"To może wywrócić koalicję rządową". Ekspert wskazał powód

- Im później - o ile w ogóle - nastąpi ruch w sprawie wprowadzenia kontroli na granicy z Niemcami, tym gorzej dla rządzących - uważa socjolog polityki Marcin Palade. Zdaniem eksperta kwestia migracji to "element, który może wywrócić obecną koalicję rządową", a nawet spowodować przedterminowe wybory parlamentarne. - To będzie miało wpływ na ocenę naszego bezpieczeństwa - mówił w "Gościu Wydarzeń".
W niedzielnym wydaniu programu "Gość Wydarzeń" socjolog polityki Marcin Palade pytany był o najnowszy sondaż parlamentarny. Wynika z niego, że Koalicja Obywatelska zanotowała spadek poparcia o kilka punktów procentowych, a na pozycji lidera uplanowało się Prawo i Sprawiedliwość.
Z badania pracowni IBRiS dla Onetu wynika, że na PiS zagłosowałoby 30,5 proc. respondentów, a na KO, która zajęła drugą lokatę - 25,8 proc. ankietowanych. Wynik ten oznacza, że formacja zaliczyła spadek względem ostatniego sondażu o 7,6 pkt proc.
- Ten ubytek bierze się z tego, że uciekają wyborcy umiarkowani - wyjaśnił ekspert.
ZOBACZ: Najnowszy sondaż parlamentarny. Jedna partia z potężnym spadkiem poparcia
- Na sondaże wpływ ma bieżąca polityka. Na razie mówimy o sporze o zalegalizowanie wyborów. Jest też drugi czynniki, równie ważny, który niejako - po zaprzysiężeniu prezydenta Karola Nawrockiego - wyprze ten związany z wyborami. To jest kwestia bezpieczeństwa, tego co, dzieje się na granicy polsko-niemieckiej - uważa socjolog polityki Marcin Palade.
Drastyczny spadek poparcia dla KO. "Przegrupowanie elektoratów"
W ocenie eksperta sytuacja na granicy to "problem duży i rozwojowy". - To jest początek pewnego procesu, który nas czeka do momentu wejścia w życie w pełni paktu migracyjnego. To jest przyszły rok - zauważył.
ZOBACZ: "Przestaną nas robić w balona". Spór o migrantów na granicy z Niemcami
Palade stwierdził również, że "mamy do czynienia z przegrupowaniem elektoratów centrolewicowych".
- W tej chwili to, co obserwujemy, jest z całą pewnością bardzo korzystne dla tych ugrupowań politycznych, które od samego początku sprzeciwiały się obecnej polityce migracyjnej Unii Europejskiej, na coraz więcej dowodów na de facto brak kontroli nad tym, co się dzieje. Nie ma się zatem co dziwić, że rosną w siłę i to nie tylko w Polsce ugrupowania prawicowe, a słabną te z podejściem bardziej liberalnym - ocenił Palade.
Dopytywany przez Grzegorza Kępkę, czy na tym procesie zyska Prawo i Sprawiedliwość, ekspert stwierdził, że "PiS ma ten problem, że w wielu sprawach jest niewiarygodny przez to co robił w latach 2015-2023".
WIDEO: Socjolog polityki Marcin Palade w programie "Gość Wydarzeń"
Kontrole na granicy z Niemcami. "To może wywrócić koalicję rządową"
- Myślę, że jeśli wyborca ma poglądy na prawo od centrum to najpierw wybierze Konfederację czy Konfederację Korony Polskiej Grzegorza Brauna, które były konsekwentne jeśli chodzi o sprzeciw wobec polityki migracyjnej UE. Prawo i Sprawiedliwość nie będzie beneficjentem - zauważył Palade.
- To widać w sondażach. Jesteśmy 19 miesięcy po przejęciu władzy przez ekipę Donalda Tuska, centrolewicę i główna partia opozycyjna PiS straciło w tym czasie 5-6 punktów procentowych. To jest ubytek wyborców o 15-16 proc. Słabość Tuska nie przekłada się na popularność największej partii opozycyjnej, zyskują inni - podkreślił ekspert.
Palade pytany był również o komunikat szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka w sprawie sytuacji na granicy z Niemcami oraz ewentualnego wprowadzenia kontroli.
ZOBACZ: "Nie mamy nic do ukrycia". Szef MSWiA reaguje na oskarżenia ws. migrantów
- To jest spóźniony ruch. W przypadku tej ekipy mieliśmy wiele zapowiedzi, a potem nie było ich materializowania. Im później - jeśli nastąpi ruch - tym gorzej dla koalicji rządzącej. To jest ten element - wokół migracji - który może wywrócić obecną koalicję rządową i nawet spowodować przedterminowe wybory parlamentarne - uważa Palade.
- Im więcej tych przerzutów, co już odczuwają mieszkańcy zachodnich województw: lubuskiego, zachodniopomorskiego, dolnośląskiego, to ta fala będzie się przenosiła w głąb. To nie będą setki, to będą tysiące. To wszystko będzie miało wpływ na kwestię oceny naszego stanu bezpieczeństwa - stwierdził Palade.
Czytaj więcej