Wraca "proces stulecia" w Watykanie. Włoski kardynał znów stanie przed sądem

Świat
Wraca "proces stulecia" w Watykanie. Włoski kardynał znów stanie przed sądem
Gregorio Borgia/AP
Kardynał Angelo Becciu

W Watykanie rozpoczyna się proces apelacyjny włoskiego kardynała Angelo Becciu. Duchowny został skazany w 2023 roku na pięć i pół roku więzienia w związku z nieprawidłowościami w zarządzaniu funduszami Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej. Jego sprawa stała się głośna, a proces nazwano wtedy "procesem stulecia". Razem z kardynałem od wyroku odwołało się sześcioro innych skazanych.

Przed Trybunałem Państwa Watykańskiego rozpoczyna się proces apelacyjny włoskiego kardynała Angelo Becciu, skazanego w pierwszej instancji na pięć i pół roku więzienia za nieprawidłowości w zarządzaniu funduszami Sekretariatu Stanu.

 

Oprócz purpurata apelację złożyły osoby, które w tym procesie otrzymały kary od roku i 10 miesięcy do 7 lat więzienia między innymi za oszustwa i korupcję. Są wśród nich finansiści i były pracownik Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej.

Watykan: Wraca "proces stulecia". Angelo Becciu znów stanie przed sądem

Trwającą ponad dwa lata i zakończoną w grudniu 2023 roku sprawę sądową przed Trybunałem w Watykanie nazwano wtedy "procesem stulecia", głównie dlatego, że na ławie oskarżonych zasiadł kardynał, któremu zarzucono nadużycia finansowe. Był to tam także rekordowy proces - w jego trakcie odbyło się 86 rozpraw.

 

ZOBACZ: Papież z apelem do rządzących. "Broń, która niszczy"

 

Proces dotyczył czasu, gdy pochodzący z Sardynii kardynał Becciu był do 2018 roku zastępcą sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej. Media ujawniły, że za sumę ponad 300 milionów euro dokonano wtedy inwestycyjnego zakupu luksusowej nieruchomości w Londynie ze środków Sekretariatu Stanu, pochodzących m.in. ze świętopietrza, czyli datków od wiernych na potrzeby papieskiej posługi, a także na wsparcie działalności apostolskiej i charytatywnej. Kamienica została potem sprzedana po znacznie niższej cenie. Straty, jakie poniósł Sekretariat Stanu w wyniku tej transakcji, oszacowano na co najmniej 139 milionów euro.

 

Gdy sprawa zakupu nieruchomości wyszła na jaw w 2020 roku, papież Franciszek zwolnił kardynała z zajmowanego wówczas stanowiska prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych i pozbawił go praw związanych z godnością kardynała.

Angelo Becciu chciał udziału w konklawe. Kardynał odpiera zarzuty

Konsekwencje tej decyzji kardynał Becciu odczuł w tym roku, gdy okazało się, że po śmierci papieża Franciszka nie może wziąć udziału w konklawe. Początkowo domagał się tego, a następnie odstąpił od tych żądań, co w ogłoszonym liście wytłumaczył tym, że kieruje się dobrem Kościoła i postanowił zachować posłuszeństwo wobec woli zmarłego papieża. Zaznaczył zarazem, że czyni to przekonany o swojej niewinności.

 

Przez cały proces, zakończony prawie dwa lata temu obrona kardynała Becciu argumentowała, że jako zastępca sekretarza stanu zajmował się kwestiami administracyjnymi i nie miał wpływu na zakup tej nieruchomości.

 

ZOBACZ: Polski duchowny nuncjuszem apostolskim na Bliskim Wschodzie. Papież zdecydował

 

Ponadto kardynał Becciu został też oskarżony o to, że dokonywał przelewów ze środków Sekretariatu Stanu na konta spółdzielni prowadzonej na Sardynii przez jego brata. Purpurat odpierał także te zarzuty zapewniając, że pieniądze - łącznie ponad 100 tysięcy euro były przeznaczone na cele charytatywne.

 

Rozpoczęty w 2022 roku proces w Watykanie ujawnił całą serię przypadków nieprawidłowości i lekkomyślności w podejściu do kwestii finansów, a także cień korupcji, wątpliwe inwestycje i ostre konflikty między instytucjami za Spiżową Bramą oraz - jak wówczas podkreślała włoska prasa - doprowadził do poważnych rys na wizerunku Sekretariatu Stanu.

 

Obrona kardynała Becciu zapowiedziała natychmiast odwołanie się od wydanego wyroku pięciu i pół lat więzienia.

"Proces stulecia" za pontyfikatu papieża Franciszka. Leon XIV zabrał głos

Proces apelacyjny w nowej sali Trybunału Watykańskiego rozpoczyna się ponad półtora roku od ogłoszenia kar w pierwszej instancji, już za pontyfikatu następcy Franciszka, Leona XIV. W jedynym wywiadzie, jakiego dotychczas udzielił, nowy papież powiedział między innymi odnosząc się do zakupu kamienicy przy londyńskiej Sloane Avenue: "Ileż milionów stracono".

 

Przewodniczącym składu sędziowskiego będzie hiszpański arcybiskup Alejandro Arellano Cedillo, dziekan Roty Rzymskiej. W składzie sędziowskim będzie także dwóch świeckich.

 

Proces apelacyjny budzi duże emocje również dlatego, że z opublikowanych przez włoską prasę rozmów prowadzonych na jednym z komunikatorów internetowych wynikało, że w toku śledztwa i procesu mogło dojść do manipulacji i wpływania na zeznania świadków z powodu osobistych pobudek i chęci odwetu.

Marta Stępień / mjo / polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie