Wielki pożar w starej fabryce. Runął dach, w środku byli ludzie
10 zastępów straży pożarnej walczy z ogniem w budynku na terenie dawnej fabryki mebli w lubuskim Sulechowie. - W środku miały znajdować się trzy osoby, dwie wydostały się na zewnątrz, ale trzeciej nie znaleźliśmy - przekazał polstanews.pl st. kpt. Piotr Kowalski ze straży pożarnej w Zielonej Górze. Akcję utrudnia stan dachu, który zaczął walić się do środka.

We wtorek wieczorem wybuchł pożar na terenie dawnej fabryki mebli w Sulechowie (woj. lubuskie) przy ulicy Kościuszki. - Działania gaśnicze wciąż trwają. Ogniem objęte są dwie kondygnacje budynku, w akcji jest 10 zastępów strażaków - przekazał polstanews.pl st. kpt. Piotr Kowalski, oficer prasowy PSP w Zielonej Górze.
ZOBACZ: Tragiczny pożar w powiecie kętrzyńskim. Wśród ofiar trzynastolatka
Jak dodał, ze względu na problem ze stabilnością budynku strażacy musieli wycofać się z niego i kontynuują działania gaśnicze na zewnątrz. - Zaczął walić się dach, dlatego strażacy gaszą płomienie z drabin - przekazał st. kpt. Piotr Kowalski.

Sulechów, pożar dawnej fabryki mebli. Policja zatrzymała dwie osoby
Z budynku ewakuowano jedną osobę, która przekazała mundurowym, iż przebywała w pustostanie wraz z dwoma innymi osobami. Później z płonącego budynku wydobyto kolejną osobę, którą - w stanie nieprzytomności - zabrano karetką do szpitala.
ZOBACZ: Nocny pożar w Katowicach. W budynku znaleziono dwa ciała
- Nie mamy potwierdzenia co do trzeciej osoby, nikogo nie znaleźliśmy - przekazał strażak. Jak dowiedziała się Interia, na miejscu interweniowała również policja, która w związku ze sprawą pożaru zatrzymała dwie osoby.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej