Incydent na lotnisku w Wilnie. Litwini wykluczyli jedną z przyczyn
Minister transportu Litwy Juras Taminskas przekazał nowe informacje o groźnym incydencie, do jakiego doszło dziś w Wilnie. Według niego przyczyną wypadnięcia z pasa startowego samolotu PLL LOT nie były warunki atmosferyczne. Lotnisko pozostaje zamknięte po tym, jak administracja kilkukrotnie opóźniała decyzję o ponownym otwarciu portu.

Minister transportu przekazał, że szczegółowe przyczyny zjazdu polskiego samolotu z pasu startowego wyjaśni śledztwo. Według dotychczasowych ustaleń za przyczyną opuszczenia pasa przez polski samolot nie były panujące na płycie warunki.
- Loty odbywały się przez cały dzień, startowało i lądowało wiele samolotów, a konserwacja pasa startowego odbywa się na bieżąco - przekazał dyrektor Litewskich Portów Lotniczych (LTOU) Simonas Bartkus. - Zgodnie z posiadanymi informacjami podjęto wszelkie środki w celu utrzymania dobrego stanu pasa startowego - dodał.
ZOBACZ: Incydent na lotnisku w Wilnie. Polski samolot zsunął się z pasa startowego
Śledczym udało się ustalić, że samolot nadleciał na lotnisko w Wilnie od strony południowej, wylądował, a pas opuścił podczas skrętu. Manewr ten zakończył się poza pasem, w murawie.
Początkowo ponowne otwarcie lotniska miało nastąpić już o godz. 17 czasu polskiego, jednak władze lotniska opóźniały decyzję ze względu na trudności w usunięciu samolotu. Choć zjechał on z pasa, to znajduje się w zbyt małej odległości od niego, by umożliwić starty i lądowania kolejnych maszyn.
Groźny incydent na lotnisku w Wilnie. Samolot PLL LOT zjechał z pasa startowego
Do incydentu doszło przed godz. 13.45, gdy Embraer 170 wykonujący rejs LO771 z Lotniska Chopina do Wilna wylądował w litewskim porcie.
Po zatrzymaniu samolotu 63 pasażerów i czterech członków bez przeszkód opuściło pokład - pod drzwi podstawione zostały schody, a osoby obecne w samolocie przewiezione zostały do terminala. Nikt nie doznał obrażeń.
Początkowo jako czynnik, który mógł doprowadzić do incydentu, wymieniano warunki pogodowe. Twierdził tak m.in. rzecznik prasowy LOT-u Krzysztof Moczulski.
ZOBACZ: Płoną wieżowce w Hongkongu. W środku uwięzieni są ludzie, rośnie bilans ofiar
- Na lotnisku w Wilnie były intensywne opady śniegu, więc to możemy wstępnie wskazać jako czynnik, który się do tego zdarzenia przyczynił - powiedział Moczulski w rozmowie z Polsat News.
Po zdarzeniu zwołane zostało posiedzenie komisji ds. sytuacji nadzwyczajnych Litewskich Portów Lotniczych, które wyjaśni okoliczności zajścia. W pracach komisji wezmą udział przedstawiciele litewskiego Ministerstwa Transportu, Ministerstwa Sprawiedliwości oraz kierownictwa spółki Litewskie Porty Lotnicze.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej