Przerwa w negocjacjach pokojowych. Kreml oskarża Europę

Świat
Przerwa w negocjacjach pokojowych. Kreml oskarża Europę
PAP/ EPA/VYACHESLAV PROKOFYEV
Kreml poinformował, że trwa przerwa w rozmowach pokojowych z Kijowem

- Obecnie trwa przerwa w rokowaniach rosyjsko-ukraińskich - powiedział w piątek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, cytowany przez rosyjskie agencje. Jednocześnie oskarżył państwa Europy o utrudnianie procesu.

W piątek Kreml poinformował, że nastąpiła przerwa w negocjacjach pokojowych między Rosją a Ukrainą. 

 

- Kanały komunikacyjne istnieją i funkcjonują. Nasi negocjatorzy mają możliwość komunikowania się za pośrednictwem tych kanałów. Jednak na chwilę obecną prawdopodobnie bardziej trafne jest stwierdzenie, że nastąpiła przerwa - powiedział dziennikarzom Pieskow. 

Rozmowy pokojowe. Kreml: Europa utrudnia proces

Rzecznik prezydenta Rosji stwierdził, że Moskwa pozostaje otwarta na prowadzenie rozmów, ale kraje europejskie utrudniają proces. 

 

ZOBACZ: Pieskow ostrzega Zachód. "Poważne konsekwencje"


- Strona rosyjska pozostaje gotowa do kontynuowania pokojowego dialogu. Jednak faktem jest, że Europejczycy utrudniają ten proces - mówił Pieskow.

Krzysztof Gawkowski: Kolejny krok "gry na czas" ze strony Putina

O słowa Pieskowa na antenie Polsat News zapytany został wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. - To kolejny krok "gry na czas" ze strony Putina - stwierdził i dodał, że wypowiedź rzecznika Kremla świadczy o tym, że "Rosjanie nie chcą porozumienia".

 

Minister stwierdził, że "rozmowy na Alasce, to mamienie, że Rosja jest gotowa do pokoju, od początku było kłamstwem". Gawkowski zauważył, że zarzuty wobec Europy są "skorelowane z atakiem na Polskę".

 

- W Rosji nic nie dzieje się bez przyczyny - dodał. 

Rosyjskie drony nad Polską. Napięta sytuacja między Rosją a Europą

Szczególnie napięta sytuacja między Federacją Rosyjską a państwami europejskimi panuje od środy, kiedy w nocy rosyjskie drony wielokrotnie naruszyły przestrzeń powietrzną Polski

 

Naruszenie granic NATO wywołało reakcję największych stolic w Europie. Dodatkowe wsparcie dla wschodniej flanki Sojuszu zadeklarowały m.in. Niemcy, Francja i Wielka Brytania. 

 

Londyn zdecydował także o wprowadzeniu 100 nowych sankcji na Rosję

 

Premier Donald Tusk zapowiedział, że jeszcze w piątek "dowiemy się, jakie będą dalsze działania NATO, jeśli chodzi o wschodnią flankę". 

 

Dodatkowe napięcia powodują manewry Zapad-2025, które rozpoczęły się w piątek. W obawie przed kolejnymi rosyjskimi prowokacjami polski rząd zdecydował o zamknięciu granicy z Białorusią.

Artur Pokorski / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie