To równanie rozwiązują uczniowie w 30 sekund. Dorośli mają z nim problem

Ciekawostki
To równanie rozwiązują uczniowie w 30 sekund. Dorośli mają z nim problem
Pexels

Z matematyką jest trochę jak z językiem obcym. Brak praktyki sprawia, że szybko zapomina się podstawowych zasad dotyczących teoretycznie prostych obliczeń. Szczególnie widać to w aktywności użytkowników internetu, przy wpisach z podchwytliwymi równaniami. Głośnym echem odbiło się zadanie, które ma tylko jedno poprawne rozwiązanie, a i tak budziło niemałe spory.

Co roku podstawową maturę z matematyki zdaje w Polsce średnio ponad 80 proc. uczniów. Taki odsetek daje podstawy, by uważać, że "królowa nauk" ma się w kraju całkiem nieźle. Okazuje się jednak, że nietrudno jest zapomnieć o oczywistych, zdawałoby się, prawidłach tego przedmiotu.

Matematyczne łamigłówki. Łatwo zapomnieć o zasadach

Operacji, które mogą wzbudzić konsternację, jest bez liku. Jednym z klasycznych przypadków jest 2+2×2. Często rzuca się je jako szybką liczbową zagadkę, oczekując natychmiastowej odpowiedzi. Osoba, która odpowie odruchowo 8, popełni błąd.

 

Zasady kolejności działań są jasne. Najpierw powinno się mnożyć, a dopiero potem dodawać. Zatem do 4, wyniku iloczynu 2×2, dodać należy kolejną dwójkę. Poprawny rezultat to 6. Ten prosty przykład obrazuje, że nietrudno jest bezrefleksyjnie zacząć liczyć "od lewej do prawej".

 

ZOBACZ: Ponad sześć promili i jazda pod prąd. Seniorka z zarzutami

 

Tymczasem reguł matematyki trzeba się bezwzględnie trzymać. Udowadnia to inny rachunek, już trudniejszy, lecz nadal po krótkim namyśle łatwo rozwiązywalny dla większości osób. Ile to 4+3×(6−2)²? Udzielenie dobrej odpowiedzi okazało się nie lada wyzwaniem, co udowadniają sprzeczne reakcje internautów. Pojawiały się bowiem takie propozycje jak 64, 100 czy 256. Rozwiązanie jest zupełnie inne.

 

Żeby do niego dojść, dobrze jest rozbić działanie na czynniki pierwsze:

  • zacząć trzeba od odejmowania w nawiasie, da to 4,
  • później tę czwórkę podnosi się do potęgi drugiej, otrzymując 16,
  • kolejny krok to mnożenie, 3×16=48,
  • na sam koniec do 48 dodaje się 4.

Wynik może być tylko jeden, mianowicie 52.

1 czy 9? Spory o prawidłową odpowiedź

W sieci spierają się też o inną zagadkę. Dotyczy ona równania 6÷2(1+2). Jedni wskazują, że rozwiązanie to 1, inni, że 9. I to ci drudzy mają rację. Znów "kłania się" kolejność wykonywania działań. Sumą w nawiasie jest 3. Z kolei przed nawiasem widnieje 2, po którym nie ma żadnego symbolu. To oznacza, że jest to iloczyn (2×3). Należy więc liczyć po kolei, 6 podzielić przez 2, co daje 3, a wynik pomnożyć przez 3 z nawiasu. Ma rację więc ten, który wskazuje na dziewiątkę.

 

ZOBACZ: Wytypowano najlepsze i najgorsze miasta do życia. Zmiana na czele rankingu

 

Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, warto przypomnieć sobie, że najpierw wykonuje się działania w nawiasach, później potęgowanie i pierwiastkowanie, następnie mnożenie i dzielenie (od lewej do prawej), na końcu dodawanie i odejmowanie (również od lewej do prawej).

 

Reakcje na powyższe przykłady pokazują, jak często te prawidła ulegają zapomnieniu. O ile regularnie egzaminowani z nich uczniowie raczej bez trudu rozwikłają liczbowe zagadki, to niejeden dorosły będzie musiał się solidnie nagłówkować, by nie dać się zaskoczyć podchwytliwym wyzwaniom.

Redakcja / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie