13-latek miał zabić brata. Nowe informacje

Polska

W schronisku dla nieletnich umieszczony został 13-latek podejrzany o zabójstwo o cztery lata starszego brata. Do tragedii doszło w środę w nocy na terenie gminy Borki na Lubelszczyźnie.

13-latek miał zabić brata. Nowe informacje
Pixabay
Śmierć 17-latka na Lubelszczyźnie. Sąd umieścił 13-latka w schronisku dla nieletnich (zdj. ilustracyjne)

- Sąd rodzinny, Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim postanowił zastosować wobec nieletniego środek tymczasowy w postaci umieszczenia w schronisku dla nieletnich na okres trzech miesięcy od daty zatrzymania - poinformował na briefingu prasowym rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie sędzia Andrzej Mikołajewski.

 

Jak dodał, sąd uznał, że "istnieje duże prawdopodobieństwo, iż nieletni popełnił czyn karalny".

Gmina Borki. Śmierć 17-latka

Do tragedii doszło w środę w nocy na terenie gminy Borki. Policjanci, którzy zostali wezwani na interwencję do jednego z tamtejszych domów, na miejscu zastali zespół ratownictwa medycznego, udzielający pomocy 17-latkowi, który miał obrażenia. Chłopak został przewieziony do szpitala, ale po kilku godzinach zmarł.

 

Według nieoficjalnych informacji, o zabójstwo 17-latka podejrzany jest jego 13-letni brat, który miał ugodzić go nożem w czasie snu. Chłopiec został zatrzymany, przewieziony do izby dziecka.

Przesłuchanie brata ofiary. 13-latek trafił do schroniska dla nieletnich

W czwartek Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim Wydział Rodzinny i Nieletnich przeprowadził wysłuchanie nieletniego. Sędzia Mikołajewski powiedział, że posiedzenie odbywało się przy zamkniętych drzwiach. - Nieletni składał wyjaśnienia, natomiast jaka była ich konkretnie treść, niestety nie mogę przekazać – dodał.

 

Nie ujawnił też żadnych szczegółów tragedii, powodów takiego zachowania chłopca, ani przebiegu posiedzenia sądu.

 

ZOBACZ: O krok od tragedii podczas polowania. Pocisk ranił myśliwego

 

Podkreślił, że sąd umieścił małoletniego w schronisku dla nieletnich, mając na uwadze także dobro tego dziecka. Nie podał, do którego schroniska trafi. Tłumaczył, że jest to jednostka wyspecjalizowana pod kątem pobytu nieletnich, w stosunku do których istnieje podejrzenie, że popełnili czyny karalne.

 

- Tam będzie miał zapewnioną opiekę, jaką powinien mieć, bo to też dla sądu było istotne, żeby tym nieletnim w odpowiedni się sposób zająć. Natomiast jest to środek izolacyjny, co oznacza, że nie będzie przebywał w domu - dodał sędzia.

Mikołajewski powiedział, że sąd będzie prowadził dalsze postępowanie dowodowe m.in. sporządzał wywiad środowiskowy, przesłuchiwał świadków, prawdopodobnie zlecał też opinie biegłych. Rzecznik nie ujawnił żadnych informacji o ewentualnych prowadzonych badaniach 13-latka.

 

- To jest naprawdę bardzo poważna sytuacja, tragiczna dla całej tej rodziny i dla tego chłopca - zaznaczył.

 

ZOBACZ: Ciało mężczyzny w dryfującej walizce. Prokuratura postawiła zarzuty czterem osobom

 

Dopytywany o ewentualne konsekwencje, jakie będzie musiał ponieść 13-latek, sędzia Mikołajewski powiedział, że w przypadku czynu, co którego istnieje prawdopodobieństwo, iż chłopiec go popełnił, sąd może wymierzyć najsurowszy środek w postaci pobytu w zakładzie poprawczym. Wskazał jednocześnie, że sąd może też orzec środki łagodniejsze, gdy uzna, że będą wystarczające dla resocjalizacji i wsparcia tego dziecka.

Śmierć 17-latka. Nieoficjalne informacje 

Żadnych dodatkowych szczegółów tej sprawy nie chce też ujawniać policja. Rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie podinsp. Andrzej Fijołek, informując o interwencji policji w gminie Borki powiedział, że "z uwagi na charakter sprawy" materiały z wykonanych na miejscu przez funkcjonariuszy czynności przekazano do Sądu Rejonowego, Wydziału Rodzinnegi i Nieletnich w Radzyniu Podlaskim.

 

Sprawą zabójstwa 17-latka nie zajmuje się prokuratura. Według nieoficjalnych informacji, rodzina chłopców nie miała założonej niebieskiej karty, nie było tam wcześniej interwencji policji.

 

Rzecznik lubelskiego kuratora oświaty Artur Pawłowski powiedział, że już w środę uczniowie obu szkół, do których uczęszczali 13-latek i 17-latek zostali objęci pomocą psychologów, którzy prowadzą z nimi działania wspierające.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Artur Pokorski / polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie