Reakcja na białoruskie prowokacje. Litwa podjęła decyzję w sprawie granicy
Litwa zamyka na czas nieokreślony naziemne przejścia graniczne z Białorusią - poinformowała szefowa litewskiego rządu Inga Ruginiene. To reakcja na czwarte w ostatnich dniach zamknięcie litewskich lotnisk, spowodowane zauważeniem w przestrzeni powietrznej balonów meteorologicznych.

Po raz ostatni, litewskie lotnisko zostało zamknięte w niedzielę wieczorem, gdy w przestrzeni powietrznej zauważono balony meteorologiczne lecące z Białorusi. Lotnisko w Wilnie było zamknięte przez kilka godzin po incydencie, który zauważono o godzinie 21:42 w niedzielę (20:42 czasu polskiego).
Do podobnych sytuacji doszło także w minionym tygodniu we wtorek, piątek i w sobotę. Wcześniej do takiego incydentu doszło też 5 października.
Litwa zamknęła granicę. Reakcja na białoruskie balony
- Nasilające się incydenty z wykorzystaniem balonów meteorologicznych, które wlatują w litewską przestrzeń powietrzną z Białorusi, stanowią atak hybrydowy – przekazała w oświadczeniu litewska premier i dodała, że w reakcji na te działania Litwa zamyka na czas nieokreślony naziemne przejścia graniczne z Białorusią.
ZOBACZ: Seria incydentów na Litwie. Lotnisko w Wilnie zamknięte
Poinformowano także o stworzeniu plan działań w celu zwalczania balonów przemytniczych. Będzie on realizowany przez poszczególne ministerstwa i instytucje państwowe - dodała szefowa rządu.
- Konsultujemy się i komunikujemy również z naszymi sojusznikami i sąsiadami, Polską i Łotwą. Wszystkie nasze działania są z nimi koordynowane, nie jesteśmy oddzielnym państwem, jesteśmy częścią NATO i UE – podkreśliła Ruginiene w poniedziałek po posiedzeniu Komisji Bezpieczeństwa Narodowego.
Przejścia graniczne z Białorusią były zamknięte od wieczornych godzin w sobotę, w sprawie jej trwałego zamknięcia litewski rząd podejmie formalną decyzję dopiero podczas środowego posiedzenia. Ograniczenia przy przekraczaniu granicy nie będą dotyczyły dyplomatów i poczty dyplomatycznej, a także obywateli krajów Unii Europejskiej wjeżdżających z Białorusi.
- Wszelki inny ruch zostanie zamknięty – zapowiedziała szefowa rządu w poniedziałek po posiedzeniu Komisji Bezpieczeństwa Narodowego.
Zgrzyt na linii Wilno-Mińsk. Ogromne korki na granicy
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, Ruginiene powiedziała też, że Litwa jako kraj członkowski NATO może również rozważyć powołanie się na artykuł 4 Traktatu o bezpieczeństwie Sojuszu.
Artykuł 4. brzmi: "Strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć - zdaniem którejkolwiek z nich - zagrożone będą: integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron".
Wcześniej taką procedurę wszczęła Polska po naruszeniu przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony w nocy z 9 na 10 września.
ZOBACZ: Nocny atak dronów na Moskwę. Dwa lotniska zamknięte ze względów bezpieczeństwa
Według państwowej białoruskiej agencji prasowej Belta, na granicy litewsko-białoruskiej czeka ponad półtora tysiąca ciężarówek i kilkaset samochodów osobowych.
Zdaniem litewskich władz, balony z helem są wysyłane przez białoruskich przemytników z papierosową kontrabandą, ale winę za tę sytuację ponosi także białoruski przywódca Aleksandr Łukaszenka. Bliski sojusznik Władimira Putina nie podejmuje żadnych działań, aby przeciwdziałać tym sytuacjom, uznawanych za prowokację i testowanie systemów obronnych kraju należącego do NATO.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej