Padło pytanie o przyszłość Szymona Hołowni. "Tu bym się nie założył"

Rzecznik PSL Miłosz Motyka nie ma wątpliwości, że lider Polski 2050, zgodnie z umową koalicyjną, za kilka miesięcy odda stanowisko marszałka Sejmu. - Pacta sunt servanda - powiedział w programie "Debata Gozdyry" w Polsat News. Pytany o ewentualne wejście Szymona Hołowni do rządu, stwierdził natomiast, że "tu by się nie założył".
Zgodnie z umową koalicyjną, lider Polski 2050 Szymon Hołownia jest marszałkiem Sejmu do 13 listopada, natomiast od 14 listopada do końca kadencji tę funkcję ma przejąć współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
Padło pytanie o marszałka Sejmu. "Tu bym się nie założy"
O przyszłość lidera Polski 2050 został zapytany w programie "Debata Gozdyry" Miłosz Motyka. Rzecznik PSL stwierdził, że "nie ma wątpliwości", że Hołownia za kilka miesięcy odda stanowisko marszałka Sejmu.
ZOBACZ: Donald Tusk zwrócił się do liderów koalicji. "Nie dajcie się podzielić"
- Pacta sunt servanda (umów należy dotrzymywać - red.) - powiedział.
Dopytywany przez prowadzącą program, czy w zamian Hołownia dostanie tekę wicepremiera, odpowiedział: Nie wiem.
- Tu bym się nie założył - dodał.
Kosiniak-Kamysz o przyszłości Szymona Hołowni
Wcześniej w czwartek głos na ten temat zabrał prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Według wicepremiera i szefa MON Szymon Hołownia po ustąpieniu z funkcji marszałka Sejmu powinien wejść do rządu.
ZOBACZ: Minister Dariusz Klimczak o przyszłości Szymona Hołowni: Powinien wziąć się za ciężką pracę
- Tak naprawdę najlepiej jakby wszyscy liderzy byli w rządzie, bo wtedy jest jasna struktura, jasny podział odpowiedzialności i kompetencji, też brania odpowiedzialności i tych działań codziennych na siebie - powiedział.
Dopytywany, czy Hołownia powinien wejść do rządu jako wicepremier, ocenił, że "trudno sobie wyobrazić inną funkcję dla szefa partii". Dodał też, że lider Polski 2050 powinien dodatkowo objąć szefostwo nad jakimś resortem, żeby wziął na siebie pełną odpowiedzialność na funkcjonowanie rządu. - To nie wymaga renegocjacji umowy koalicyjnej, tu chodzi o zdrowy rozsądek - powiedział.
Hołownia deklaruje, że nie wejdzie do rządu
Sam Hołownia wielokrotnie deklarował, że nie wejdzie do rządu. Również po jednym z czerwcowych spotkań liderów koalicji, Hołownia powiedział, że jego stanowisko pozostaje niezmienne. - Nie wejdę do rządu i nie będę też pełnił funkcji wicemarszałka Sejmu. Po tym, jak zostanie zrealizowany zapis umowy koalicyjnej, zostanę wolnym politycznym elektronem, posłem RP - powiedział wówczas.
ZOBACZ: Rząd czeka rekonstrukcja. Włodzimierz Czarzasty zdradził termin
Ostatnie spotkanie szefów partii koalicyjnych odbyło się w poniedziałek. We wtorek Hołownia poinformował dziennikarzy, że na spotkaniu premier Donald Tusk zapowiedział liderom koalicji, iż w przyszłym tygodniu przedstawi zarys swojego pomysłu na zmiany w strukturze Rady Ministrów. Rekonstrukcja rządu została zapowiedziana na lipiec. Ponadto liderzy ustalili, że będą spotykać się na każdym posiedzeniu Sejmu.
Przeprowadzenie rekonstrukcji rządu premier zapowiedział w swoim sejmowym expose 11 czerwca, które poprzedziło głosowanie nad wnioskiem o wotum zaufania dla rządu. Tusk mówił wtedy, że w lipcu dojdzie do rekonstrukcji gabinetu, oznaczającej zmianę struktury rządu oraz "nowe twarze".
Czytaj więcej