"Miałem bilet do Polski". Zbigniew Ziobro zabrał głos z Budapesztu

aktualizacja: Świat

Zemsta Tuska przeszła w kolejną fazę - powiedział w czwartek Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej, która prawdopodobnie odbyła się w Budapeszcie. Były minister sprawiedliwości skomentował w ten sposób wniosek o uchylenie mu immunitetu oraz wyrażenie przez Sejm zgody na areszt tymczasowy. Ziobro zabrał również głos ws. swojego powrotu do kraju. Jak poinformował miał już kupiony bilet do Polski.

"Miałem bilet do Polski". Zbigniew Ziobro zabrał głos z Budapesztu
Polsat News/TV Republika
Zbigniew Ziobro komentuje zarzuty dotyczące Funduszu Sprawiedliwości

- Donald Tusk ma powody do zemsty - ocenił Zbigniew Ziobro. Przypomniał, że jako prokurator generalny i minister sprawiedliwości nadzorował "liczne postępowania, w których w charakterze osób podejrzewanych o poważne przestępstwa, pojawiali się przedstawiciele partii Donalda Tuska".

"Jest otoczony złodziejami". Ziobro uderza w Tuska

- Wystarczy wspomnieć o sprawie Sławomira Nowaka, któremu prokuratura pod moim kierownictwem stawiała bardzo poważne zarzuty, w ramach postępowania prowadzonego wspólnie z ukraińską prokuraturą - powiedział. W tym kontekście były minister wymienił również nazwiska m.in. Romana Giertycha (sprawa firmy Polnord), Włodzimierza Karpińskiego (afera śmieciowa) oraz Tomasza Grodzkiego (oskarżany o przyjmowanie korzyści majątkowych).

 

- Donald Tusk jest otoczony ludźmi, o których można śmiało powiedzieć, używając języka potocznego, że są złodziejami - stwierdził Ziobro.

 

ZOBACZ: "Człowiek walczący o życie". Czarnek ujawnia stan zdrowia Ziobry

 

- Materiał dowodowy, zebrany przez prokuraturę pod moim kierownictwem, ponad wszelką wątpliwość wykazał, że powinni stanąć przed sądem i ponieść konsekwencje - dodał.

 

Były minister sprawiedliwości przypomniał, że "sam Donald Tusk przewijał się w kilku postępowaniach". - Nie ulega wątpliwości, że skala przestępstw korupcyjnych i złodziejstwa, które miało miejsce w okresie rządów PO, była bardzo duża - dodał. Ziobro zaznaczył, że podczas jego kadencji "nie nastawiał się na rozliczanie opozycji".

"Nieprawdziwe, absurdalne". Ziobro o wniosku prokuratury

Mówiąc o samym wniosku prokuratury ws. uchylenia mu immunitetu Ziobro ocenił, że zawiera on szereg "nieprawdziwych, absurdalnych, niedorzecznych twierdzeń".

 

- To wskazuje, że Donald Tusk jest konsekwentny w swoich zapowiedziach, nie tylko w kontekście zemsty, ale również instrumentalnym wykorzystywaniu prawa i prokuratury, do rozprawiania się z opozycją - powiedział były minister.

 

ZOBACZ: Karol Nawrocki ułaskawi Zbigniewa Ziobrę? Głos z Pałacu Prezydenckiego

 

W czwartek o godzinie 16 sprawą wniosków o uchylenie immunitetu oraz zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Zbigniewa Ziobry zajmie się Sejmowa komisja regulaminowa i spraw poselskich. Ziobro poinformował, że będzie obserwował jej pracę, "by móc skrupulatnie odnieść się do zarzutów".

 

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że decyzja Sejmu ws. odebrania immunitetu byłemu szefowi ministerstwa sprawiedliwości może zapaść w piątek wieczorem.

"Miałem już wykupiony bilet". Ziobro o powrocie do Polski

Póki co nie wiadomo, kiedy Zbigniew Ziobro wróci z Węgier do Polski. Były minister poinformował w czwartek, że miał już wykupiony bilet i miał wrócić do Polski, jednak uzyskał informację, że "w sposób przestępczy ma być zorganizowana kolejna prowokacja" związana z zatrzymaniem go.

 

Jak dodał, w "normalnym stanie rzeczy zbagatelizowałby taką informację i uznałby ją za niedorzeczną, nieprawdopodobną". - Ale żyjemy w państwie Tuska, czyli człowieka, który jasno powiedział, że będzie stosował prawo tak, jak on je rozumie, a nie tak, jak jest zapisane w ustawach i on to naprawdę robi - powiedział były minister.

 

- Donald Tusk chciałby znać wszystkie moje plany, ja nie zamierzam wpisywać się w jego scenariusz i pomagać jego przestępczej szajce w tym, co zamierzają. Może być pewien jednego, że będę walczył o prawdę i nie pozwolę sobie zamknąć ust w drodze przestępczych działań - podkreślił Ziobro.

Nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości

Sprawa dotyczy nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Według prokuratury istnieje uzasadnione podejrzenie, że Ziobro popełnił 26 przestępstw, w tym założył i kierował zorganizowaną grupą przestępczą w resorcie sprawiedliwości, która przywłaszczyła ponad 150 mln zł z FS.

 

W śledztwie podejrzanymi są m.in. były wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości, poseł PiS Marcin Romanowski, wobec którego sąd w grudniu 2024 r. wydał decyzję o aresztowaniu, lecz Romanowski otrzymał azyl polityczny na Węgrzech, a także poseł PiS Dariusz Matecki, który jest jedną z osób, wobec których Prokuratura Krajowa skierowała w czwartek akt oskarżenia w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.

 

ZOBACZ: Ryszard Petru: Sądzę, że Zbigniew Ziobro okaże się miękiszonem

 

Zdaniem Ziobry wniosek o uchylenie mu immunitetu został podpisany przez niewłaściwą osobę, przez co jest prawnie nieskuteczny i nie powinien być rozpatrywany. Ziobro argumentuje, że wnioskodawcą powinien być Prokurator Krajowy, tymczasem jest pod nim podpisany prokurator Piotr Woźniak, który jest szefem zespołu śledczego nr 2. Zespół został powołany do zbadania nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.

 

W związku z tym Ziobro we wtorek zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prok. Woźniaka i szefa MS, Prokuratora Generalnego Waldemara Żurka, który w ocenie posła PiS poświadczył nieprawdę, przesyłając wniosek o uchylenie immunitetu marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Dawid Kryska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie