bicia rosyjski oficer próbował sprowokować go do "emocjonalnej reakcji", co finalnie mu się nie udało. - A tak przy okazji - tekst, który kazał jeńcom powtarzać, bardzo przypominał przemówienia Putina o historii Ukrainy. Tak więc "miłosierdzie" wobec jeńców wojennych, o którym opowiada Putin, tak samo jak jego wersja historii Ukrainy, na zawsze pozostały na moim ciele w postaci blizn po tym pobiciu - mówił.
ZOBACZ: Spotkanie Zełenskiego z Trumpem. Generał mówi wprost: Szopka
Dwa miesiące po pojmaniu, Rosjanie sfabrykowali przeciwko mężczyźnie sprawę karną o rzekome zbrodnie wojenne. Jak wskazywał Butkiewicz, próbowano udowodnić, że jeśli nawet obrońca praw człowieka był zdolny do ich łamania, to wszyscy pozostali ukraińscy żołnierze są jeszcze gorsi.
"To zdecydowanie nie są pojedyncze przypadki"
Butkiewicz opowiadał o "systematycznych pobiciach" i "torturach prądem elektrycznym". Wskazywał, że wielu jeńców padło ofiarą przemocy seksualnej. - Takie tortury były stosowane wobec jeńców podczas przesłuchań. Czasem mogło to być zaraz po wzięciu do niewoli, a czasem już w więzieniach. Mamy wystarczająco dużo takich świadectw z różnych miejsc (...) Niestety, to zdecydowanie nie są pojedyncze przypadki - wskazywał.
WIDEO: "Systemowe stosowanie tortur". Ukraiński jeniec o niewoli u Rosjan

Torturom natury seksualnej poddawani mieli być zarówno mężczyźni jak i kobiety. W bestialskim procederze posługiwano się najróżniejszymi przedmiotami. Zdaniem dziennikarza, rosyjskich śledczych najbardziej rozwścieczało, gdy jeńcy nie chcieli wypierać się swojej ukraińskiej tożsamości.
ZOBACZ: Siergiej Ławrow wygraża krajom Europy. "Uzasadniony cel"
- Dla nich było nieprzyjemnym odkryciem, że tak wielu ludzi z najróżniejszych warstw społecznych poszło bronić swojego kraju. To właśnie wywoływało najpierw zdziwienie, a potem irytację i nienawiść. I próby, by nas w jakiś sposób złamać - mówił Maksym Butkiewicz.
Były jeniec nie ma wątpliwości. "Ukraina nie jest ich ostatecznym celem"
Dziennikarz nie ma wątpliwości, że z Władimirem Putinem nie da się pojednać, a Kreml nie zatrzyma się na samej Ukrainie i nie pójdzie na żadne ustępstwa terytorialne. - Rosyjscy żołnierze, oficerowie i rosyjska propaganda nieustannie powtarzają, że nie prowadzą wojny z Ukrainą. Są przekonani, że prowadzą wojnę z "Kolektywnym Zachodem", z Europą, i nie robią z tego tajemnicy - wskazuje Butkiewicz.
ZOBACZ: Wielki nieobecny podczas rozmów z Zełenskim. Otoczenie polityka tłumaczy
- To, że Ukraina nie jest ich ostatecznym celem, nie jest tajemnicą. I nikt nawet nie próbuje udawać, że jest inaczej. Dlatego dziwi mnie, gdy w niektórych krajach europejskich nagle spotykam się z opiniami, że możliwe jest pojednanie z Putinem poprzez oddanie mu jakiejś części terytorium. To zupełnie nie to, do czego dąży Rosja - podsumował były jeniec wojenny.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej