"Robi pani z ludzi wariatów". Burza w studiu po słowach o dywersji

Polska

- Jeżeli Rosjanie wykorzystali jako narzędzia Ukraińców, to znaczy, że Ukraińcy są bardzo pomocnym narodem dla Rosjan - mówiła o akcie dywersji na kolei w Polsce Ewa Zajączkowska-Hernik. - Robi pani z ludzi wariatów. Wmawia pani ludziom, że jak ruski chce zrobić dywersję, to przyśle innego ruskiego w ruskiej czapce, może jeszcze na niedźwiedziu i z rosyjskim paszportem - ironizował Paweł Kowal.

Dwóch rozmówców w studiu telewizyjnym, mężczyzna i kobieta, prowadzą dyskusję.
Polsat News
Ewa Zajączkowska-Hernik i Barbara Oliwiecka w "Śniadaniu Rymanowskiego w Polsat News i Interii"

Pierwszym z podjętych w niedzielnym "Śniadaniu Rymanowskiego w Polsat News i Interii" tematów była kwestia konsekwencji, jakie niesie dla Polski potencjalna realizacja planu pokojowego Donalda Trumpa. Część gości zwracała uwagę szczególnie na punkt dotyczący obecności europejskich myśliwców w naszym kraju.

 

Europosłanka Konfederacja Ewa Zajączkowska-Hernik zaznaczyła jednak, że niepokoi ją fragment dokumentu dotyczący umożliwienia obecności Ukrainy w Unii Europejskiej. Jak wskazała, stanowi to zagrożenie dla polskiego rolnictwa, bo wschodni sąsiad jest naszym bezpośrednim konkurentem.

Konsternacja w studio. Europosłanka Konfederacji pomyliła partię swojej rozmówczyni

Słowa przedstawicielki Konfederacji oburzyły Barbarę Oliwiecką z Polski 2050. - To jest bulwersujące, że przedstawicielka Konfederacji jako pierwszy, zasadniczy punkt, taki najgorszy w tym pakcie pokojowym uznaje ten zapis, że Ukraina może przystąpić do Unii Europejskiej. To jest absolutnie proces odwleczony w czasie ogromnym - tłumaczyła.

 

Jej wypowiedź przerwała sama Zajączkowska-Hernik. - Zobaczcie jak przedstawicielka Platformy Obywatelskiej wprost napluła polskim rolnikom w twarz. Tak, przystąpienie Ukrainy do Unii Europejskiej to jest ogromne zagrożenie dla polskiego rolnictwa i stabilności polskiego sektora rolno-spożywczego. Jeżeli pani nie wie o tym, to współczuję pani i pani wyborcom - wskazała.

 

ZOBACZ: Ukraina oferuje pomoc po dywersji na kolei. "Solidarność z przyjazną Polską"

 

- Czy pani mnie nazwała przedstawicielką Platformy Obywatelskiej? - dopytywała zaskoczona Oliwiecka, dodając, że "warto wiedzieć z kim się rozmawia".

 

- Zobaczymy z jakiej listy będzie pani startować w kolejnych wyborach, może nomenklatura będzie już aktualna. Jeżeli się pomyliłam, to oczywiście przepraszam. Natomiast gwarantuję, że będzie pani startowała z Platformy, bo Polski 2050 już po prostu nie ma - oceniła Zajączkowska-Hernik.

Burza po słowach posłanki. "Powtarza pani rosyjskie brednie"

- Nie zgadzam się, że dalej powinniśmy wspierać finansowo Ukrainę po aktach dywersji, jakich Ukraińcy dokonywali na terytorium Polski. Niezależnie od tego, czy dokonywali ich na zlecenie Rosji, czy nie, to byli Ukraińcy i to zostało udowodnione - przekonywała europosłanka Konfederacji.

 

- Jeżeli Rosjanie wykorzystali jako narzędzia Ukraińców, to znaczy, że Ukraińcy są bardzo pomocnym narodem dla Rosjan. Ja nie twierdzę, że to nie była dywersja na polecenie Rosji, natomiast mieliśmy niejednokrotnie do czynienia z różnymi aktami dywersji i terroru dokonywanymi przez Ukraińców - dodała.

 

Wypowiedzią europosłanki oburzył się rzecznik Nowej Lewicy Łukasz Michnik. - Nikt nie potrzebuje w Polsce chyba dywersantów, sabotażystów, pożytecznych idiotów, bo ma panią i pani kolegów z Konfederacji, którzy sami wolontaryjnie zgłaszają się, w takim hołdzie Kremlowi, żeby szerzyć dezinformację, propagandę rosyjską - mówił.

 

Jak dodał, działanie Rosji polegające na zaangażowaniu obywateli Ukrainy w akcję sabotażową w Polsce jest "absolutnie podręcznikowym zagraniem każdego wywiadu". - Po to, żeby właśnie takie osoby, jak pani, czy inni posłowie Konfederacji połknęli ten haczyk - tłumaczył przedstawiciel Lewicy.

 

ZOBACZ: "Kolejny krok Rosjan". Ukraiński dowódca o aktach dywersji w Polsce

 

Na słowa Hernik-Zajączkowskiej zareagował też pełnomocnik rządu ds. odbudowy Ukrainy Paweł Kowal. - Robi pani z ludzi wariatów. Wmawia pani ludziom, że jak ruski chce zrobić dywersję, to przyśle innego ruskiego w ruskiej czapce, może jeszcze na niedźwiedziu i z rosyjskim paszportem - ironizował poseł.

 

- Pani mówiła rzeczy ewidentnie dezinformacyjne. Nie ma pani zielonego pojęcia o swojej misji, powtarza pani rosyjskie brednie, nie myśli pani o polskiej racji stanu, tylko realizuje swoje ukraińskie fiksum dyrdum - stwierdził.

 

Zdaniem Barbary Oliwieckiej z Polski 2050, trzeba wykazywać się ogromną ignorancją lub złą wolą, by udawać, że "nie rozumie się jak działają rosyjskie służby". - To jest normalne, że Rosja będzie wykorzystywała obywateli z ukraińskim paszportem do tego, żeby wykonywać sabotaż w Polsce. Pani antyukraińskie przesłanie to jest miód na serce Putina - mówiła do Zajączkowskiej-Hernik posłanka.

Poseł PiS o planie pokojowym Trumpa: Zgoda, nie wróżę mu sukcesu

Paweł Kowal zasugerował, że w związku z niesatysfakcjonującymi Polski, Ukrainy i Europy zapisami planu pokojowego Donalda Trumpa, misją Karola Nawrockiego byłoby udanie się do Waszyngtonu i podjęcie rozmów w tej sprawie z prezydentem USA. Szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki stwierdził jednak, że przede wszystkim polski rząd powinien wyjaśnić kwestię dotyczącą Bogdana Klicha.

 

WIDEO: "Robi pani z ludzi wariatów". Burza w studiu po słowach o dywersji

 

 

- Ani poprzedni prezydent Rzeczypospolitej pan Andrzej Duda, ani obecny prezydent Polski Karol Nawrocki nie akceptuje kierownika jednostki pana Klicha w ambasadzie. Rząd nie robi nic z tym od wielu, wielu miesięcy. Dodatkowo odwołaliście państwo ambasadora z Kijowa. I w tym kontekście formalnym prowadzenia polityki, pan poseł Kowal mówi i poucza, co prezydent Polski ma zrobić. Najpierw uporządkujcie sprawy u siebie, wyślijcie tam ambasadora, dogadajcie się z prezydentem - wskazywał.

 

ZOBACZ: Wysłannicy Donalda Trumpa w drodze do Genewy. Pilny szczyt ws. planu pokojowego dla Ukrainy

 

Jego słowa poparł Krzysztof Szczucki z PiS. - Dużo mówicie o jedności, a za tym nie idą konkrety (...) Apelujecie państwo o to, żeby wpływać na politykę Stanów Zjednoczonych, słusznie, uwrażliwiać Stany Zjednoczone na polski interes narodowy. Jak ma to robić skompromitowany kierownik ambasady pan Klich? Mówicie państwo o jedności, po czym Radosław Sikorski wychodzi na mównicę i całe swoje wystąpienie poświęca nienawistnym argumentom przeciwko prezydentowi Nawrockiemu i opozycji - tłumaczył poseł. 

 

Przyznał, że "nie wróży sukcesu" planowi Trumpa i nie uważa, że zostanie on wdrożony. Krytykował jednak rząd za ataki na PiS i "wmawianie opozycji jakiegoś prorosyjskiego nastawienia". - Nie mam wątpliwości - dywersja (na kolei - red.) była dywersją rosyjską, Rosja jest naszym wrogiem, a wy się weźcie do roboty - apelował Szczucki.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Paweł Sekmistrz / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie