Pamiątka z Titanica sprzedana za fortunę. Ma wyjątkową historię
Za 1,78 mln funtów sprzedany został złoty zegarek kieszonkowy znaleziony w 1912 r. przy zwłokach jednego z najbogatszych pasażerów Titanica, Isidora Strausa. Urządzenie miało mu zostać podarowane przez żonę, która odmówiła wejścia do szalupy ratunkowej, by do końca pozostać przy swoim mężu. Wskazówki zatrzymały się dokładnie w momencie, gdy legendarny statek zniknął pod falami.

18-karatowy złoty zegarek marki Jules Jurgensen należący niegdyś do Isidora Strausa został sprzedany w sobotę na licytacji pamiątek z "niezatapialnego" statku wystawionych w domu aukcyjnym Henry Aldridge and Son w Devizes w Wielkiej Brytanii. Wygrawerowane zostały na nim inicjały zmarłego.
Zegarek miał być podarkiem od żony otrzymanym przez Strausa w 1888 r. Został znaleziony wśród rzeczy biznesmena znalezionych przy jego zwłokach kilka dni po katastrofie Titanica. Wskazówki na tarczy zatrzymały się o 02:20 - w momencie, gdy statek zatonął.
Złoty zegarek pasażera Titanica sprzedany na aukcji. Zapłacono majątek
Po odnalezieniu zegarek zwrócony został rodzinie Strausa i przekazywany była z pokolenia na pokolenie. Prawnuk mężczyzny zdecydował się ostatecznie na naprawdę i odrestaurowanie pamiątki. Ostatecznie przedmiot trafił na aukcję, pobijając rekord dotyczący kieszonkowych zegarków związanych z legendarnym statkiem.
Poprzedni ustanowiony został podczas aukcji złotego zegarka kieszonkowego Tiffany & Co, który podarowany został sir Arthurowi Rostronowi - brytyjskiemu kapitanowi statku pasażerskiego RMS Carpathia przez kilkuset pasażerów Titanica, w podzięce za ratunek. Sprzedany został za 1,56 mln funtów.
ZOBACZ: Licytacja przerosła najśmielsze oczekiwanie. Dzieło Klimta osiągnęło rekordowy wynik
Isidor Straus był amerykańskim biznesmenem, współwłaścicielem domu towarowego Macy's w Nowym Jorku. W rejs na pokładzie Titanica z Southampton do Stanów Zjednoczonych wybrał się wraz z żoną Idą Straus. W nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 r. zginął w katastrofie u boku ukochanej, która odmówiła wejścia do szalupy ratunkowej, by towarzyszyć mężowi w jego ostatnich chwilach. Jej ciało nigdy nie zostało odnalezione.
Reżyser James Cameron oddał hołd parze, zawierając w swoim hitowym filmie z 1997 r. scenę, w której dwoje staruszków przytula się do siebie w kajucie, gdy do pomieszczenia zaczyna wdzierać się woda.
Zainteresowanie katastrofą Titanica wciąż żywe
Podczas sobotniej licytacji sprzedany został również list napisany przez Idę Straus podczas jej pobytu na Titanicu. Nabywca zdobył go za 100 tys. funtów. Pod młotek trafiła także lista pasażerów statku (104 tys. funtów) i złoty medal przyznany załodze RMS Carpathia (86 tys. funtów).
ZOBACZ: Diament "Mellon Blue" sprzedany na aukcji w Genewie. Cena zaskoczyła obserwatorów
Prowadzący licytację Andrew Aldridge przyznał, że rekordowa cena, za którą sprzedany został zegarek Strausa "ilustruje trwałe zainteresowanie historią Titanica". - Każdy mężczyzna, kobieta i dziecko, pasażer lub załoga, mieli swoją historię do opowiedzenia i jest ona opowiadana 113 lat później poprzez pamiątki - mówił.
Źródło: BBC
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej