Napad na Luwr. Złodzieje obrabowali słynne muzeum, zabezpieczono dowody

aktualizacja: Świat

Luwr, słynne paryskie muzeum, zostało w niedzielę rano obrabowane. Trzem lub czterem złodziejom udało się uciec z biżuterią związaną m.in. z Napoleonem. W związku z tym instytucja ma pozostać zamknięta co najmniej do końca dnia. Dotychczas policji udało się znaleźć sprzęt użyty do rabunku, w tym m.in. rękawiczki i krótkofalówkę, ale obława na samych przestępców trwa.

Podnośnik koszowy z wysuniętą drabiną skierowaną w stronę jednego z okien budynku Luwru, stojący na ulicy przed muzeum.
PAP/EPA/Mohammed Badra
Luwr obrabowany. Z muzeum zniknęła biżuteria

"Dziś rano (w niedzielę - red.) około godzin otwarcia Luwru doszło do rabunku" - potwierdziła na platformie X francuska minister kultury Rachida Dati. Dokładniej stało się to około 9:30.

 

Sprawców napadu było trzech albo czterech. Złodzieje wybili szyby w oknach, żeby dostać się do muzeum przy rue de Rivoli w Paryżu. Luwr będzie w niedzielę zamknięty i na razie nie wiadomo, kiedy ponownie otworzy się dla turystów.

Francja. Napad rabunkowy na Luwr. Zginęły eksponaty związane z Napoleonem

Łupem złodziei padła biżuteria. Jak czytamy na łamach "Le Parisien", skorzystali z podnośnika na ciężarówce, aby dostać się bezpośrednio do Galerii Apolla. Zrabowanych miało zostać "dziewięć sztuk biżuterii z kolekcji Napoleona i cesarzowej: naszyjnik, broszka, tiara. Znajdowały się w dwóch witrynach.

 

Trzech lub czterech mężczyzn miało uciec z Luwru w kierunku autostrady A6. Trwa obława na sprawców rabunkowego napadu. Rachida Dati poinformowała, że jest na miejscu, gdzie trwają działania służb. Zapewniła, że podczas zdarzenia nikt nie został ranny

 

ZOBACZ: Francja wysyła myśliwce do Polski. Emmanuel Macron: "Nie ulegniemy zastraszaniom"

 

Z kolei szef MSW Francji Laurent Nunez poinformował, że cała kradzież zajęła około siedmiu minut. - Zrabowane klejnoty miały nieocenioną wartość, chodzi o prawdziwe dziedzictwo kulturowe - ocenił, podkreślając, że "w sposób wyraźny była to grupa doświadczona, która działała bardzo szybko".

 

Po kilku godzinach minister kultury Francji Rachida Dati poinformowała, że jeden z klejnotów skradzionych w niedzielę rano z Luwru podczas spektakularnego rabunku został odnaleziony w pobliżu muzeum. Jest on obecnie poddawany ocenie.

 

Minister Dati przypuszcza, że ten klejnot został porzucony przez złodziei podczas ucieczki.

 

Szefowa resortu kultury powiedziała, że wciąż trwają ekspertyzy mające na celu identyfikację skradzionych przedmiotów.

 

Dziennik "Le Parisien" podał, że odnaleziony, ale uszkodzony klejnot należał do cesarzowej Marii Ludwiki (żony Napoleona).

Nowe informacje po napadzie na Luwr. Zabezpieczono dowody zbrodni

Po południu media poinformowały o nowych ustaleniach w sprawie zuchwałej kradzieży, w tym m.in. o odnalezieniu na miejscu sprzętu użytego przez złodziei do zrabowania cennych przedmiotów. Policji udało się zabezpieczyć rękawiczki, palnik, przecinak, benzynę i krótkofalówkę. Ponadto, jak się okazało, sprawcy udający robotników, podczas ucieczki zgubili żółtą kamizelkę.

 

ZOBACZ: Splądrowali Luwr, byli blisko najcenniejszego diamentu. "Coś nieprawdopodobnego"

 

Minister spraw wewnętrznych Francji zapewnił, że wdrożono wszystkie działania, by jak najszybciej zatrzymać sprawców, a mobilizacja policji będzie "totalna".

 

"Atak na Luwr to atak na naszą historię i dziedzictwo" - podkreślił Nunez w komentarzu na platformie X.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Artur Pokorski / wka / polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie