Zwrot w sprawie Bąkiewicza. Zaskakująca decyzja prokuratora

Prokurator, któremu polecono przedstawienie zarzutów Robertowi Bąkiewiczowi, złożył wniosek o wyłącznie go z wykonania tej czynności - przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim. Sprawa dotyczyła znieważenia przez działacza funkcjonariuszy SG i Żandarmerii Wojskowej.
Prokuratura Regionalna w Szczecinie przekazała prokuratorowi w Gorzowie Wielkopolskim przedstawienie Robertowi Bąkiewiczowi zarzutów znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej. Wyznaczony do tej sprawy prokurator nie wykonał jednak polecenia i zdecydował się na złożenie wniosku o wyłączenie go z wykonania tej czynności.
- Złożył wniosek o wyłączenie go z wykonania tej czynności. Wniosek został przekazany do prokuratora, który wydał polecenie i będzie przedmiotem dalszego postępowania - informuje rzecznik tej prokuratury.
ZOBACZ: Ułaskawienie Roberta Bąkiewicza. Szefowa kancelarii prezydenta tłumaczy
Jak dodał, sprawa Bąkiewicza jest kontynuowana. - Jest prowadzone dochodzenie, są zaplanowane czynności w tej sprawie. Mają na celu wszechstronne wyjaśnienie okoliczności tych zdarzeń, które są przedmiotem postępowania - zapewnił.
Wyjaśnił również, że pierwszy referent, który został wyznaczony do prowadzenia tej sprawy przebywa obecnie na urlopie. W związku z tym wyznaczono innego prokuratora i to on złożył wniosek o wyłączenie go z wykonania tej czynności. - Miał prawo złożyć taki wniosek i go złożył. We wniosku znajduje się uzasadnienie - dodał.
Zarzuty dla Roberta Bąkiewicza. "Znieważanie funkcjonariuszy"
Prokuratura Regionalna w Szczecinie 30 czerwca tego roku wszczęła postępowanie przygotowawcze przeciwko Robertowi Bąkiewiczowi.
Sprawa dotyczy incydentu z 29 czerwca 2025 r. na przejściu granicznym w Słubicach, podczas którego miało dojść do znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz Żandarmerii Wojskowej w trakcie wykonywania przez nich obowiązków służbowych.
ZOBACZ: Straż Graniczna reaguje na nagranie Bąkiewicza. "Plucie na nasz mundur"
Były lider Marszu Niepodległości jest obecnie przewodniczącym społecznego ruchu o nazwie Ruch Obrony Granic, deklarującego działania na rzecz ochrony zachodniej granicy Polski przed "masową migracją" i "zagrożeniami dla tożsamości narodowej".
W ramach swojej działalności członkowie ruchu organizują "patrole obywatelskie" na granicy z Niemcami, twierdząc, że to właśnie niemiecka straż graniczna uczestniczy w procederze nielegalnego "przerzucania" migrantów na terytorium Polski.
Czytaj więcej