Rosyjska prowokacja w pobliżu Szczecina. Są nowe informacje

Polska
Rosyjska prowokacja w pobliżu Szczecina. Są nowe informacje
MOSG

W środę w okolice rurociągu z gazem podpłynął rosyjski kuter - poinformowała rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka. Jak wyjaśniła na incydent natychmiast zareagowała Straż Graniczna. - To kolejny etap niewypowiedzianej, ale mocno dotkliwej wojny, którą prowadzimy z Rosją - dodał Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra Koordynatora Służb Specjalnych.

W związku z incydentami na Morzu Bałtyckim z udziałem Rosji, MSWiA zwołało konferencję prasową w czwartek po południu.

 

W środę ok. godz. 6.37 doszło do incydentu w pobliżu rurociągu z gazem. - Straż Graniczna przez swoje systemy obserwacyjne zauważyła rosyjski kuter - poinformowała rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka.

Rosyjski kuter w pobliżu gazociągu. "Straż graniczna zareagowała od razu"

Gałecka poinformowała, że jednostka zatrzymała się na ok. 20 minut.

 

- Dryfował ok. 300 metrów w okolicach rurociągu z gazem, poprzez który z platformy gaz jest wydobywany na ląd. Dopytywana o lokalizację incydentu odmówiła podania szczegółowych informacji - mówiła.

 

ZOBACZ: Kontrole graniczne z Litwą i Niemcami. Jest nowy ruch MSWiA

 

Przekazała również, że Straż Graniczna przez system radiowy skontaktowała się z kutrem z poleceniem natychmiastowego opuszczenia rejonu rurociągu. - Wówczas jednostka dostosowała się do polecenia. - powiedziała.

 

- Podkreślam, że w takich przypadkach służby MSWiA reagują niezwłocznie i skutecznie, współpracując ze sobą i podejmując odpowiednie działania, aby zapewnić bezpieczeństwo strategicznej infrastruktury - mówiła na konferencji prasowej rzecznik MSWiA Karolina Gałecka.

Port Szczecin. MSWiA o incydencie z udziałem rosyjskiego kutra

Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra Koordynatora Służb Specjalnych przekazał w czasie konferencji, że "rosyjskie służby szukają kolejnych możliwości, jak zaatakować i zdestabilizować Polskę oraz jak skłócić Polaków".

 

- Notujemy ostatnio kilka poważnych incydentów na morzu. Mieliśmy te incydenty na granicy wschodniej. Dajemy radę. Służby białoruskie oraz rosyjskie są tam bezradne, więc próbują innych możliwości - mówił.

 

Przekazał, że polsie służby specjalne i wojsko współpracują w tej sprawie ze sobą. - O każdym takim incydencie są informowani komendanci jednostek, ministrowie i pan premier - zapewnił Dobrzyński. - Ta wymiana doświadczeń i informacji też na arenie międzynarodowej, czyli wymiana informacji służb specjalnych przynosi konkretne efekty. Polska i Polacy są bezpieczni - podkreślił rzecznik.

 

ZOBACZ: Wzięli skutery wodne. Polacy nie spostrzegli, że wpłynęli do Rosji

 

Stwierdził również, że tego typu działania to kolejny etap "niewypowiedzianej, ale mocno dotkliwej wojny, którą prowadzimy z Rosją". - Odnotowujemy coraz więcej incydentów na morzu - dodał.

 

Premier Donald Tusk poinformował wcześniej w czwartek, że doszło do incydentu w pobliżu portu w Szczecinie.

 

- To są rosyjskie jednostki i tak naprawdę mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia. Atak lub prowokacja z udziałem dronów była najbardziej spektakularna, jeśli chodzi o stronę polską. Ale tak naprawdę mamy podobne prowokacje również każdego dnia na naszej granicy z Białorusią - powiedział.

Rosyjski kuter w pobliżu Szczecina. Wicepremier: Interweniować stanowczo, ale z głową

Na temat środowego incydentu wypowiedział się również szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Pytany o incydent z udziałem rosyjskiego kutra w pobliżu gazociągu w okolicach Szczecina, stwierdził, że decyzja podjęta przez Straż Graniczną była szybka i skuteczna. Dodał, że w takich i podobnych sytuacjach musimy być "bardzo rozważni, interweniować stanowczo, ale z głową".

 

ZOBACZ: Niewybuch w pobliżu torów. Ruch pociągów wstrzymany

 

Wicepremier podkreślił również, że polskie służby muszą monitorować również tzw. "flotę cieni", czyli sieć statków, często należących do niejasnych podmiotów i pozbawionych ubezpieczenia, wykorzystywanych m.in. przez Rosję do obchodzenia międzynarodowych sankcji gospodarczych.

 

- Musimy monitorować i monitorowane są również te statki, które należą do "floty cieni", które budzą jakiekolwiek podejrzenia - mówił Kosiniak-Kamysz. - Czynią to następujące jednostki: Straż Graniczna, Centrum Operacji Morskich pod rozkazami Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych i oczywiście Centrum Operacji Powietrznych - wyliczał.

 

Jak dodał, do incydentów, m.in. w obszarze polskich wód terytorialnych, dochodzi "każdego dnia".

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Dawid Kryska / jkn / polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie