Alarm ws. Gazy. Porażający raport ONZ

Głód w Strefie Gazy jest "bezpośrednim skutkiem działań izraelskiego rządu" i może być uznany za zbrodnię wojenną - powiedział Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Volker Tuerk, komentując porażające wyniki raportu wspieranej przez ONZ Klasyfikacji Faz Zintegrowanego Bezpieczeństwa Żywnościowego (IPC). To pierwszy raz, kiedy inicjatywa uznała klęskę głodu w Strefie Gazy.
Wspierana przez ONZ Klasyfikacja Faz Zintegrowanego Bezpieczeństwa Żywnościowego (IPC) po raz pierwszy ogłosiła, że w części Strefy Gazy panuje głód, który w najbliższym czasie może objąć kolejne obszary. Dodano, że klęska głodu została sztucznie wywołana i wymaga natychmiastowej reakcji.
ZOBACZ: Izrael zgadza się na negocjacje. Netanjahu wydał pilne polecenie
"Komitet ds. Oceny Głodu uznał, że w rejonie miasta Gazy trwa głód (piąty stopień w skali zagrożenia bezpieczeństwa żywnościowego IPC). Ponadto Komitet przewiduje, że w nadchodzących tygodniach kryteria świadczące o głodzie zostaną przekroczone w rejonie miast Deir al-Balah i Chan Junus" - napisano.
Strefa Gazy. ONZ ogłasza najwyższy stopień stanu głodu
IPC to globalna inicjatywa zajmująca się badaniem skali kryzysu głodu we współpracy z organizacjami pomocowymi i międzynarodowymi, w tym z ONZ. W skali IPC najwyższy, piąty stopień określany jest jako stan głodu i katastrofy humanitarnej.
Stan głodu ogłaszany jest, gdy zostaną spełnione równocześnie trzy kryteria: co najmniej 20 proc. ludności cierpi z powodu skrajnych niedoborów żywności, ostre niedożywienie dotyka co najmniej 30 proc. lub 15 proc. dzieci poniżej piątego roku życia (w zależności od metody pomiaru), a z głodu lub niedożywienia codziennie umierają co najmniej dwie na 10 tys. osób.
ZOBACZ: Dramatyczna relacja ze Strefy Gazy. "Warunki są straszne, panuje głód"
Komitet IPC wydał ocenę po przeglądzie sytuacji w Strefie Gazy, który objął okres od początku lipca do połowy sierpnia.
IPC w swojej historii oficjalnie potwierdziła głód w Somalii w 2011 r., w Sudanie Południowym w latach 2017 i 2020 oraz w Sudanie w 2024 roku - przypomniała agencja Reutera. Jak zaznaczyła, IPC po raz pierwszy uznała klęskę głodu na Bliskim Wschodzie.
ONZ o głodzie w Gazie: Bezpośredni skutek działań izraelskiego rządu
Strefa Gazy jest zrujnowana trwającą od blisko dwóch lat wojną. Izraelskie wojska wkroczyły na to terytorium po ataku Hamasu 7 października 2023 roku. Według kontrolowanych przez Hamas władz lokalnych od tego czasu zginęło ponad 62,1 tys. Palestyńczyków, w tym 271 wskutek głodu i niedożywienia.
W raporcie IPC podkreślono, że głód w Strefie Gazy jest "w całości wywołany działalnością człowieka, więc można go powstrzymać". Organizacja wezwała do podjęcia natychmiastowych działań, w tym zawarcia zawieszenia broni, dostarczenia pomocy humanitarnej do wszystkich mieszkańców i odbudowy systemu opieki zdrowotnej, infrastruktury wodnej i kanalizacyjnej.
ZOBACZ: Wielka Brytania idzie w ślady Francji. Chodzi o Palestynę
IPC ostrzegła, że jeżeli te środki nie zostaną wdrożone natychmiast, "liczba zgonów, których można uniknąć, wzrośnie wykładniczo".
Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka (UNHCHR) Volker Tuerk skomentował raport IPC, podkreślając, że głód w Strefie Gazy jest "bezpośrednim skutkiem działań izraelskiego rządu" i może być uznany za zbrodnię wojenną.
Odpowiedź Izraela na raport IPC
Raport IPC jest "fałszywy i stronniczy" - napisała w oświadczeniu agencja izraelskiego ministerstwa obrony COGAT, która odpowiada m.in. za koordynację dostaw do Strefy Gazy. Organizacja zarzuciła IPC, że już jej poprzednie raporty "nie odzwierciedlały sytuacji na miejscu i udowodniono im niedokładność". Dodano, że dokument opiera się na częściowych i niewiarygodnych danych, w tym dostarczanych przez Hamas. Podkreślono, że w raporcie "rażąco zignorowano" zintensyfikowane przez Izrael w ostatnim okresie wysiłki humanitarne.
Premier Izraela Binjamin Netanjahu już wcześniej zaprzeczył, by w Strefie Gazy panował głód, nazywając te doniesienia kłamstwami promowanymi przez Hamas.
ZOBACZ: Netanjahu ujawnia swoje plany wobec Strefy Gazy. "To właśnie chcemy zrobić"
Od marca, przez ponad dwa miesiące, Izrael całkowicie blokował dopływ pomocy do Strefy Gazy, później dostawy częściowo przywrócono. W ostatnich tygodniach władze w Jerozolimie ogłosiły kolejne kroki mające zwiększyć napływ pomocy. Według organizacji humanitarnych dostawy są wciąż za małe, a władze izraelskie nadal stosują procedury utrudniające transporty. Izrael zarzuca organizacjom pomocowym, w tym ONZ, że nie radzą sobie z dystrybucją żywności już wpuszczonej do Strefy Gazy.
W lipcu z powodu ostrego niedożywienia hospitalizowano w Strefie Gazy blisko 13 tys. dzieci, z których ponad 2,8 tys. (22 proc.) cierpi na ciężkie ostre niedożywienie (ang. SAM), czyli najbardziej śmiercionośną formę tego stanu - poinformowało Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) w wydanym w zeszłym tygodniu raporcie.
Czytaj więcej