"Pojechali na własną odpowiedzialność". Wiceszef MSZ o ewakuacji Polaków

- Od wielu tygodni prosimy, żeby nie jeździć na te tereny i jak ktoś tam jeździ, to na własną odpowiedzialność - powiedział w Polsat News Władysław Teofil Bartoszewski, mówiąc o ewakuacji Polaków z Bliskiego Wschodu. Wiceszef MSZ przypomniał, że resort od dawna ostrzegał przed podróżami w te rejony świata.
Gościem Grzegorza Kępki w programie "Graffiti" na antenie Polsat News był wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski.
Głównym tematem rozmowy była kwestia ewakuacji Polaków z terenów Bliskiego Wschodu, gdzie trwa wymiana ognia między Izraelem a Iranem.
"Pojechali na własną odpowiedzialność". Bartoszewski o ewakuacji
Prowadzący spytał swojego gościa o kwestię ewakuacji polskich obywateli z Izraela i innych państw objętych konfliktem. Bartoszewski stwierdził, że rząd wcześniej ostrzegał Polaków, żeby tam nie jeździli.
- Jesteśmy w każdej chwili gotowi. Problem w tym, że od kilku miesięcy mówimy o tym, żeby ludzie, którzy koniecznie nie musieli być w Izraelu, Jordanii, czy na terenie Bliskiego Wschodu absolutnie tam nie jeździli - powiedział wiceszef MSZ.
ZOBACZ: Izrael wznawia ataki na Iran. Jest komunikat wojska
- Od wielu tygodni prosimy, żeby nie jeździć na te tereny i jak ktoś tam jeździ to na własną odpowiedzialność. Nie możemy ponosić za to odpowiedzialności (...). My spodziewaliśmy się problemow na terenie Bliskiego Wschodu i mówiliśmy "nie jedźcie na tereny tych państw" - dodał. Wskazał, że na oficjalnej stronie MSZ jeszcze przed rozpoczęciem konfliktu były ostrzeżenia przed wyjazdem do Izraela i Iranu.
- Ludzie rozumni powinni wiedzieć, że jeżeli mówimy "proszę nie jechać w jakiś teren jeżeli nie ma konieczności", to z całym szacunkiem, turyści nie musza jechać na tereny, które są zagrożone - stwierdził.
WIDEO: Władysław Teofil Bartoszewski o ewakuacji Polaków z Izraela i Bliskiego Wschodu
- Niedawno temu mieliśmy Polaka, który z Rwandy pojechał do Kongo z rebeliantami. Tam fotografował obiekty wojskowe, został wsadzony (do więzienia - red.), po czym po 6 miesiącach Ministerstwu Spraw Zagranicznych udało się go wyciągnąć, a on miał pretensje, że tak długo to trwało. Dobrze, że go nie zastrzelili - przypomniał.
"Żaden samolot tam nie wyląduje"
Grzegorz Kępa dopytywał swojego gościa o plany ewakuacji Polaków z Izraela. Wspomniał, że jedynie konsul honorowy RP w Izraelu zaoferował autokar do Jordanii na koszt zainteresowanych.
- Nie mam takich danych szczegółowo. Rozmawiałem na ten temat z wicepremierem i szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. On jest gotowy przygotować loty wojskowe, jak i cywilne, tylko w tej chwili nie bardzo można tam polecieć - mówił polityk PSL.
- Patrzyliśmy jaka jest sytuacja. Liczyliśmy ile jest osób tymczasowo w Izraelu. Jest ich 219 - powiedział wiceminister spraw zagranicznych. Dodał, że wiele osób w Izraelu ma obywatelstwo polsko-izraelskie.
ZOBACZ: Konflikt na Bliskim Wschodzie. Donald Trump obiecuje pokój: robię wiele
- Wojsko i rząd są gotowi do ewakuacji tylko trzeba wiedzieć jak i skąd (...) żaden samolot tam nie wyląduje - powiedział Bartoszewski.
- Nie można przygotować akcji ewakuacyjnej zanim nastąpi konieczność ewakuacji (...) turyści nie muszą jeździć w tereny, które są zagrożone - podsumował.
Ewakuacja z Bliskiego Wschodu. Rząd organizuje transport
"MSZ organizuje ewakuację polskich obywateli z Bliskiego Wschodu. Przygotowane są zarówno loty wojskowe, jak i lotnictwo cywilne, o ile warunki na to pozwolą. Powrót do kraju jest nieodpłatny" - napisał w niedzielę wieczorem na platformie X Jan Grabiec.
Jak informowaliśmy w Polsat News, możliwość ewakuacji Polaków z terenów zagrożonych konfliktem na Bliskim Wschodzie zaproponował wcześniej Konsulat Generalny w Izraelu.
Operacja ma się odbyć przez przejścia graniczne w Jordanii lub Egipcie w poniedziałek lub we wtorek. Następnie obywatele Polski wsiądą na pokłady samolotów czarterowych lub rejsowych z Taby albo Sharm el Sheikh.
ZOBACZ: Kolejna salwa rakiet. Iran zaatakował Izrael
Na antenie naszej stacji rzecznik MSZ Paweł Wroński podkreślał w niedzielne popołudnie, że ewakuacja nie jest organizowana w jakimikolwiek stopniu przez resort spraw zagranicznych.
- Szanujemy takie inicjatywy, ale za nie nie odpowiadamy - przekazał.
Opozycja krytykuje MSZ za opieszałość ws. ewakuacji
Politycy Zjednoczonej Prawicy nie zostawili suchej nitki na działaniach MSZ ws. ewakuacji Polaków z Bliskiego Wschodu. Mówią, że rząd powinien zrobić wszystko w celu bezpiecznego sprowadzenia naszych rodaków do kraju.
- Od wielu godzin Polacy powinni być ewakuowani. Dziwi mnie ta nieporadność polskiego MSZ - mówił w niedzielnym "Gościu Wydarzeń" Marcin Przydacz z PiS.
- Najważniejsze to zapewnić bezpieczeństwo obywatelom Polski w strefie zagrożenia i to jest zadanie polskiego MSZ - stwierdził.
ZOBACZ: Poseł PiS skrytykował działania MSZ. "Dziwi mnie ta nieporadność"
- Dzisiejszy rząd albo śpi, albo nie jest przygotowany, aby tym kryzysem zarządzić - podsumował.
Czytaj więcej