Lech Wałęsa miał nowotwór. "Coś tam pocięli, poszerzyli"

- Mam nadzieję, że pokonałem raka. Lekarze coś tam pocięli, poszerzyli i tyle - przekazał były prezydent Lech Wałęsa, który niedawno znalazł się w szpitalu. Jak ujawnił, przeszedł tam operację wycięcia nowotworu z pęcherza. Nadmienił też, mówiąc o swoim zdrowiu, iż doskwierają mu problemy z barkiem.
Lech Wałęsa w zeszłym tygodniu opublikował w sieci zdjęcie z gdańskiego szpitala, gdzie przeszedł operację oraz kilka zabiegów. Wówczas napisał enigmatycznie, że lekarze "usunęli, co niepotrzebne, co chodzi do tyłu". Były prezydent zapewnił przy tym, iż czuje się dobrze.
Lech Wałęsa miał nowotwór, przeszedł operację. "Zostało mi już tylko golenie"
W środę natomiast "Super Express" opublikował krótką rozmowę z Wałęsą. Na łamach gazety przewodniczący NSZZ "Solidarność" z czasów PRL przyznał, iż miał nowotwór w pęcherzu. - Mam nadzieję, że pokonałem raka (...). Lekarze coś tam pocięli, poszerzyli i tyle. Było kiedyś zdrowie, teraz nie ma - powiedział.
ZOBACZ: Wałęsa trafił do szpitala. "Usunęli, co niepotrzebne"
Wałęsa podziękował też lekarzom za ratowanie jego zdrowia - Mam już prawie 82 lata, w tym wieku to zostało mi już tylko golenie. Chodzę też na rehabilitację barku, wczoraj rano (we wtorek - red.) też byłem. Doskwiera mi ten bark niestety, ale co zrobić - dodał prezydent RP w latach 1990-1995.
"SE" nadmienił, że Wałęsa w piątek poleci do USA, gdzie zaplanowano serię jego wykładów. Odwiedzi on również Kanadę, a do Polski wrócić ma po około dwóch miesiącach.
Kolejna operacja Lecha Wałęsy. "Dzięki Bogu, jeszcze raz się udało"
Na początku lipca informowaliśmy, że była głowa państwa przeszła w podwarszawskiej klinice operację barku. - Szef bardzo cierpiał, był rehabilitowany. Niestety, niezbędna była interwencja chirurgiczna - wyjaśniał wówczas Marek Kaczmar, bliski współpracownik Wałęsy.
ZOBACZ: Papież zwrócił się do Polaków. "Otwórzcie serca, by Maryja odnowiła wasze życie"
Tamten zabieg związany był z kontuzją, której skutki były polityk odczuwał przez wiele miesięcy. - Podejmowano różne próby leczenia zachowawczego, ale nie przyniosły one efektu (...). Operacja odbyła się pod narkozą - uściślał Kaczmar.
Sam Wałęsa również wtedy publikował fotografię ze szpitalnego łóżka. Opatrzył ją krótkim komentarzem: "Dzięki Bogu, jeszcze raz się udało". Interia ustaliła wtedy, że zabieg początkowo planowany był na inny termin, lecz - jak przekazała osoba z otoczenia lidera opozycji z czasów PRL - "najwidoczniej zaszła potrzeba, aby wykonać go teraz".
Czytaj więcej