Radosław Sikorski spotkał się z Marco Rubio. Wręczył mu symboliczny prezent

Radosław Sikorski spotkał się w Stanach Zjednoczonych z Marco Rubio. Z tej okazji szef polskiej dyplomacji wręczył sekretarzowi stanu USA prezent. Był to słynny plakat "W samo południe" z 1989 roku z podpisem Lecha Wałęsy. "Ten plakat zna każda Polka i każdy Polak" - stwierdził wicepremier.
Wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski i sekretarz stanu USA Marco Rubio spotkali się we wtorek w Miami, gdzie odbyło się wręczenie Nagrody Solidarności im. Lecha Wałęsy. Jej laureatką została kubańska opozycjonistka Berta Soler Fernandez.
Przed oficjalną uroczystością szefowie dyplomacji Polski i Stanów Zjednoczonych rozmawiali o współpracy w zakresie bezpieczeństwa i energetyki. Podczas spotkania omówiono również wspólne działania na rzecz trwałego i sprawiedliwego zakończenia wojny w Ukrainie - poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych w komunikacie na X.
Plakat "W samo południe". Wałęsa podpisał go dla Rubio
Członek amerykańskiej administracji otrzymał w prezencie od Radosława Sikorskiego plakat "W samo południe" z 1989 roku z podpisem byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Jak podkreślił resort spraw zagranicznych, przedmiot ten symbolizuje walkę z systemem komunistycznych oraz ochronę demokracji. Warto zauważyć, że Nagroda Solidarności przyznawana jest osobom, które stają w obronie wartości, jaką jest wolność wyboru.
- To plakat z pierwszych częściowo wolnych wyborów w Polsce - tłumaczył Radosław Sikorski na opublikowanym w mediach nagraniu. - Lech Wałęsa osobiście ci go dedykował - zwrócił się do Marco Rubio.
ZOBACZ: Mówił o wizycie Sikorskiego w USA, nagle wyciągnął zdjęcia. "Tępa propaganda"
Rubio podziękował za prezent, stwierdzając, że jest on niesamowity. Sikorski postanowił dokładnie opisać, co widać na plakacie. - Spójrz, to Gary Cooper, w dłoni trzyma - zamiast rewolweru - kartę do głosowania - wyjaśnił wicepremier.
Symbol walki o wolność. Historia plakatu Solidarności
Plakat "w samo południe" nawiązuje do wydarzeń z czerwca 1989 roku. Gdy władza komunistyczna w Polsce zgodziła się wówczas przeprowadzić pierwsze, częściowo wolne wybory po drugiej wojnie światowej, była niemal pewna swojej wygranej. Solidarność z kolei obawiała się, że ich ruch nie da rady odpowiednio wpłynąć na świadomość wyborców.
Przedstawiciele Solidarności wpadli zatem na pomysł drukowania biuletynów i organizowania lokalnych spotkań. O krok dalej poszedł wówczas student ASP w Warszawie Tomasz Sarnecki. Postanowił stworzyć plakat, który byłby swoistym logiem kampanii wyborczej. Motywem stał się szeryf z filmu "W samo południe" (grany przez Gary'ego Coopera), który słynął z walki o wolność i sprawiedliwość.
Nagroda Solidarności im. Lecha Wałęsy wręczona
Po wstępnych rozmowach i przekazaniu wspomnianego podarunku Sikorski i Rubio, którego rodzice są Kubańczykami, wygłosili laudację na cześć laureatki Nagrody Solidarności, która nie mogła przybyć na jej odebranie.
ZOBACZ: "Nikt nie zabroni nam mówić prawdy". Karol Nawrocki uderza w Lecha Wałęsę
Berta Soler to liderka opozycyjnej organizacji kubańskich kobiet Damy w Bieli. Kierowany przez Soler ruch uczestniczył w zorganizowanych w lipcu 2021 r. antyrządowych protestach przeciw reżimowi w Hawanie - największych, jakie wybuchły od czasu Rewolucji Kubańskiej zakończonej w 1959 r. Miały one związek z nasilającą się biedą i trudnościami w dostępie do żywności, lekarstw oraz szczepionek przeciw Covid-19.
Nagroda Solidarności im. Lecha Wałęsy przyznawana jest przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Została ustanowiona w 2014 roku, ale po 2015 roku jej przyznawanie zostało zawieszone. Ponownie jest przyznawana od 2024 r.
Rubio chwalił polski rząd. Sikorski zwrócił się z propozycją
Podczas wydarzenia w Miami sekretarz stanu USA Marco Rubio wspomniał również o relacjach, jakie łączą Stany Zjednoczone i Polskę. - Rząd w Polsce jest niesamowitym partnerem w kwestii wolności i swobody. Są inne kraje, wyzwolone z jarzma tyranii, one mogą być pomocne od czasu do czasu. Lecz nie ma na świecie innego (kraju), który byłby bardziej pomocny, nieugięty, bardziej wspierający nas, niż rząd w Polsce - powiedział Rubio.
ZOBACZ: Premier przekazał "dobrą wiadomość". "Polska trafiła do klubu bilionerów"
- Spośród wszystkich krajów na świecie, które przeszły przez tyranię komunizmu, tymi, którzy z pewnością nie zapomnieli, co było potrzebne, by go pokonać, którzy podnieśli głos, podjęli działania, by wspierać tych, którzy chcą go pokonać, są nasi sojusznicy i przyjaciele z Polski. Dziękujemy, jesteśmy wam wszystkim bardzo wdzięczni - oświadczył sekretarz stanu.
Z kolei po spotkaniu Radosław Sikorski przekazał dziennikarzom, że zaproponował Rubio zaproszenie Polski do ważnej grupy państw. - W związku z tym, że Polska weszła do klubu gospodarek bilionowych, zabiegałem o to, aby Stany Zjednoczone, będąc prezydencją grupy G20 w przyszłym roku, zaprosiły nas do tego grona - powiedział.
Wicepremier dodał, że "mamy do tego prawo" nie tylko ze względu na status jednej z dwudziestu największych gospodarek świata, "ale także jako kraj, który prezentuje argument polityczny i intelektualny".
Czytaj więcej