"Putin się cieszy". Były ambasador USA w Ukrainie o reakcji NATO

- Putin w tej chwili się cieszy z niezbyt silnej reakcji - powiedział w programie "Dzień na świecie" John Herbst, były ambasador USA w Ukrainie, na temat naruszenia przez rosyjskie myśliwce estońskiej przestrzeni powietrznej. Uznał także za konieczne wysłanie Rosji sygnału, że następnym razem zostaną one zestrzelone.
W piątek trzy rosyjskie samoloty wojskowe naruszyły estońską przestrzeń powietrzną. Estoński minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna ocenił to jako incydent "bezprecedensowy i niezwykle brutalny". Rosjanie nie przyznali się do tych działań.
"Putin się cieszy". Reakcja NATO za słaba?
- Putin w tej chwili się cieszy z niezbyt silnej reakcji, również reakcji na kilkadziesiąt dronów, które spadły w Polsce. To tylko go zachęca. Rosyjskie samoloty spędziły 12 minut w przestrzeni powietrznej Estonii, więc NATO powinno dać sygnał, że następnym razem zostaną one zestrzelone - stwierdził Herbst.
ZOBACZ: Rosyjskie myśliwce w przestrzeni Estonii. Donald Trump zabrał głos
- Trzeba też przesłać komunikat, że widzieliśmy je i będziemy je następnym razem traktować jako wrogie obiekty - dodał.
Jego zdaniem wydarzenia w Estonii to pokłosie niewystarczającej reakcji na naruszenie przez Rosję polskiej przestrzeni w nocy z 9 na 10 września.
- Wydaje mi się, że gdybyśmy silniej odpowiedzieli po ataku dronów na Polskę, to pewnie tych samolotów by nie było w przestrzeni Estonii. Nie mówię o zestrzeliwaniu bez ostrzeżenia, tylko o wysłaniu ostrzeżenia i byciu gotowym, aby je zrealizować - skomentował w "Dniu na świecie".
Co zrobi Trump? Niespójne działania prezydenta USA
Sprawę rosyjskich myśliwców na terenie Estonii skomentował prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump.
- Cóż, nie podoba mi się to, nie podoba. Nie lubię, kiedy to się dzieje. To mogą być duże kłopoty, ale dam wam znać później - powiedział.
ZOBACZ: Nowe informacje ws. śmierci polskich żołnierzy. To dwaj "cichociemni"
- Nie ulega wątpliwości, że pod rządami Putina Rosja działa agresywnie, ma politykę nakierowaną na odbudowanie imperium. Ma na celu osłabienie USA, NATO i UE. To wszystko byłoby niebezpieczne dla Ameryki, więc należałoby uniemożliwić Rosji spełnienie tych celów. Ukraina powinna pokonać Putina w Ukrainie, amerykańska polityka szła w tym kierunku za prezydentury Bidena. Za kadencji Trumpa też, ale nikt tego nie powiedział tak wyraźnie, jak ja teraz, szkoda - powiedział Herbst.
Zdaniem byłego ambasadora w Ukrainie, tylko zdecydowane działania mogą doprowadzić do zwycięstwa z putinowską Rosją. Jednym z takich projektów jest militarne wsparcie, które Amerykanie wysyłają Ukrainie.
- Wysyłamy broń do NATO, ono płaci za tę broń sto procent, a potem będzie przekazywało tę broń Ukrainie - zapowiedział w lipcu prezydent USA.
WIDEO: Rosyjskie myśliwce w przestrzeni Estonii. "Następnym razem powinny zostać zestrzelone"
Polityka wobec Putina. "Nie tak zdecydowana"
Według Johna Herbsta to ruch w dobrym kierunku, lecz potrzebna jest jeszcze wyraźniejsza presja.
- Trump wprowadził mechanizm, który pozwala wywierać ekonomiczną presję, jednak jest niechętny, aby tę presję naprawdę wywrzeć. On coś przygotowuje, a potem się wycofuje. To nie tak silna i zdecydowana polityka, jakiej potrzebują Stany Zjednoczone, Ukraina, partnerzy i sojusznicy. (...) Myślę jednak, że Trump poważnie podchodzi do osiągnięcia stabilnego pokoju w Ukrainie, a Putin jest do tego przeszkodą - zauważył dyplomata.
ZOBACZ: Polskie Wojsko poderwało myśliwce. "Stan najwyższej gotowości"
W piątek Komisja Europejska przyjęła dziewiętnasty pakiet sankcji na Rosję. Wśród nich jest zakaz importu rosyjskiego LNG na rynki europejskie oraz objęcie Rosnieftu i Gazprom Nieftu zakazem transakcji.
- To zwiększy presję. Ukraińcy mają też niezwykłe uderzenia dronów na zakłady węglowodorowe w Rosji. Czy to przekona Trumpa do presji ekonomicznej? Myślę, że na dłuższą metę tak, pytanie tylko, ile czasu mamy i ile czasu na to potrzeba. Nie mówię tego z radością - mówił były ambasador w Ukrainie.
Czytaj więcej