Zmasowany atak Rosjan na Ukrainę. Rakiety i drony spadły na budynki mieszkalne, są ofiary

Rosjanie dokonali zmasowanego ataku na terytorium Ukrainy. Najbardziej ucierpiały m.in. Zaporoże oraz Kijów. Jak informują przedstawiciele władz, w Kijowie zginęły co najmniej cztery osoby - w tym 12-letnia dziewczynka.. Do tragicznego uderzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę.
Rosjanie przeprowadzili zmasowane uderzenie na terytorium Ukrainy. Jak podają tamtejsze media, w nocy z soboty na niedzielę wróg skierował w kierunku wielu miast i regionów drony, rakiety oraz samoloty.
Rosyjskie drony, rakiety i samoloty nad Ukrainą. Zaatakowano wiele regionów, są ofiary
Najbardziej ucierpiało m.in. Zaporoże, gdzie w wyniku ataku rannych zostało co najmniej osiem osób. Poinformował o tym Iwan Fedorow, szef Zaporoskiej Obwodowej Administracji Wojskowej.
"W ciągu doby okupanci przeprowadzili 727 ataków na 14 miejscowości w obwodzie zaporoskim. Otrzymano 21 zgłoszeń, które dotyczyły zniszczeń budynków mieszkalnych, sprzętu i obiektów infrastruktury" - wyliczył w komunikacie.
ZOBACZ: Polskie myśliwce poderwane. Wydano komunikat: Stan najwyższej gotowości
Podobna sytuacja miała miejsce w stolicy Ukrainy - Kijowie. Jak podał mer miasta Witalij Kliczko, w wyniku uderzenia sześć osób zostało rannych. "Bądźcie ostrożni! Nad Kijowem nadal krążą bezzałogowe statki powietrzne" - zaapelował do mieszkańców.
Timur Tkaczenko, szef stołecznej administracji wojskowej przekazał w późniejszym komunikacie, że w wyniku ataku na Kijów zginęły co najmniej cztery osoby - w tym 12-letnia dziewczynka.
Rosyjskie drony spadły na prywatne domy, pięciokondygnacyjny budynek czy wieżowiec. Władze obwodu kijowskiego poinformowały o licznych pożarach zarówno obiektów prywatnych, jak i publicznych oraz przemysłowych.
Przez całą noc atakowane były też cele obwodzie chmielnickim. Według ukraińskich mediów wojska rosyjskie prowadziły ostrzał także przy użyciu pocisków balistycznych i manewrujących. Nocą nad terytorium Ukrainy podniesiono też alarm przeciwlotniczy w związku ze startem rosyjskiego MiG-31k.
Rosjanie atakują Ukrainę. Polskie dowództwo poderwało myśliwce
Jak poinformowało w nocnym komunikacie Dowództwo Operacyjne RSZ, "w związku z aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, wykonującego uderzenia na terytorium Ukrainy, rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej".
ZOBACZ: Rosyjskie podniebne prowokacje. NATO z nową deklaracją
"Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił siły i środki pozostające w jego dyspozycji. Poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej oraz rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości" - kontynuowano.
Dalej napisano, że "działania te mają charakter prewencyjny i są ukierunkowane na zabezpieczenie przestrzeni powietrznej i ochronę obywateli, zwłaszcza w rejonach przyległych do zagrożonych obszarów". "Dowództwo Operacyjne RSZ monitoruje bieżącą sytuację, a podległe siły i środki pozostają w gotowości do natychmiastowej reakcji" - podkreślono.
Czytaj więcej