Fala ataków na kobiety w Łodzi. Sprawca je okrada, metoda działania ciągle ta sama
Siedem zgłoszeń o napaściach na kobiety, w których sprawca działał w identyczny sposób, wpłynęło do łódzkich służb w ciągu dwóch tygodni - poinformowała polsatnews.pl asp. Kamila Sowińska, rzeczniczka Komendanta Miejskiego Policji. Napastnik zachodzi swoje ofiary od tyłu, stosując tzw. metodę na wyrwę. Funkcjonariusze nie wykluczają, iż w każdym z przypadków agresorem jest ta sama osoba.

Do siedmiu zuchwałych ataków na kobiety, a także związanych z nimi kradzieży, doszło na dwóch osiedlach Łodzi: Kozinach i Żubardziu. Jak przekazała polsatnews.pl asp. Kamila Sowińska, rzeczniczka miejskiej policji, od dwóch tygodni mundurowi otrzymują identyczne zgłoszenia o napaściach.
ZOBACZ: Kobieta z szarfą pojawiła się nocą w barze. Policja prosi o pilny kontakt
- Okoliczności, które wskazały pokrzywdzone, jasno wskazują, że oczywiście doszło do kradzieży zuchwałej, co zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat ośmiu - wskazała asp. Kamila Sowińska.
Łódź. Fala napaści na kobiety. Siedem zgłoszeń w ciągu dwóch tygodni
Opisywany sposób działania sprawcy jest taki sam. Napadł na swoje ofiary wcześnie rano lub późnym wieczorem, zachodząc je od tyłu i stosując metodę tzw. wyrwy, czyli szarpania za torebkę. - Jak tylko jest w posiadaniu łupu, to ucieka - dodała asp. Sowińska.
ZOBACZ: Tragiczny pożar w Łodzi. Kobiety zginęły w płonącym mieszkaniu
Jak podkreśliła rzeczniczka, trwają czynności w celu ustalenia tożsamości sprawcy bądź sprawców ataków. Służby nie wykluczają, iż dokonała ich ta sama osoba.
Tymczasem w mediach społecznościowych bliscy poszkodowanych ostrzegają mieszkańców, opisując sprawcę jako "wysokiego, szczupłego, ubranego na czarno", noszącego brodę i zakładającego kaptur - podaje "Express Ilustrowany".
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej