Burza wokół brudnej limuzyny Nawrockiego. MSZ odpiera zarzuty
Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego na Łotwie wzbudziła spore zainteresowanie internautów ze względu na... brudną limuzynę, która odebrała go z lotniska w Rydze. Politycy prawicy uznali ten incydent za "kompromitujący". MSZ odpiera te zarzuty i przekonuje, że za podstawienie samochodu odpowiadała wyłącznie strona łotewska.

W czwartek internet obiegły fotografie zabrudzonej limuzyny, którą podróżował po wylądowaniu na Łotwie prezydent Karol Nawrocki. Wpis zgromadził już ponad 840 tys. wyświetleń i setki komentarzy oskarżających ambasadę Polski w Rydze o niedopełnienie swoich obowiązków.
Zdaniem części internautów, podstawienie prezydentowi brudnej limuzyny jest znieważeniem głowy państwa, a osoby odpowiedzialne za ten incydent powinny ponieść jego konsekwencje.
Nawrockiego odebrała z lotniska brudna limuzyna. "Kompromitacja"
Głos w sprawie wyglądu samochodu zabrał m.in. poseł Prawa i Sprawiedliwości Szymon Szynkowski vel Sęk. Polityk skrytykował ambasadę RP w Rydze oraz ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, a całe zdarzenie uznał za "kompromitację".
"Polska ambasada w Rydze nie odnotowuje w mediach społecznościowych wizyty Prezydenta RP, a po niego samego wysyła brudne auto... To są właśnie te nowe standardy dyplomacji i Ci "kierownicy placówek" powoływani przez Radosława Sikorskiego..." - pisał w mediach społecznościowych. - "Jest to kompromitacja" - dodał w kolejnym poście.
ZOBACZ: Spotkanie Nawrocki-Zełenski jeszcze w tym roku? "Pracujemy nad tym"
Polskie MSZ błyskawicznie zareagowało na internetową aferę, odpierając zarzuty polityków prawicy. Rzecznik ministerstwa Maciej Wewiór stwierdził, że jest to niezgodna z faktami sensacja.
Podkreślił też, że transport dla prezydenta zawsze zapewnia państwo goszczące, w związku z czym strona polska nie odpowiada za błędy popełnione w tym zakresie.
"Zdjęcie jest z wczorajszego wieczora. Na Łotwie cały czas pada, a na lotnisku w Rydze nie ma myjni... Mam nadzieję, że pan prezydent jest zadowolony z przebiegu swojej wizyty, bo na to ambasada Polski na Litwie ma wpływ" - tłumaczył rzecznik MSZ.
Krótki komentarz w tej sprawie opublikował również szef resortu Radosław Sikorski. Wicepremier ironicznie podsumował medialną burzę słowami: "Bardzo przepraszam Pana Prezydenta za to, że strona łotewska, zasłaniając się deszczem, podstawiła Panu Prezydentowi niewypucowane auto".
Wizyta Nawrockiego na Łotwie. Rozmowy o bezpieczeństwie i infrastrukturze
Podczas wizyty prezydenckiej w Łotwie Nawrocki spotkał się m.in. z tamtejszym przywódcą Edgarsem Rinkeviczsem. Politycy rozmawiali przede wszystkim o bezpieczeństwie, wojnie w Ukrainie, współpracy infrastrukturalnej oraz kwestiach dotyczących Polaków na Łotwie.
ZOBACZ: Przyszłość koalicji rządowej. Polacy ocenili politykę władzy
Nawrocki podkreślił, że najważniejszym tematem było bezpieczeństwo zarówno obu państw, jak i reszty krajów europejskich, co pokazuje, "jak wielką odpowiedzialność państwa Europy Środkowej, Europy Wschodniej, państwa bałtyckie i Polska biorą za bezpieczeństwo całej Europy".
Obaj przywódcy ocenili rozmowy jako owocne i wyrazili zadowolenie z udanej współpracy Polski i Łotwy we wzmacnianiu wschodniej flanki NATO. Łotewski prezydent zauważył, że Polska i Łotwa są wśród liderów w Europie w kwestii wydatków na obronność w relacji do PKB.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej