"Tu nie ma żadnej chińszczyzny". Premier dumny z polskich wojskowych

- Możecie państwo być spokojni. Nasze bezpieczeństwo jest w najlepszych możliwych rękach, a właściwie głowach - zapewnił premier Donald Tusk podczas wizyty w Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych. Szef rządu zapowiedział repolonizację wojskowych zasobów i docenił wysiłek Polaków włożony w produkcje sprzętu wojskowego. - Tu nie ma żadnej chińszczyzny - powiedział.
W środę premier odwiedził Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych w Warszawie, który rozwija i testuje m.in. nowoczesne drony, technologie kompozytowe, systemy ochrony i wsparcia działań wojskowych.
- Jestem pod wielkim wrażeniem odprawy z udziałem generałów i szefów ITWL oraz instytutów zajmujących się uzbrojeniem, wojskami pancernymi i samochodowymi - zaznaczył na wstępie.
Jak dodał, mówiąc o uczestnikach odprawy, mowa jest o "niezwykle kompetentnej kadrze". - Nie tylko dowódcy, szefowie instytutów, ale także młodzi inżynierowie, programiści, informatycy. To jest absolutny skarb polskiej armii - podkreślił.
Donald Tusk zapowiedział repolonizację wojskowych zasobów
Szef rządu podkreślał w swoim wystąpieniu, że nasze bezpieczeństwo dziś i w przyszłości, zależeć będzie przede wszystkim od tego, co "rodzi się w głowach". - Dzisiaj wojny wygrywają wojska inteligentniejsze, lepiej wyposażone, na wyższym poziomie techniki. Wojska, które potrafią użyć wszystko to, co najnowsze w myśli technicznej na świecie - stwierdził.
ZOBACZ: Ważna wiadomość Trumpa do Ukraińców. Mają czas do końca wojny
Nadmienił przy tym, że zaprezentowany mu sprzęt pokazuje, jak bardzo zmienia się nowoczesna armia. Armia, która chce wygrywać konflikty i bronić terytorium oraz obywateli. - To musi być armia, która wyprzedza konkurentów - zaznaczył.
Jednocześnie premier przypomniał, jak istotne jest, aby pieniądze wypracowane przez polskich podatników i pozyskane z Unii pracowały w kraju w maksymalnym wymiarze. - My nie będziemy w nieskończoność inwestowali polskich pieniędzy w zagraniczny sprzęt. Musimy je zainwestować w polskie firmy, ale przede wszystkim także w polskie umysły - zapowiedział.
Premier uspokaja. "Nasze bezpieczeństwo w najlepszych rękach"
Donald Tusk nawiązał także do sytuacji za naszą wschodnią granicą, oświadczając, że "jest wiele znaków wskazujących, że konflikt ukraińsko-rosyjski zostanie przynajmniej zawieszony w najbliższym czasie, ale to nie zmienia naszej sytuacji". - Polska musi być ogtowa do obrony i nie może stracić ani dnia, ani godziny w wyścigu o nowoczesną armię - powiedział.
- Możecie państwo być spokojni. Nasze bezpieczeństwo jest w najlepszych możliwych rękach, a właściwie głowach - dodał, przypominając także, że w żadnej dziedzinie życia słowo "repolonizacja" nie ma tak fundamentalnego znaczenia, jak w wojsku.
ZOBACZ: Doradca prezydenta krytykuje Kaczyńskiego. "Chyba zapomniał"
- Kiedy słyszę: "tutaj prawie wszystko jest polskiej produkcji, tu nie ma żadnej, przepraszam za kolokwializm, chińszczyzny, tutaj za chwilę zastąpimy japoński silnik polskim silnikiem", my naprawdę jesteśmy w stanie zrobić to w Polsce - przekonywał.
Z kolei wiceminister obrony Cezary Tomczyk przekazał, że na polecenie premiera i z inicjatywy Rady Ministrów w Polsce zostało zmienione prawo tak, aby to wojsko decydowało jaki sprzęt trafi na cele wojskowe. – Polska myśl techniczna to jest to, co dzisiaj wspieramy też na polecenie ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza - podkreślił.
Czytaj więcej