Śmierć żołnierza na granicy z Białorusią. Sterczewski wskazuje, czego zabrakło

- Żołnierz by nie zginął, gdyby były tam po prostu procedury cywilne, prawne, a nie szarpaniny i konflikty - powiedział Franciszek Sterczewski w programie "Polityczny WF z gościem". Poseł KO odniósł się w ten sposób do śmierci sierżanta Mateusza Sitka na granicy polsko-białoruskiej, do której doszło w 2024 r.
Poseł KO Franciszek Sterczewski mówił w rozmowie z Piotrem Witwickim i Marcinem Fijołkiem, że sposób walki z nielegalną migracją na polsko-białoruskiej granicy powinien ulec zmianie.
Prowadzący program przypomnieli wówczas, że za cierpienie ludzi odpowiadają przywódcy reżimów, którzy organizują przerzut ludzi. Zwrócili też gościowi uwagę, że w trakcie rozpoczęcia kryzysu polityk biegał przy granicy i próbował ominąć strażników granicznych. Poseł zaznaczył, że biegł z torbą, w której była pomoc, a rzekoma pizza była "fantazją prawicy".
ZOBACZ: Wrócił z wakacji? Sterczewski odpowiada Grabcowi
- Nie przejmuję się krytyką. Mamy świadomość tego, że to było organizowane przez Federację Rosyjską, ale cały czas na końcu byli tam ludzie, którzy byli i są dalej instrumentalnie wykorzystywani, którzy cierpią i giną w tych lasach. Ten kryzys się nie skończył - powiedział.
Sterczewski o sytuacji na granicy. "Dlaczego to się łączy z Bliskim Wschodem?"
Zdaniem niedawnego członka Flotylli Sumud sytuacja na europejskich granicach jest ściśle powiązania z działaniami Izraela na Bliskim Wschodnie.
- Dlaczego to się łączy z Bliskim Wschodem? Jeżeli Polsce i Europie zależy na tym, żeby ludzie nie musieli uciekać przed bombami i głodem, to powinniśmy działać na rzecz utemperowania imperialnych zapędów rządu Izraela na rzecz pokoju, żeby zatrzymywać przyczyny fal migracyjnych. Wówczas nie będziemy musieli budować muru - powiedział.
Powiedział też, że sytuacja na terenach przygranicznych byłaby spokojniejsza, gdyby władza nie reagowała na kryzys "militarnie".
- Mimo wysiłków tego, poprzedniego rządu i tak dziesiątki tysięcy osób przeszło przez tę granicę i to mi się nie podoba. Ja bym chciał, żeby ta granica była szczelna, a będzie szczelna tylko, gdy nie będziemy reagować w sposób militarny, ale gdy wyłapiemy tych cywilów prześwietlimy i ustalimy, kim są - powiedział.
ZOBACZ: Spór o posła Sterczewskiego. "Pajacowanie" vs. "akt bohaterstwa"
Dodał, że trzeba udzielić azylu tym, którzy faktycznie mają do niego prawo, a resztę deportować. Zdaniem Sterczewskiego najważniejszy jest "szacunek do praw człowieka".
- Granica będzie bezpieczna dopiero, jak będziemy będziemy przestrzegać praw człowieka. Nie może być tak, że ci ludzie jakoś się przedostają bez żadnego prześwietlenia, trafiają do Niemiec, Niemcy się wkurzają, zamykają nam kolejną granicę, a to również jest problemem dla naszego biznesu, bo generuje straty - stwierdził.
WIDEO: Franciszek Sterczewski w programie "Polityczny WF z gościem"
Poseł KO o sierżancie Sitku. "Nie zginąłby, gdyby były procedury"
- Ten i poprzedni rząd woli piękne hasła i hashtagi typu "murem za polskim mundurem", a prawda jest taka, że granica nie jest wystarczająco szczelna - podsumował.
Prowadzący program zwrócili uwagę, że to hasło zyskało na popularności po tym, gdy na granicy polsko-białoruskiej poległ polski żołnierz, sierżant Mateusz Sitek, który został ugodzony ostrym przedmiotem.
- Żołnierz by nie zginął, gdyby zamiast takiego podejścia były tam po prostu procedury cywilne, prawne, a nie szarpaniny i konflikty - odparł.
ZOBACZ: Popularny podcast w nowej odsłonie. "Polityczny WF z gościem" w Polsat News
- Mury nie działają. Jedyny mur, który jest mało przepuszczalny to ten na granicy między Koreami - stwierdził.
Franciszek Sterczewski odniósł się także w programie do swojej misji w ramach Flotylli Sumud i głośnych słów, jakie w tym kontekście wypowiedział Jan Grabiec.
Pozostałe odcinki "Politycznego WF-u z gościem" można obejrzeć TUTAJ.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
