Rosja naruszyła polską przestrzeń powietrzną. Jest reakcja Kijowa

Świat
Rosja naruszyła polską przestrzeń powietrzną. Jest reakcja Kijowa
PAP/EPA/STRINGER
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski

Co najmniej osiem dronów uderzeniowych było wymierzonych w Polskę- przekazał prezydent Ukrainy Wolodymyr Zełenski. Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha przestrzegł z kolei, że naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony świadczą o rosnącej bezkarności Putina.

"Moskwa stale testuje granice możliwości i jeśli nie spotyka się z silną reakcją, zatrzymuje się na nowym poziomie eskalacji. Dziś nastąpił kolejny krok eskalacyjny - rosyjsko-irańskie Shahedy działały w przestrzeni powietrznej Polski, w przestrzeni powietrznej NATO. Nie jeden Shahed, co można by nazwać wypadkiem, lecz co najmniej osiem dronów uderzeniowych skierowanych w stronę Polski" - przekazał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w mediach społecznościowych.

 

Prezydent zaznaczył, że jest to "skrajnie niebezpieczny" precedens dla Europy. "To, czy nastąpią kolejne kroki, w pełni zależy od skoordynowania i siły działań odwetowych. Rosjanie muszą odczuć konsekwencje. Rosja musi odczuć, że wojny nie da się rozszerzać i trzeba ją będzie zakończyć" - dodał.

 

Zdaniem Zełenskiego, przerwa w sankcjach trwała za długo. "Opóźnianie restrykcji wobec Rosji i jej wspólników oznacza jedynie zwiększenie brutalności ataków. Potrzebna jest wystarczająca ilość broni, aby odstraszyć Rosję" - podkreślił, dodając, że konieczna jest reakcja wszystkich partnerów: "Ukrainy, Polski, wszystkich Europejczyków, Stanów Zjednoczonych".

 

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha odniósł się w mediach społecznościowych do dronów, które naruszyły przestrzeń powietrzną Polski. Stwierdził, że "wskazuje to na rosnące poczucie bezkarności Putina, który nie został należycie ukarany za swoje poprzednie zbrodnie".

Rosyjskie drony nad Polską. Reaguje MSZ Ukrainy

"Putin kontynuuje eskalację, pogłębia wojnę i wystawia Zachód na próbę. Im dłużej nie otrzyma zdecydowanej odpowiedzi, tym bardziej staje się agresywny. Słaba odpowiedź sprowokuje Rosję jeszcze bardziej, a wtedy rosyjskie rakiety i drony będą wlatywać jeszcze dalej w Europę" - napisał.

 

ZOBACZ: Rosyjski dron uderzył w dom mieszkalny na Lubelszczyźnie

 

Dodał, że ta sytuacja pokazuje, że jest to czas kiedy należy podjąć decyzję, która "pozwoli na wykorzystanie zdolności obrony powietrznej krajów sąsiednich do przechwytywania dronów i pocisków w ukraińskiej przestrzeni powietrznej".

 

"Ukraina od dawna proponowała taki krok. Musi on zostać podjęty w imię zbiorowego bezpieczeństwa" - napisał, dodając, że sankcje wobec muszą zostać zaostrzone.

Litwa "całkowicie solidaryzuje się" z Polską

Szef MSZ Litwy Kestutis Budrys także zareagował na naruszenie przez drony polskiej przestrzeni powietrznej.

 

"Sojusz (Północnoatlantycki) musi reagować siłą, a nie tylko zaniepokojeniem. Rzeczywistość jest jasna: dopóki (przywódca Rosji Władimir) Putin będzie mógł kontynuować krwawą wojnę przeciwko Ukrainie, żadne państwo - nawet należące do NATO - nie jest bezpieczne" - napisał na portalu X Budrys.

 

"Sankcje muszą uderzyć w samo serce gospodarki wojennej Kremla. Putin nie przestanie, chyba że my go powstrzymamy" - podkreślił.

 

ZOBACZ: Rosyjskie drony nad Polską. Premier zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów

 

"Powtarzające się, nieprzemyślane naruszenia przestrzeni powietrznej NATO przez Rosję stanowią bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi i infrastruktury o szczególnym znaczeniu" - podkreślił szef litewskiej dyplomacji.

 

Minister zapewnił też, że "Litwa całkowicie solidaryzuje się ze swoim sojusznikiem, Polską".

 

W trakcie ataku Rosji wykonującej uderzenia na cele w Ukrainie, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez obiekty typu dron - poinformowało w środę nad ranem Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że drony, które mogły stanowić zagrożenie zostały zestrzelone.

Łotwa o "jasnym świadectwie" w związku z rosyjską agresją

Do naruszenia przestrzeni powietrznej Polski odniósł się ponadto prezydent Łotwy Edgars Rinkevics. "W pełni wspieram i solidaryzuje się z naszymi polski przyjaciółmi i sojusznikami w związku z wtargnięciem rosyjskich dronów nad Polskę" - napisał na platformie X.

 

Łotewski lider zaznaczył, że "jest to jasne świadectwo tego, że rosyjska agresja na Ukrainę ma na nas bezpośredni wpływ i należy podjąć odpowiednie działania". Jak dodał, sojusznicy pracują i powinni dalej współdziałać w tej sprawie.

Aldona Brauła / aba / polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie