Zdjęcia wojskowych obiektów podane jak na tacy. MON reaguje u Google'a

Polska

Fotografie obiektów czy pojazdów wojskowych, a nawet żołnierzy, są łatwo dostępne w sieci za sprawą usługi Google Street View. Sprawę nagłośniła w czwartek Interia, a odniósł się do niej szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. - Mam nadzieję, że przepisy polskiego prawa będą przestrzegane również przez międzynarodowe korporacje - zapewnił, dodając, że jego resort podjął działania.

Czołg na polu z mężczyzną w garniturze w prawym górnym rogu.
Polsat News
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że pracuje nad zamazaniem danych w Google Street View

W czwartek Interia ujawniła, że Ministerstwo Obrony Narodowej skierowało do korporacji Google formalny wniosek w sprawie informacji dostępnych w usłudze Street View. Chodzi o niezamaskowane zdjęcia jednostek wojskowych, infrastruktury czy pojazdów na terenie polskich baz wojskowych.

 

Na ich podstawie można przeanalizować chociażby sposób zabezpieczania wartowni jednostek wojskowych, umocnienia, rozmieszczenie kamer przemysłowych, a nawet żołnierzy pełniących wartę czy ich uzbrojenie.

 

Artykuł Interii przeczytasz tutaj.

Zdjęcia baz wojskowych w Google Street View. Szef MON: Temat był poruszany

Resort obrony otrzymał od Interii pytania wraz z listą 17 publicznie dostępnych informacji związanych z bezpieczeństwem państwa. MON zapewnia, iż w tej sprawie zostały podjęte działania. Na publikację zareagował także szef resortu Władysław Kosiniak-Kamysz

 

- Nie powinno tak być i mam nadzieję, że wszystkie przepisy polskiego prawa będą przestrzegane również przez międzynarodowe korporacje - powiedział wicepremier w rozmowie z Polsat News.

 

ZOBACZ: Rosyjski naukowiec zatrzymany w Warszawie. Jest decyzja o areszcie

 

Jak zadeklarował, "ten temat był poruszany na kierownictwie MON, zostały wydane określone zalecenia i zadania postawione służbom". - Departamenty prawny i infrastruktury oraz służby wojskowe odpowiedzialne za to mają postawione zadania - zadeklarował szef MON.

 

Kosiniak-Kamysz później, podczas konferencji, zapewnił, iż MON działa "całą dobę" i "przez cały rok". - Reagujemy najszybciej, jak się da. Jesteśmy najlepiej zorganizowanym ministerstwem. Mamy nie tylko dobrze zorganizowaną strukturę, ale chyba jako jedyni działamy całą dobę, siedem dni w tygodniu, przez cały rok - ocenił.

MON kieruje wniosek do Google Polska. Chce zamaskować obiekty wojskowe

W odpowiedzi na pytania portalu Interia ministerstwo przekazało, że "zobrazowania odzwierciedlają wyłącznie sytuację utrwaloną w chwili wykonania zdjęcia oraz - co istotne - w wielu przypadkach pochodzą sprzed kilku lat, przez co cechują się nieaktualnością i nie odzwierciedlają obecnego stanu infrastruktury, ani bieżących działań Sił Zbrojnych RP".

 

Mimo tego MON zapewnia, że podjął działania mające na celu ukrycie wszystkich informacji związanych z bezpieczeństwem narodowym. Jak przekazało, skierowało do Google Polska "formalny wniosek dotyczący dokonania maskowania obiektów istotnych dla bezpieczeństwa i obronności państwa w usługach Google Maps, Google Earth oraz Google Street View".

 

ZOBACZ: "Zawiera elementy niepokojące". Wiceszef MSZ o strategii USA

 

"Proces maskowania obiektów wskazanych przez resort został zakończony w usługach Google Maps i Google Earth. W odniesieniu do usługi Google Street View działania związane z maskowaniem znajdują się obecnie na etapie przygotowania do realizacji przez Google Polska" - czytamy w oświadczeniu przesłanym Interii.

 

"Niezależnie od rozwiązań ustawowych, Ministerstwo Obrony Narodowej, we współpracy z organami właściwymi w zakresie bezpieczeństwa państwa, prowadzi bieżący monitoring udostępniania zobrazowań w źródłach informacji ogólnie dostępnych, celem zapewnienia właściwego poziomu ochrony obiektów wojskowych" - zadeklarował resort.

"Czy nie jest za późno?". Zdjęcia obiektów wojskowych dostępne w sieci

Autor artykułu Interii Jakub Krzywiecki stwierdził na antenie Polsat News, że mimo celowości działań, są one spóźnione. - Jesteśmy prawie cztery lata od momentu, kiedy za wschodnią granicą wybuchła wojna, kiedy mieliśmy wielokrotnie przypadki aktów sabotażu w Polsce, a mimo to, to cały czas nie jest zrobione - powiedział dziennikarz.

 

Jak nadmienił, cieszy go deklaracja wicepremiera Kosiniaka-Kamysza, "który mówi że to zostanie zrobione". - Pytanie, czy już nie jest trochę za późno? - zastanawiał się, dodając, że wypowiadający się w tekście gen. Roman Polko wskazał, iż szef MON jest kolejnym ministrem, który "przegrywa wojnę z biurokracją", bo te informacje w Google'u są dostępne od lat.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Jakub Pogorzelski / wka / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie