Paraliż lotniska w Brukseli. Odwołano rejsy polskiego przewoźnika

Świat
Paraliż lotniska w Brukseli. Odwołano rejsy polskiego przewoźnika
PAP/EPA/OLIVIER HOSLET, Unsplash/David Syphers
Utrudnienia na lotnisku w Brukseli po cyberataku

Lotnisko w Brukseli wciąż mierzy się ze skutkami poważnego cyberataku na dostawcę usług informatycznych. Rzecznik portu przekazał, że zwrócono się z prośbą o anulowanie połowy zaplanowanych lotów, a ostatecznie 44 z nich zostały odwołane lub przekierowane - podała agencja Belga. Chodzi także o loty obsługiwane przez polskiego przewoźnika LOT. Komplikacje mogą występować jeszcze przez kilka dni.

Na niedzielę - według danych portu - zaplanowanych było 257 odlotów. Chcąc uniknąć chaosu, władze lotniska zwróciły się do przewoźników z prośbą o odwołanie połowy z nich. Ostatecznie anulowano 38 rejsów, a sześć samolotów skierowano na lądowiska poza Brukselą.

 

Zmobilizowani zostali dodatkowi pracownicy, jednak aktualnie odprawa pasażerów odbywa się ręcznie, przez co jej czas nadal jest istotnie wydłużony.

Odwołane loty z Brukseli do Warszawy

W związku z cyberatakiem na lotnisko w Brukseli Polskie Linie Lotnicze LOT odwołały trzy rejsy - przekazał w niedzielę rzecznik przewoźnika Krzysztof Moczulski. Tego dnia anulowany został rejs LO-232 relacji Bruksela-Warszawa, z kolei w poniedziałek nie odbędą się loty LO-238 i LO-234 - obydwa kursują na trasie Bruksela-Warszawa.

 

Jak powiedział Moczulski, pasażerowie posiadający bilety na odwołane loty mają możliwość wybrania innego rejsu, ewentualnie zmiany rezerwacji i skorzystanie z usług innych przewoźników.

 

ZOBACZ: Cyberatak na europejskie lotniska. Odwołane i opóźnione loty

 

Władze brukselskiego portu zaapelowały, aby pasażerowie sprawdzali status swojego lotu u przewoźnika i stawiali się na lotnisko tylko w przypadku jego potwierdzenia. Zalecono również, aby przystępować do odprawy na dwie godziny przed planowanym odlotem, jeśli jego trasa biegnie przez strefę Schengen, lub co najmniej trzy godziny wcześniej, jeśli wykracza poza jego obszar.

Paraliż lotniska po cyberataku. "Sytuacja bezprecedensowa"

Biuro prasowe lotniska podkreśliło, że trudności mogą potrwać jeszcze kilka dni, ponieważ nadal nie udało się rozwiązać problemu.

 

- Sytuacja jest bezprecedensowa. Robimy wszystko, by utrzymać ciągłość operacji, ale bez wsparcia systemów informatycznych procesy są dużo wolniejsze - zaznaczył przedstawiciel zarządu cytowany przez Belgę.

 

Do cyberataku doszło w piątek wieczorem. Awaria objęła nie tylko port w Brukseli, lecz także inne europejskie lotniska. Atak wymierzony był w amerykańską firmę Collins Aerospace, która dostarcza systemy obsługujące odprawę i boarding pasażerów. Firma potwierdziła, że prowadzi intensywne prace nad przywróceniem pełnej funkcjonalności usług, chociaż na razie nie podano terminu rozwiązania problemu.

Dostawca zaatakowanego systemu podpisał kontrakt z NATO

Nie wiadomo, kto stał za atakiem. Eksperci twierdzą, że mogą to być zarówno hakerzy, jak i organizacje przestępcze czy podmioty państwowe - podał portal CBS.

 

ZOBACZ: Nowe informacje ws. śmierci polskich żołnierzy. To dwaj "cichociemni"

 

Spółka RTX, która jest firmą nadrzędną Collins Aerospace, podała, że wie o "zakłóceniach związanych ze sferą cybernetyczną", które dotknęły jej oprogramowanie na niektórych lotniskach. "Skutki ograniczają się do elektronicznej odprawy oraz nadawania bagażu i można je ograniczyć dzięki odprawie ręcznej" - stwierdziła spółka w oświadczeniu.

 

W ubiegłym tygodniu firma RTX poinformowała na swojej stronie, że Collins Aerospace otrzymała kontrakt od Agencji Łączności i Informacji NATO (NCIA) na dostarczenie rozwiązania do planowania i zarządzania walką elektroniczną (EWPBM). Narzędzie to ma służyć do "planowania, kierowania, koordynowania, synchronizowania i oceny działań w zakresie wojny elektromagnetycznej".

Patryk Idziak / PAP / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie