Premier wskazał prezydentowi jego projekt. "Był wyraźnie zdziwiony"

Pan prezydent był wyraźnie zdziwiony, kiedy poinformowałem go, że w jego projekcie jest ograniczenie prędkości kolei dużych prędkości do 250 km/h - powiedział Donald Tusk po obradach Rady Gabinetowej. Premier przyznał także, że jest "bardzo zadowolony" ze spotkania w Pałacu Prezydenckim i zapowiedział, że będzie systematycznie widywał się z prezydentem "w cztery oczy".
Donald Tusk udzielił wypowiedzi dla mediów w Wojskowym Porcie Lotniczym Warszawa-Okęcie przed wylotem do Mołdawii. Wcześniej premier wziął udział w obradach Rady Gabinetowej zwołanej przez Karola Nawrockiego, gdzie odpowiadał na pytania prezydenta m.in. o stan finansów publicznych, inwestycji rozwojowych, w tym budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Premier powiedział na początku, że jest "bardzo zadowolony" z przebiegu Rady Gabinetowej, podkreślając, że pomimo różnic politycznych udało się znaleźć "wspólne pole do działania". Dodał, że cieszy się, że mógł z ministrami prostować pewne wypowiedzi prezydenckich ministrów.
ZOBACZ: Tusk odpowiada prezydentowi: Uspokoję pana w trzech zdaniach
- Na przykład jak rozmawialiśmy o CPK, to poinformowałem - i pan prezydent był wyraźnie zdziwiony - że w jego projekcie jest ograniczenie prędkości tych kolei dużych prędkości do 250 km/h, co w praktyce oznacza 210-220 km/h, a w naszym projekcie, który przygotowujemy i realizujemy, to jest 350 km/h - powiedział Donald Tusk. - My nie gadamy o tym, tylko robimy - dodał.
"Umówiliśmy się na dyskretny kontakt z cztery oczy". Premier o współpracy z prezydentem
- Jesteśmy umówieni z panem prezydentem na systematyczny kontakt, taki bardziej dyskretny i w cztery oczy - przekazał premier. - Będziemy koordynowali politykę międzynarodową z najlepszą wolą i to mogę też państwu, tak jak prezydentowi, zadeklarować - oświadczył.
- Ponieważ prezydent jest nastawiony raczej na wetowanie, to szukamy równocześnie, tak jak w przypadku wiatraków, metod, które nie wymagają zmian ustawowych. Nie, żeby łamać ustawy, tylko wykorzystywać tą przestrzeń prawną w taki sposób, aby na poziomie rozporządzenia uruchamiać wszystko, co możliwe i co się da - zapowiedział premier.
ZOBACZ: Tusk złożył jasną deklarację ws. wiatraków. Nawrocki od razu mu przerwał
- Wicepremier Sikorski i Ministerstwo Spraw Zagranicznych przygotowały instrukcję na podróż pana prezydenta do Nawrockiego do Waszyngtonu i przekazaliśmy tę instrukcję. Ustaliliśmy także z prezydentem Nawrockim, że znajdziemy też na pewno jeszcze czas dla siebie i spotkamy się na pewno jeszcze przed wyjazdem pana prezydenta do Stanów Zjednoczonych, żeby omówić jeszcze ewentualne szczegóły - przekazał Donald Tusk.
- Rząd jest od tego, żeby programować politykę zagraniczną i oczywiście informujemy i przekazujemy takie informacje panu prezydentowi i Kancelarii Prezydenta - poinformował.
- Pewnie jeszcze trochę czasu zajmie kancelarii pana prezydenta, żeby dotrzeć się, żeby dokładnie zrozumieć, na czym polegają reguły tej gry i jakie są konsekwencje zapisów konstytucyjnych. Ja będę cierpliwie tłumaczył, informował, jak taka współpraca powinna wyglądać i muszę powiedzieć, że dostrzegam z tamtej strony raczej dobrą wolę - mówił premier.
Donald Tusk leci do Mołdawii. W tle wybory parlamentarne
Premier weźmie w środę udział w obchodach Święta Narodowego Mołdawii w Kiszyniowie. W uroczystościach wezmą udział także prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Friedrich Merz.
ZOBACZ: Prezydent Mołdawii ostrzega przed rosyjską ingerencją. "Bezprecedensowa"
Podczas wizyty przywódcy spotkają się z prezydent Maią Sandu, z którą rozmawiać będą o procesie integracji Mołdawii z Unią Europejską. Tematami rozmów będą również wojna w Ukrainie, bezpieczeństwo regionu i Europy, a także zagrożenia hybrydowe ze strony Rosji.
Jak informuje Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, wizyta liderów ma na celu wsparcie proeuropejskiego kursu władz Mołdawii, szczególne w kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych w tym kraju.
Czytaj więcej