Sprawa mieszkania Karola Nawrockiego. Ewa Zajączkowska-Hernik: Nikt mu nie kazał

- Mówienie o tym, że my gramy w drużynie "Trzaska" jest niepoważne. (...) Nikt nie kazał Karolowi Nawrockiemu skłamać ws. liczby posiadanych mieszkań - powiedziała w "Graffiti" Ewa Zajączkowska-Hernik. Europoseł Konfederacji odpowiedziała w ten sposób na zarzut Radosława Fogla z PiS, który stwierdził, że Sławomir Mentzen atakowaniem Nawrockiego wpisuje się w "orkiestrę Rafała Trzaskowskiego".
Radosław Fogiel stwierdził, że Sławomir Mentzen atakując Karola Nawrockiego w sprawie jego mieszkania wpisuje się w "orkiestrę Rafała Trzaskowskiego".
- Jesteśmy przed pierwszą turą wyborów i to jest logiczne, że każdy z kandydatów rywalizuje i konkuruje o to, by uzyskać, jak największy wynik, przekonać do siebie jak największą liczbę wyborców - odparła te zarzuty Zajączkowska-Hernik.
Europoseł poleciła też politykom wspierającym Nawrockiego, żeby poszukali problemów wewnątrz. - Mówienie o tym, że my gramy w drużynie "Trzaska" jest niepoważne, ponieważ ja przypomnę, że głosy wyborców Konfederacji mogą być znaczące w drugiej turze. Więc na miejscu PiS poszukałabym problemów po pierwsze w ich własnym środowisku, bo nikt nie kazał Karolowi Nawrockiemu skłamać ws. liczby posiadanych mieszkań - oceniła.
"To PiS gra w drużynie Tuska i Trzaskowskiego"
Zajączkowska-Hernik stwierdziła, że to PiS gra w drużynie Donalda Tuska i przypomniała wydarzenia z 2023, kiedy "wypuścili 'taśmy Banasia' i zaatakowali Konfederację". - Nie dając nam możliwości odniesienia się do tych taśm, bo zostały przywołane tuż przed ciszą wyborczą - powiedziała.
Kolejnym argumentem było "wykupienie" przez PiS "negatywnej kampanii w internecie przeciwko Sławomirowi Mentzenowi, wmawiając ludziom, że chce płatnych studiów". - Rozumiem, że to Karol Nawrocki gra w drużynie Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego, atakując Sławomira Mentzena - powtórzyła.
ZOBACZ: Karol Nawrocki nie stawi się na przesłuchaniu. Jest oświadczenie rzeczniczki kandydata
Podkreśliła, że nie chciałaby wygranej Rafała Trzaskowskiego, ale to nie zwalnia Konfederacji i Sławomira Mentzena z prowadzenia kampanii. - Jeżeli konkurujemy o wyborców - co jest logiczne - to wykorzystujemy różne momenty kampanii, żeby przekonać ich do Konfederacji - zaznaczyła.
Sprawa mieszkania Nawrockiego. "Liczba wersji jest duża"
W piątek Interia ujawniła dokumentu, w którym Karol Nawrocki zobowiązał się do dożywotniej opieki nad Jerzym Ż. Pismo datowane jest na 10 sierpnia 2021 roku, a pod koniec lipca Karol Nawrocki został prezesem Instytutu Pamięci Narodowej i przeniósł się do Warszawy, co mogło w dużym stopniu utrudnić mu wywiązywanie się z zapisów umowy.
- Dla mnie ta sprawa jest wątpliwa etycznie. Z moralnego punktu widzenia jest bardzo dużo niejasności, bardzo dużo znaków zapytania. Bardzo dużo pytań pojawia się w tej sytuacji. Gdyby Karol Nawrocki od razu powiedział, że ma dwa mieszkania, to być może ta sprawa w ogóle nie nabrałaby takiego tempa, ponieważ nie byłoby, o co go zahaczyć - powiedziała Ewa Zajączkowska-Hernik.
ZOBACZ: Sprawa kawalerki Nawrockiego. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz mówi o wyzysku mieszkaniowym
- Komunikacja sztabu Nawrockiego tutaj zawaliła po całości. Liczba wersji jest tak duża, że efektem może być np. zniechęcenie Polaków do pójścia na pierwszą turę wyborów - dodała.
Burza wokół kawalerki Karola Nawrockiego
Zamieszanie wokół kawalerki Karola Nawrockiego zaczęło się od debaty kandydatów na prezydenta zorganizowanej przez "Super Express". Przedstawicielka lewicy zadała pytanie kandydatowi wspieranemu przez PiS o jego stanowisko w sprawie polityki mieszkaniowej i podatku katastralnego. Nawrocki stwierdził, że sprzeciwia się temu podatkowi i zamierza chronić przed nim obywateli, zaznaczając, że wypowiada się w imieniu zwykłych ludzi, takich jak on, posiadających jedno mieszkanie.
Tymczasem portal Onet ujawnił, że Nawrocki jest właścicielem nie jednego, a dwóch mieszkań - oprócz lokalu, w którym mieszka z rodziną, ma również kawalerkę w Gdańsku. Jak podano, nieruchomość ta została mu przekazana w 2017 roku przez Jerzego Ż. w ramach umowy dożywocia, w zamian za opiekę, choć ostatecznie mężczyzna trafił do domu opieki. W odpowiedzi Nawrocki upublicznił swoje oświadczenie majątkowe jako prezes IPN, w którym wykazał dwa mieszkania będące jego i żony oraz udział w lokalu należącym do jego matki.
Poprzednie wydania programu "Graffiti" dostępne TUTAJ.
Czytaj więcej