Minister ocenia wynik wyborów. "To sygnał dla całej klasy politycznej"

- To sygnał dla całej klasy politycznej - oceniła rezultat pierwszej tury wyborów prezydenckich minister pracy z Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Dodała, że nie wierzy w to, że ci którzy głosowali na Sławomira Mentzena, zgadzają się ze wszystkimi jego poglądami. - Myślę, że głosowali w ramach buntu - wyjaśniła.
- Wyniki skrajnej prawicy są niepojące - oceniła rezultat pierwszej tury wyborów prezydenckich minister pracy z Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w "Graffiti". Dodała, że nie wierzy w to, że ci którzy głosowali na Sławomira Mentzena zgadzają się ze wszystkimi jego poglądami. - Myślę, że głosowali w ramach buntu - wyjaśniła.
- To sygnał dla całej klasy politycznej, że w debacie publicznej doszliśmy do zbytniego normalizowania skrajnej prawicy - przekazała minister.
Dziemianowicz-Bąk powiedziała, że polityk powinien być uczciwy i wiarygodny. - Obiecywać to, co jest w stanie dotrzymać. Wyborcy nie są głupi, czują fałsz i obłudę. Oni wiedza kiedy zaufać - wyjaśniła.
WIDEO: "Graffiti". Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk ocenia wynik wyborów
Wybory prezydenckie. Minister z Lewicy o Mentzenie: Próbuje wykorzystać swoje pięć minut
Prowadzący Marcin Fijołek zapytał minister o zaproszenie przez Mentzena na rozmowę Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego. - Takie zagrywki, próba ustawiania się przez Sławomira Mentzena jako człowieka który dostał się do drugiej tury i teraz może rozdawać karty, jest śmieszna. Próbuje wykorzystać swoje pięć minut - powiedziała.
- Prawdziwa walka rozgrywa się miedzy dwoma kandydatami, między Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim - wyjaśniła. - Wyniki pierwszej tury wyborów są sygnałem dla rządzących. Nie tyle rozczarowania programem, ale tempem ich wdrażania - oceniła minister.
ZOBACZ: Trzaskowski przyjdzie do Mentzena. "Nie gwarantuję, że coś podpiszę"
Jak dodała, każdy, kto tak myśli ma podwód, aby zagłosować za Trzaskowskim. - Zniknie wówczas to nieszczęsne alibi, że tej ustawy przyjąć nie można, bo i to Duda ją zawetuje - zaznaczyła minister.
- Powiedzmy więc sprawdzam. To jest argument dla wyborców lewicowych. Czy to będzie gwarancja np. liberalizacji prawa aborcyjnego? Nie, ale to będzie szansa - powiedziała, dodając że Nawrocki to jest gwarancja, że takiej zmiany nie będzie.
Dziemianowicz-Bąk została zapytana, czy będzie musiała zagryźć zęby, aby zagłosować na Trzaskowskiego.
- Nie, nie będę musiała. Wybór jest, jaki jest, ale dla mnie jest oczywisty - powiedziała. - Uważam, że jest oczywisty dla każdego wyborcy lewicowego - dodała.
Renegocjacja umowy koalicyjnej? "Nie ma rządu bez Lewicy"
Marcin Fijołek zapytał minister o zapowiadaną przez premiera Donalda Tuska renegocjację umowy koalicyjnej.
- Nie ma rządu bez Lewicy. Nie ma większości bez Lewicy. To jest jasne - odpowiedziała minister. - I żadne wybory tego faktu nie zmienią - dodała. Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła, że jeżeli chodzi o umowę koalicyjną, to ona może być renegocjowana.
- Ta umowa nie może zostać złamana, jeśli chcemy - a chcemy - aby ta koalicja się utrzymała - zauważyła minister.
ZOBACZ: Adrian Zandberg wejdzie do rządu? Szydło: Tusk będzie chciał kupić każdego
Polityk powiedziała, że Lewica realizuje swój program i "ma w tym sukcesy". - Tam, gdzie nie zgadzamy się z polityką rządu, sprzeciwimy się. Nie ma dopłat do kredytów - przekazała zaznaczając, że tym partia Razem poszczycić się nie może.
- Wolna wigilia, kiedyś postulowana przez Razem, została wprowadzona przez koalicję - dodała.
Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła jednak, że nie chce sporów z Razem. - Nie ma o co się kłócić. Nie ma wroga na lewicy. Ja nie mam potrzeby, aby atakować - powiedziała.
Czytaj więcej