"Przykry moment". Donald Tusk komentuje uchylenie immunitetu i areszt Zbigniewa Ziobry
- To jest w sumie przykry moment, pod wieloma względami - stwierdził Donald Tusk chwilę po głosowaniu za uchyleniem immunitetu i zgodzie na tymczasowe aresztowanie Zbigniewa Ziobry. Zdaniem szefa rządu "to dla Polski nie jest dobra okoliczność", że były minister ucieka na Węgry.

Chwilę po głosowaniu ws. uchylenia immunitetu i zgodzie na tymczasowe aresztowanie Zbigniewa Ziobry przed kamerami pojawił się premier Donald Tusk. Szef rządu zapytany został przez dziennikarzy, czy czuje satysfakcję z decyzji parlamentarzystów.
- To nie jest kwestia satysfakcji. To jest w sumie przykry moment, pod wieloma względami. Tak jak Francuzi nie cieszyli się, kiedy do więzienia trafił były prezydent Sarkozy, tak ja się nie cieszę, że polski minister sprawiedliwości, ucieka na Węgry przed polskim wymiarem sprawiedliwości. To dla Polski nie jest dobra okoliczność, wolałbym, żeby tej sytuacji nie było - stwierdził.
Tusk o aresztowaniu Zbigniewa Ziobry. "Nie wyślę komandosów"
Tuż po zakończeniu sejmowego głosowania dziennikarze dopytywali premiera, czy uważa, że Zbigniew Ziobro będzie ubiegał się o polityczny azyl na Węgrzech, gdzie obecnie przebywa. Tusk stwierdził, że byłaby to nierozsądna decyzja byłego ministra sprawiedliwości. Skrytykował również postawę premiera Węgier Viktora Orbana, który osobiście spotkał się z Ziobrą w Budapeszcie.
- Źle się stało, że premier Orban decyduje się na takie kroki, bo to buduje niepotrzebne emocje i napięcia między Polską a Węgrami. Węgry to jest tradycyjnie nasz największy przyjaciel (...) i bardzo źle się dzieje, że pan premier Orban ingeruje w taki sposób w naszą politykę wewnętrzną - stwierdził premier.
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro oskarża ministra sprawiedliwości. "Składam zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa"
Zapytany o to, jak szybko dojdzie do tymczasowego aresztowania Ziobry, Tusk odparł, że nie będzie prowadził międzynarodowych poszukiwań polityka PiS.
- Nie wyślę jakichś oddziałów komandosów do Budapesztu, tak to nie działa - komentował Donald Tusk.
Premier zapewnił jednak, że Zbigniew Ziobro stanie przed wymiarem sprawiedliwości na tych samych zasadach, co każdy inny polski obywatel. Tusk podkreślił, że bycie politykiem nie wiąże się z łagodniejszym traktowaniem przez służby czy prokuraturę.
ZOBACZ: PiS broni Ziobry i krytykuje Tuska. "Jak satrapa moskiewski"
Donald Tusk stwierdził, że stan zdrowia Ziobry nie jest argumentem, który mógłby spowolnić lub wstrzymać działania polskiej prokuratury.
- Ja znam ten typ argumentacji. Minister Ziobro jest obywatelem, tak jak każdy inny. Choroba nie wyklucza możliwości działania prokuratury i sądu. Każdy w Polsce, także aresztant, ma prawo do opieki zdrowotnej. Minister Ziobro nie powinien być ani lepiej, ani gorzej traktowany - mówił Tusk.
Wśród zarzutów wobec Zbigniewa Ziobry znajduje się m.in. "ustawianie" konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości, pobieranie korzyści majątkowych oraz kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. O dalszym losie byłego ministra sprawiedliwości z czasów rządów PiS zdecyduje sąd.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej