Tomasz Siemoniak zaapelował do Ukraińców. "Nie dawajcie się nabierać"
- Apeluję do obywateli Ukrainy, którzy są w Polsce, żeby nie dawali się nabierać na te kilka tysięcy euro do tego rodzaju działań, nasze służby są skuteczne - powiedział koordynator służb specjalnych, minister Tomasz Siemoniak w programie "Gość Wydarzeń". Polityk skomentował w ten sposób zatrzymanie Ukraińców podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Rosji.

Bogdan Rymanowski zapytał swojego gościa o kwestię dwóch obywateli Ukrainy zatrzymanych w Katowicach. Para miała wykonywać zadania na rzecz rosyjskiego wywiadu.
Siemoniak wyjaśnił, że misja zatrzymanych polegała na "rozpoznawaniu infrastruktury krytycznej, wojskowej, instalowaniu tam kamerek i aparatów fotograficznych".
ZOBACZ: Akcja ABW w Olsztynie, zatrzymano 19-latka. W tle planowanie zamachów
- To jest fragment bardzo dużej całości. Od kilku tygodni mamy wzmożenie tego typu działań. One służą przygotowaniu aktów dywersji. Smutną prawidłowością jest to, że wynajmowani do tego są najczęściej obywatele Ukrainy - wyjaśnił koordynator służb specjalnych.
- Służby rosyjskie pieką tu dwie pieczenie na jednym ogniu. Po pierwsze, przygotowują akty dywersji (...), a z drugiej dzielą Polaków i Ukraińców. Mogą mówić: proszę bardzo to Ukraińcy przygotowują akty dywersji w Polsce - wyjaśnił.
Apel ministra do Ukraińców. "Żeby nie dali się nabrać"
Siemoniak wyjaśnił, że profil potencjalnych szpiegów jest bardzo różny. Czasami są to osoby ze środowisk przestępczych, a czasem ludzie chcący zarobić łatwe pieniądze.
- Były też osoby, zwykli obywatele, których nikt o nic nie podejrzewał - doprecyzował.
Minister w programie "Gość Wydarzeń" wystosował apel do wszystkich, w szczególności do obywateli Ukrainy, żeby dobrze się zastanowili przed podjęciem tego typu działań.
- Apeluję do obywateli Ukrainy, którzy są w Polsce, żeby nie dawali się nabierać na te kilka tysięcy euro do tego rodzaju działań, nasze służby są skuteczne. Po co spędzać lata w więzieniu? Po co służyć Rosji, która napadła na Ukrainę? - powiedział wiceszef KO.
Siemoniak o dywersantach. "To już nie jest szpiegostwo w starym stylu"
Rymanowski zapytał swojego gościa o sposób rekrutacji takich szpiegów. Minister powiedział, że do werbunku najczęściej dochodzi za pomocą internetowych komunikatorów.
ZOBACZ: "Przygotowania aktów dywersji'. Premier o akcji ABW
- Służą do tego komunikatory internetowe. To już nie jest szpiegostwo w starym stylu, że spotyka się rezydent nocą i przekazuje jakieś informacje. To jest wykorzystanie internetu, co podnosi poprzeczkę dla naszych służb - wyjaśnił Tomasz Siemoniak.
Dodał, że polskie służby nazywają tego typu szpiegów "agentami jednorazowymi".
- Nie mają dużych kwot, nie są specjalnie szkoleni, a na koniec zleceniodawcy się kompletnie nie przejmują ich losem - powiedział.
Szpiegowali dla obcego wywiadu. Dwóch Ukraińców w areszcie
Służba Kontrwywiadu Wojskowego i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała dwoje Ukraińców, którzy prowadzili działania na rzecz obcego wywiadu.
Zatrzymani to kobieta i mężczyzna w wieku 32 i 34 lat - przekazał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Para miała od co najmniej 2023 roku realizować zadania zlecane przez służby rosyjskie.
ZOBACZ: Rosyjscy szpiedzy w Polsce. Aresztowano kolejne trzy osoby
Jak poinformował rzecznik, ich działania obejmowały między innymi rozpoznawanie potencjału militarnego Rzeczypospolitej Polskiej oraz montaż urządzeń służących do skrytego monitoringu infrastruktury krytycznej i wojskowej, w tym obiektów transportowych, wykorzystywanych do wsparcia logistycznego i militarnego dla Ukrainy.
Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec podejrzanych tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej