"Powołamy ukraińsko-polską grupę". Deklaracja Zełenskiego po rozmowie z Tuskiem

Polska

Wołodymyr Zełenski rozmawiał z Donaldem Tuskiem o aktach dywersji na kolei. "Uzgodniliśmy, że powołamy ukraińsko-polską grupę, która będzie działać na rzecz zapobiegania podobnym sytuacjom ze strony Rosji w przyszłości" - poinformował prezydent Ukrainy.

Donald Tusk i Wołodymyr Zełenski na tle infrastruktury kolejowej
PAP/Tomasz Gzell / Wojtek Jargiło; AP/Sarah Meyssonnier, Pool Photo
Premier Donald Tusk i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawiali o bezpieczeństwie

Agenci ABW i CBŚP zatrzymali kilka osób w związku z incydentami na trasie kolejowej Warszawa - Lublin, w miejscowości Mika oraz pod Puławami - poinformował przed południem rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.

 

Kilka godzin później, rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak potwierdził, że wśród zatrzymanych są dwaj obywatele Ukrainy - 39-letni Ołeksander K. i 41-letni Jewherij I. Mężczyźni usłyszeli zarzuty przeprowadzenia aktu dywersji przeciw Rzeczpospolitej Polskiej.

 

Informację tę przekazał również premier Donald Tusk. Szef rządu podkreślił, że podejrzani opuścili jednak terytorium Polski. 

 

"Rozmawiałem z premierem Donaldem Tuskiem" - napisał na platformie X prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Jak stwierdził, szef polskiego rządu wyraził m.in. współczucie w związku z ofiarami śmiertelnymi w Tarnopolu i dziesiątkami rannych w innych regionach Ukrainy.

 

Tusk przekazał Zełenskiemu także "informacje pochodzące z organów ścigania i wywiadu, dotyczące niedawnych aktów sabotażu na polskiej kolei". Według niego na platformie społecznościowej Telegram prowadzono zorganizowaną kampanię dezinformacyjną wymierzoną w Ukrainę.

Zełenski: Ukraina gotowa do współpracy. Powstanie specjalna grupa

"Powiedziałem, że takie działania wywrotowe są skierowane przeciwko Ukrainie na co dzień, w tym na kolei. W przedsiębiorstwie Ukrzaliznycia (państwowym operatorze kolei - red.) wdrożyliśmy odpowiednie działania, aby przeciwdziałać takiemu sabotażowi" - dodał Zełenski.

 

Prezydent Ukrainy zapewnił, że zarówno służby jego kraju, jak i te w Polsce, mają takie same informacje. "Wszystkie fakty wskazują, że za tym wszystkim kryje się rosyjski trop" - napisał, dodając, że nikt poza Rosjanami nie interesuje się takimi aktami dywersji.

 

ZOBACZ: Służby zatrzymały pierwsze osoby. Pilny komunikat ws. dywersji na kolei

 

"Ukraina jest gotowa do współpracy z Polską na różnych szczeblach i dzielenia się wszelkimi informacjami" - powiadomił Zełenski. Wspólnie z premierem Tuskiem - jak twierdzi - uzgodnili, że powołają ukraińsko-polską grupę, której celem będzie zapobieganie podobnym zdarzeniom.

 

"Doceniamy wszelką pomoc ze strony Polski i jesteśmy zawsze gotowi współpracować, aby wspólnie chronić ludzkie życie i przeciwdziałać wszelkim możliwym działaniom wywrotowym i wyzwaniom" - podsumował.

 

Refleksjami ze spotkania podzielił się również Donald Tusk. Premier podkreślił, że celem współpracy polsko-ukraińskiej jest teraz m.in. zapobieganie przyszłym aktom dywersji i dbanie o bezpieczeństwo obu krajów.

 
- Ustaliliśmy dzisiaj z Wołodymyrem Zełenskim formy współpracy polskich i ukraińskich służb specjalnych oraz kolei państwowych. Celem będzie między innymi identyfikacja osób podejrzanych o współpracę z Rosją i zapobieganie aktom dywersji - pisał szef rządu.

 

 

 

Reakcja Kremla na działania polskiego rządu. "Możemy tylko ubolewać"

W środę na sejmowym posiedzeniu szef MSZ Radosław Sikorski stwierdził, że ostatnie incydenty są poważniejsze niż poprzednie. - Tym razem był to akt nie tylko dywersji jak poprzednio, lecz akt terroru państwowego, gdyż jasną intencją było spowodowanie ofiar w ludziach. Spotka się to z naszą odpowiedzią, nie tylko dyplomatyczną, o czym będziemy informować w najbliższych dniach - powiedział.

 

Na późniejszej konferencji prasowej dodał, że zamknięty zostanie ostatni w Polsce rosyjski konsulat, znajdujący się w Gdańsku. Jak podkreślił, ostrzegał Rosję przed konsekwencjami podejmowania prób destabilizacji polskiego bezpieczeństwa. - Rosja nie tylko nie odstąpiła, ale te ataki eskaluje - zauważył.

 

ZOBACZ: Kreml o decyzji polskiego MSZ. "Stosunki z Polską uległy całkowitej degradacji"

 

W odpowiedzi na tę decyzję rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ocenił, że stosunki z Polską "uległy całkowitej degradacji". - Polska próbuje zerwać stosunki dyplomatyczne z Rosją, a Moskwa może jedynie wyrazić nad tym ubolewanie - skwitował.

Zatrzymania w związku aktami dywersji na kolei

Według Jacka Dobrzyńskiego akty dywersji na kolei są traktowane priorytetowo i "niezmiernie poważnie". - Dzisiaj polskie służby mają już dużo więcej informacji. Dochodzi już teraz do pierwszych zatrzymań. Osoby biorące w tym udział są zatrzymywane przez ABW i policję - mówił.

 

Zatrzymanych miało zostać dotąd kilka osób, ale rząd nie zdecydował się ujawnić ich dokładnej liczby. Przedstawiciele władzy zapewniają jednak, że nad sprawą pracują najlepsi funkcjonariusze i prokuratorzy.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Maria Kosiarz / Patryk Idziak / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie